AMD Radeon RX 7600 to karta udana, ale ma swoje problemy i mankamenty. Przede wszystkim cieszy wzrost wydajności w rozdzielczości 1080p średnio o mniej więcej 30 proc. To bardzo solidny postęp. Dużo gorzej wygląda to w 1440p i 4K. Co prawda wzrost wydajności jest podobny, ale nie ma co się oszukiwać. Radeon to jednak karta budżetowa i dedykowana do grania w Full HD. Nie ma sensu wymagać od niej czegoś, do czego nie została stworzona. W 1440p zaczyna mieć już duże problemy z wydajnością.
Do GeForce’a RTX 4060 Ti sporo traci, ale to akurat żadne zaskoczenie. Propozycja NVIDII jest pozycjonowana trochę wyżej, o czym świadczy też znacznie wyższa cena. Prawdziwym sprawdzianem dla Radeona będzie lipiec i premiera modelu RTX 4060. Wtedy przekonamy się, kto ma lepszą, budżetową propozycję dla graczy z trochę cieńszym portfelem. Już teraz możemy się spodziewać, że GeForce wygra w Ray Tracingu i będzie miał znacznie niższe zużycie energii. To kwestie, z którymi AMD cały czas nie radzi sobie najlepiej. Natomiast kwestią otwartą pozostaje wydajność w standardowej rasteryzacji. Na tym polu Czerwoni potrafią konkurować z Zielonymi. Jeśli będzie dobrze, to cena poniżej 1400 zł może być kusząca dla wielu graczy.
No właśnie, zużycie energii jest dużym problemem Radeona RX 7600, przynajmniej pod kątem oferowanej wydajności. Wspominany GeForce RTX 4060 Ti 8 GB, którego test ukazał się u nas wczoraj (23 maja), jest wydajniejszy, a jednocześnie zużywa mniej energii. Względem poprzednika RX 7600 pobiera o mniej więcej 25-35 W więcej. To wzrost o około 15-16 proc. Trochę słabo, biorąc pod uwagę, że to inna generacja, która powinna przynieść na tym polu znaczącą poprawę. Tymczasem mamy kartę o te 30 proc. szybszą, ale jednocześnie o 15-16 proc. bardziej prądożerną. Wobec tego progres, chociaż widoczny i warty podkreślenia, to nie wydaje się aż tak rewelacyjny. Jest dobrze, ale mogłoby być lepiej.
Poza tym Radeon nadal słabo radzi sobie z Ray Tracingiem. Tutaj poprawa względem RX 6600 to już zaledwie 18,5 proc. w 1080p i po 5-8 proc. w 1440p i 4K. Widać, że AMD musi wymyślić coś nowego w kwestii śledzenia promieni, bo strata do NVIDII staje się coraz bardziej zauważalna. Narzekać można też momentami na FidelityFX Super Resolution, czyli odpowiedź na DLSS. W niektórych grach, np. Spider-Manie, wzrost wydajności jest wręcz symboliczny i wynosi niecałe 10 proc. Z kolei w Cyberpunk 2077 z włączonym Ray Tracingiem liczba klatek na sekundę rośnie ponad dwukrotnie, więc wyraźnie zależy to od implementacji.
Nie mogę też pominąć kwestii temperatur. Te dobijały do 78 stopni na GPU i 93 stopni w tzw. hotspot. Według specyfikacji karta wytrzymuje nawet do 105 stopni, więc nie ma jeszcze tragedii. Natomiast nie mogę przemilczeć tego, że testy wykonujemy przy otwartej obudowie, więc w normalnych, domowych warunkach wartości mogą być jeszcze wyższe. To kolejna rzecz, z którą AMD musi sobie poradzić przy kolejnej generacji kart. Jestem ciekaw, jak będą prezentować się temperatury w modelach autorskich, bo wygląda na to, że partnerzy Czerwonych będą mieli twardy orzech do zgryzienia. Konkurencja spisuje się na tym polu znacznie lepiej.
Radeon RX 7600 niczym nie zaskakuje. Ani pozytywnie, ani negatywnie. To trochę lepszy Radeon RX 6600 z niemal tymi samymi wadami i zaletami. Poprawa wydajności jest duża i wynosi aż 30 proc., więc w tej kwestii nie możemy narzekać. Jednocześnie karta zużywa więcej energii, mocno się grzeje, ale kosztuje mniej. Dlatego też uważam, że to dobra propozycja, ale na pewno daleko mi do zachwytów. Jest poprawnie. Karta ma swoje wady, mniejsze lub większe, ale przynajmniej widać progres względem poprzednika. Gdyby Czerwoni poradzili sobie z najważniejszymi problemami, to NVIDIA miałaby duży problem. Tymczasem jest co najwyżej OK.
Zalety:
Wady:
Źródło zdjęć: Damian Jaroszewski (NeR1o)
