Infinix Note 12 Pro ma kilka atutów, które mogą zachęcać do kupna. Kusi ciekawym wzornictwem, ładnym ekranem AMOLED, płynną pracą, aparatem 108 Mpix i akumulatorem 5000 mAh. Ma też parę mankamentów. Jak to wszystko się sprawdza w praktyce?
Infinix to marka, która dla wielu Polaków wciąż stanowi całkowita nowość. Powoli się to jednak zmienia. Producent z siedzibą w Szanghaju działa u nas już blisko pół roku, wprowadził na polski rynek kilka smartfonów i staje się coraz bardziej zauważalny.
Infinix Note 12 Pro to jeden z dwóch modeli, które zadebiutowały w Polsce we wrześniu, wraz z nieco wyżej pozycjonowanym Infinix Note 12 Pro 5G. Obydwa zachęcają ciekawą specyfikacją, a testowany wariant 4G – nawet większą pamięcią 256 GB.
Infinix Note 12 Pro w jedynym dostępnym u nas wariancie 8/256 GB kosztuje 1399 zł. Biorąc pod uwagę specyfikację, telefon konkuruje z popularnymi średniakami Redmi czy Realme. Trudna półka – czy Infinix sobie na niej poradzi?
Smartfon Infinix Note 12 Pro otrzymujemy w klasycznym wręcz zestawie – czyli w białym pudełku zawierającym poza smartfonem znajdziemy kabel USB, ładowarkę 33 W, przezroczyste, silikonowe etui, kluczyk na karty SIM i dokumentację. Jest wszystko, co najważniejsze.
Źródło zdjęć: Telepolis.pl