Naszym Wyborem Redakcji w cenie do 500 zł jest Nokia 8210 4G. Tak, wiemy, że to nie smartfon. Nie, to nie pomyłka. Prawda jest jednak taka, że choć do 500 zł można kupić względnie używalnego smartfona – czego dowiedliśmy na poprzednich stronach – to z wyjątkiem najbardziej podstawowych zastosowań korzystanie z niego prawdopodobnie okaże się mocno uciążliwe. A skoro i tak mamy z niego tylko dzwonić i wysyłać wiadomości, to czy faktycznie potrzebny nam smartfon? No właśnie niekoniecznie.
Nokia 8210 4G to nowy reprezentant popularnej serii, nawiązującej stylistycznie do kultowych modeli sprzed 20 lat. Urządzenie wyposażono w wyświetlacz QVGA o przekątnej 2.8”, a jego obsługa odbywa się w całości za pomocą fizycznych przycisków. Co ważne, telefon obsługuje łączność LTE, a więc będzie działał nawet po wyłączeniu przekaźników 3G, a dodatkowo wspiera technologię VoLTE.
Jasne, nie znajdziemy tu masy zaawansowanych aplikacji, jednak to nie oznacza, że telefon jest całkowicie pozbawiony nowoczesnych funkcji. Wyposażono go chociażby w klienta sieci Facebook, odtwarzacz MP3 oraz wbudowany aparat (inna sprawa, że przy rozdzielczości 0,3 Mpix raczej nikt nie będzie chciał z niego korzystać). Przede wszystkim jednak jako telefon „do dzwonienia” przebija każdego smartfona, m.in. za sprawą znacznie dłuższego czasu pracy na jednym ładowaniu. Jak obiecuje producent, na jednym ładowaniu możemy rozmawiać nawet przez osiem godzin.
Czy Nokia 8210 4G może zastąpić pełnoprawnego smartfona? Nie, ale za to bardzo dobrze robi, to, do czego została stworzona.
Sprawdź cenę telefonu w serwisie Ceneo
Źródło zdjęć: własne, Unsplash, mat. promocyjne
Źródło tekstu: własne
