Mam sentyment do pancernych smartfonów i uważam je za wysoce przydatne, stąd ubolewam nad tym, że w tego typu urządzeniach tak rzadko dba się o komfort pracy i porządne komponenty. Z drugiej strony rozumiem pustoszejące kieszenie i obecność telefonów z Androidem kosztujących w okolicach 500 złotych. Jest na nie ogromny popyt, więc będzie i podaż.
Nie da się mieć wszystkiego. Albo decydujemy się na kosztujący niewiele mniej od flagowego smartfonu pancerniak od CAT, albo za ułamek ceny dostajemy dokładnie ułamek doświadczenia. Produkty marki Hammer cieszą się mimo wszystko dobrą opinią, ale w tym szczególnym przypadku ktoś przesunął kilka suwaków w niewłaściwą stronę. Dodatkowy gigabajt pamięci RAM pozwoliłby tchnąć nieco więcej życia w ten sprzęt.