Na początek należałoby nakrzyczeć na producenta, że – przynajmniej w przypadku zestawu, który do mnie przyjechał (ale wiem, że jeszcze co najmniej jeden recenzent miał ten sam problem) – zapomniał sparować pilot z głośnikami. Co więcej, nigdzie w instrukcji czy na stronie producenta nie ma informacji o tym, jak ten proces należy przeprowadzić. A jest on prosty – wystarczy jednocześnie wcisnąć i przytrzymać przyciski „-sub” i „+sub” na pilocie. I gotowe – zdalne sterowanie działa.
Pilot ma łącznie 10 przycisków. Z jego pomocą możemy włączyć lub wyłączyć głośniki, wyciszyć dźwięk, wybrać źródło dźwięku, zmienić tryb podświetlenia oraz regulować głośność i basy. Do zasilania pilota służy bateria CR2025 3V, która znajduje się w zestawie sprzedażowym.
Gdy już wszystko razem połączymy oraz uporamy się z pilotem zdalnego sterowania, możemy zacząć korzystanie z głośników. Jednocześnie da się z nim połączyć trzy źródła dźwięku (przewód Chinch, przewód optyczny i Bluetooth), a potem można się między nimi łatwo przełączać.
Parowanie głośników na przykład ze smartfonem lub laptopem przebiega bezproblemowo, podobnie jak komunikacja Bluetooth w czasie słuchania muzyki, oglądania filmów czy grania (w końcu są to głośniki dedykowane graczom).
Genesis Helium 800BT to dosyć mocne głośniki z przyzwoitymi i kontrolowanymi basami, które możemy dostosować do własnych preferencji. Głośniki satelitarne mają wystarczającą głośność do rozkręcenia nawet małej prywatki w niezbyt dużym pomieszczeniu. Zmierzone maksimum podczas słuchania muzyki z serwisu Spotify (komputer połączony z głośnikami przewodowo) sięgnęło 90 dB w odległości około 60 cm od obu głośników.
Jeśli chodzi o jakość dźwięku, to nie mam do niej większych zastrzeżeń. Helium 800BT dobrze sobie radzą z różnymi gatunkami muzyki, od klasyki, przez muzykę elektroniczną, po muzykę rockową i metal. Czasem można się przyczepić do tego, że nie wszystkie tony są tak samo wyeksponowane. Dotyczy to na przykład słabszych tonów średnich, które zdecydowanie ustępują tym wysokim.
Przy dużej głośności dźwięk jest równie czysty, jak przy mniejszej. Nie odnotowałem również tego, by bardzo wysokie tony przy wysokiej głośności były „drażliwe dla uszu”. Spotkałem się z takim stwierdzeniem w innej recenzji – być może był to problem konkretnego egzemplarza.
Najlepszą jakość dźwięku uzyskamy na tych głośnikach, jeśli źródło dźwięku połączymy z nimi przewodowo. Głośniki Genesis Helium 800BT nie obsługują niestety kodeków aptX i aptX HD, które poprawiają jakość podczas transmisji bezprzewodowej.
Przy okazji testów zmierzyłem również, jaką moc pobierają z gniazdka te głośniki. Gdy słuchałem muzyki z umiarkowaną głośnością oraz basami ustawionymi mniej więcej na 50%, pobór mocy wynosił między 10 i 15 W. Przy głośności i basach ustawionych na maksimum, najwyższy zaobserwowany przeze mnie pobór mocy przekraczał 58 W, ale na ogół watomierz pokazywał okolice 40 W.
Źródło zdjęć: Marian Szutiak / Telepolis.pl
