Logitech StreamCam to kamera nietypowa. Jako jedyna w tym zestawie ma złącze USB-C, a i jej wzornictwo odbiega od normy. Może właśnie dlatego bardzo przypadła mi do gustu. W zestawie z kamerą znajdują się dwa „uszka”, w których można ją zamontować. Jedno z nich jest przeznaczone do statywu, drugie do monitora. Kamera trzyma się w nich na zatrzaskach i w efekcie można ją bardzo szybko „przepiąć” z monitora na statyw. Świetna sprawa, jeśli kręcisz w różnych miejscach.
Logitech StreamCam jest w stanie nagrywać obraz 1080p w 60 klatkach na sekundę. Co ciekawe, można nagrywać także w pionie – to powinno ucieszyć TikTokerów i osoby prężnie działające w mediach społecznościowych. Webcam ma pole widzenia 78°, ale producent podaje tu pomiar po przekątnej. Ponadto znalazł się tu podwójny mikrofon z możliwością redukcji szumu. Warto zwrócić uwagę również na gustowną, białą diodę, informującą o pracy kamery.
Logitech StreamCam również jest sprzedawany z licencją na program XSplit Premium, ale najwięcej zyska w połączeniu z programem Logitech Capture. Z nim można skorzystać z automatycznej ekspozycji, elektronicznej stabilizacji obrazu, automatycznego kadrowania i różnych efektów. To kamera przeznaczona nie tylko do spotkań online, ale też dla twórców filmowych i streamerów.
Zalety:
Wady:
Cena: od 559 zł
Źródło zdjęć: wł.
Źródło tekstu: wł.