DAJ CYNK

Hammer Active 2 LTE - recenzja wzmocnionego taniego smartfonu. Kilka mocnych zalet w oceanie braków

Sebastian Górski

Testy sprzętu

Wydajność, łączność

Układ MediaTek MT6739 stanowiący serce Hammera Active 2 LTE pochodzi z 2017 roku i został zaprojektowany pod kątem używania w niskobudżetowych smartfonach. Maksymalnie może obsłużyć do 3 GB pamięci RAM typu LPDDR3, ale MPTech w tej kwestii nieco zbyt mocno poskąpił. W rezultacie mamy tylko 1 GB pamięci RAM i 8 GB przestrzeni na pliki użytkownika. Jedno i drugie wyczerpuje się w zastraszającym tempie.

Sytuację ratuje slot na karty microSD (kosztem drugiej karty SIM), który przyjmie nośnik o pojemności do 128 GB. Niestety na ubóstwo pamięci RAM nic nie poradzimy i to czuć w codziennym użytkowaniu. Podczas testów zdarzyły się problemy z dokończeniem niektórych benchmarków. Sytuację mogą nieco ratować mniej zasobożerne aplikacje w wersji Lite lub Go. Jednak do komfortu przy tak słabej konfiguracji jest daleko. Słowo klucz: cierpliwość.

Hammer Active 2 LTE próbuje mi zrekompensować długi czas oczekiwania na wykonanie poleceń solidnym zestawem czujników i modułów łączności. Pod tym względem nie ma powodów do wstydu. Oprócz wspomnianego LTE (Kat. 4 pobieranie, Kat.5 wysyłanie), dostajemy też dwuzakresowe Wi-Fi 802.11n, Bluetooth 4.2, a nawet NFC do płatności zbliżeniowych. Obowiązkowo na pokładzie jest też czujnik GPS (USA) i GLONASS (Rosja).

Wszystkie czujniki w trakcie testu pracowały prawidłowo. Pomijając oczywistą w tym względzie cierpliwość podyktowaną ubogą ilością pamięci RAM, możliwościom łączności Hammera Active 2 LTE nie można zbyt wiele zarzucić. Z tego wyłania nam się jednak obraz urządzenia, które przede wszystkim ma służyć do kontaktu ze światem zewnętrznym i operowania w trudnych warunkach terenowych.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News