Asus ZenBook 14 (UX425J) to małe i bardzo lekkie urządzenie, które jest także przyjemne dla oka i na swój sposób eleganckie, szczególnie jeśli preferujemy prostotę, bez krzykliwych dodatków. Gabaryty laptopa sprawiają, że można go mieć zawsze przy sobie, na przykład podczas podróży służbowych. Wytrzymałość zgodnie z wojskowymi normami MIL-STD-810G to z kolei ukłon dla osób, które potrzebują narzędzia do pracy nie tylko w biurze. Wrażenie psuje pojawiające się czasem skrzypienie podczas otwierania laptopa. Obudowa trzeszczy również przy jej naciskaniu.
Pomimo małych rozmiarów, w testowanym urządzeniu zmieścił się wyświetlacz o przekątnej 14 cali, co zostało osiągnięte dzięki bardzo wąskim ramkom po bokach, mierzącym zaledwie po około 4 mm. Ramki nad i pod ekranem są nieco szersze, a w tej górnej znalazło się miejsce dla kamery zgodnej z funkcją Windows Hello, dzięki której można szybko odblokować komputer. Jest to jedyna forma biometrii, którą tu znajdziemy. Po obu stronach kamery producent umieścił otwory mikrofonów.
Zastosowana w urządzeniu pełnowymiarowa klawiatura QWERTY ma trzy stopnie podświetlenia i jest bardzo wygodna podczas codziennego użytkowania. Mnie osobiście spodobał się również fakt, że układ klawiszy w dwóch dolnych rzędach jest niemal identyczny, jak w laptopie, którego używam na co dzień, przesiadka na testowane urządzenie była niemal bezbolesna. Niemal, ponieważ nieco niefortunna jest tu lokalizacja przycisku zasilania – to zwykły klawisz w prawym górnym rogu klawiatury. W moim Lenovo Yoga 730 jest tam Delete. Jednak wolę rozwiązania, w których nie da się przypadkiem, podczas pisania, uśpić lub wyłączyć komputer.
Na spodzie testowanego komputera znajdują się wloty powietrza służącego do chłodzenia podzespołów wewnątrz obudowy, a także – po bokach – wyloty głośników. Wylot powietrza został umieszczony z tyłu.
Wszystkie porty i gniazda znajdują się po bokach, w tylnej części urządzenia. Po lewej stronie znajdziemy złącze HDMI oraz dwa gniazda USB-C, natomiast po przeciwnej stronie mamy port USB-A i gniazdo na karty pamięci microSD.
Źródło zdjęć: Marian Szutiak