DAJ CYNK

Orange wejdzie z "tanią banderą"?

Witold Tomaszewski

Felietony

W dzisiejszym felietonie postanowiłem sobie mocno pogdybać. Na stole leży kilka faktów, do których da się dopasować wspólny mianownik. Jest nim... druga, tania marka sieci Orange.

W dzisiejszym felietonie postanowiłem sobie mocno pogdybać. Na stole leży kilka faktów, do których da się dopasować wspólny mianownik. Jest nim... druga, tania marka sieci Orange.

Fakt pierwszy - na początku lutego pojawiły się informacje o tym, że Orange wybiera agencje, które mają mu pomóc jeszcze w I półroczu wprowadzić na rynek nową markę. Współpraca objęta miała być wielką tajemnicą. Znając jakość źródeł Media & Marketing Polska oraz biorąc pod uwagę fakt, że Orange Smart praktycznie nie ma żadnej kampanii reklamowej, można wnioskować, że rzeczywiście chodzi o coś zupełnie nowego.

Zobacz: [Aktualizacja] Orange ruszy z nową marką prepaid.

Fakt drugi, w związku z pierwszym - Wojtek Jabczyński, rzecznik telekomu, dość szybko przyznał, że rzeczywiście takie prace trwają. Ba, powiedział jak ta marka się nazywa i jakiego segmentu będzie dotyczyć - chodziło o Orange Smart na kartę. Zrobił to na wiele tygodni przed faktycznym startem. Czy widzieliście drugi taki przypadek nie tylko w Orange, ale u jakiegokolwiek innego operatora? Z reguły nowości trzymane są w dużej tajemnicy. Czy Wojtek nie próbował tym samym odwrócić uwagi od planowanej nowości, aby jak najdłużej utrzymać ją w tajemnicy? Poświęcił pionka dla obrony królowej?

Zobacz: [Aktualizacja] Znamy szczegóły oferty Orange Smart na kartę.

Fakt trzeci - Orange pozycjonuje się jako marka z aspiracjami, jakością, za którą klienci są gotowi zapłacić więcej. Play, którego przekaz brzmi value for money, czyli dajemy więcej za takie same pieniądze, wygrywa rynkową walkę. Z moich obserwacji (właśnie przedłużałem umowę) wynika, że czwarty operator ma chyba najlepszą ofertę SIM-only, jednak jeżeli chodzi o telefony, to nie jest już tak różowo. Nowa, tania marka Orange doskonale by się tu sprawdziła.

Fakt czwarty - Orange ma już doświadczenie z tanimi markami. We Francji działa jako Sosh, sprzedając proste umowy bez telefonów, bez cyrografu i bez wiązania z innymi usługami (np. stacjonarnymi). Na tym froncie walczy m.in. z Free, czyli tanim, czwartym operatorem komórkowym, który zrewolucjonizował tamtejszy rynek.

Zobacz: "No limit" we francuskim Orange za 42 zł.

Fakt piąty - przewiduję, że Orange ten wspólny mianownik ogłosi w poniedziałek 22. kwietnia, na dzień przed konferencją finansową, gdzie kolejny kwartał z rzędu widać będzie efekty wyrzucania trupów z szafy. Analitycy i media będą miały się dzięki temu czym zajmować.

Jeżeli mój tok rozumowania jest prawidłowy, to idę we wtorek zagrać w totka. Jest kumulacja - 10 mln zł.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News