Czy w cenie poniżej 1000 zł można znaleźć telefon, który będzie mógł się pochwalić wysoką wydajnością, dobrym akumulatorem, dopracowanym oprogramowaniem oraz łącznością 5G? Bynajmniej nie jest to takie proste, za co w znacznej mierze możemy dziękować szalejącej inflacji. Na całe szczęście jest kilka telefonów, które te warunki spełniają. Jednym z nich – naszym zdaniem najbardziej wartym uwagi – jest Samsung Galaxy M23 5G.
Dlaczego? Ano dlatego, że swoją specyfikacją wyrasta wyraźnie ponad standard, którego normalnie możemy się spodziewać za te pieniądze. Procesor to Qualcomm Snapdragon 750G, który w segmencie może uchodzić za prawdziwą rakietę. Wyświetlacz o przekątnej 6,6” to co prawda jednostka TFT, ale za to może się pochwalić relatywnie wysoką rozdzielczością (Full HD+) oraz wysokim odświeżaniem rzędu 120 Hz Na pokładzie znajdziemy też wydajny akumulator o pojemności 5000 mAh.
Tutejszy potrójny aparat to standardowa w tym segmencie konstrukcja z głównym modułem o rozdzielczości 50 Mpix. Samsung Galaxy M23 ma jednak kilka atutów, które u konkurencji bynajmniej nie są takie oczywiste. Mowa chociażby o łączności 5G, NFC, a także szybkim ładowaniu. Fakt faktem to ostatnie charakteryzuje się mocą „tylko” 25 W – daleko od aktualnych rekordów – ale to nadal więcej niż w przypadku większości rywali.
Jeżeli jednak mielibyśmy wskazać jedną, największą zaletę Samsunga Galaxy M23 5G, byłoby to tutejsze oprogramowanie. Interfejs One UI to jedna z lepiej przemyślanych nakładek dla systemu Android. Czytelna, wyposażona w sporo praktycznych funkcji i estetyczna. Robi robotę lepiej niż większość konkurentów.
Wiadomo, nie jest to telefon idealny. Żaden nie jest, a już na pewno nie w tej cenie. Samsung Galaxy M23 5G wybija się jednak pod wieloma względami na tle konkurencji. To prawdopodobnie najbardziej kompletny smartfon, jaki znajdziemy w tym segmencie, a zarazem doskonały wybór dla każdego, kto szuka niezawodnego kompana w rozsądnej cenie.
Sprawdź cenę telefonu w serwisie Ceneo
Źródło zdjęć: własne, Unsplash, mat. promocyjne
Źródło tekstu: własne