Infinix Zero 30 5G dobrze wygląda i robi świetne zdjęcia (test)
Firma Infinix wprowadziła na polski rynek swój najnowszy smartfon z serii Zero. Infinix Zero 30 5G świetnie wygląda, oferuje również niezłe wyposażenie, w tym 12 GB RAM-u czy optyczną stabilizację obrazu w głównym aparacie fotograficznym.

Marka Infinix przyzwyczaiła nas do tego, że tworzy dobrze wyglądające smartfony z różnych półek cenowych. Najnowszy Infinix Zero 30 5G to urządzenie mieszczące się w średnim zakresie cenowym, ale oferuje kilka rozwiązań, które jeszcze do niedawna były raczej domeną topowych urządzeń. To na przykład 12 GB RAM-u, ekran AMOLED 144 Hz czy optyczna stabilizacja obrazu w aparacie fotograficznym.
Urządzenie ma zakrzywiony po bokach ekran, który pasuje do mającego podobne krągłości tylnego panelu. Obudowa urządzenia, która jest odporna na działanie pyłów i wody na niezbyt imponującym poziomie IP53, to dwie tafle szkła Corning Gorilla Glass 5, oddzielone od siebie plastikową ramką. Jest też wariant, który ma na „pleckach” wegańską skórę, ale nie dotyczy to wariantu Golden Hour, który trafił w moje ręce.
![Monitor MSI Modern MD2712PW 27" 1920x1080px IPS 100Hz 1 ms [MPRT]](https://www.mediaexpert.pl/media/cache/resolve/gallery_xml/images/60/6046336/Monitor-MSI-Modern-MD2712PW-front.jpg)


Producent smartfonu wiele obiecuje. A jak Infinix Zero 30 5G rzeczywiście wypada w codziennym użytkowaniu? Tego się dowiesz z poniższej recenzji, do której przeczytania i komentowania zapraszam.
Najważniejsze cechy telefonu (X6731):
- Szklana obudowa z plastikową ramką, Corning Gorilla Glass 5 (przód i tył),
- Wymiary: 164,51 x 75,03 x 7,9 mm, masa: 185 g,
- Odporność na pyły i wodę zgodnie z normą IP53,
- 6,78-calowy wyświetlacz AMOLED o rozdzielczości 1080 x 2400 pikseli (388 ppi), 144 Hz, czujnik oświetlenia,
- Radio FM, podwójne głośniki,
- Podekranowy optyczny czytnik linii papilarnych,
- Ośmiordzeniowy układ MediaTek Dimensity 8020 (4 x Cortex-A78 @2,6 GHz + 4 x Cortex-A55 @2,0 GHz), proces technologiczny 6 nm,
- Grafika Mali-G77 MC9,
- 12 GB RAM-u (+ 9 GB pamięci wirtualnej), 256 GB pamięci masowej (227 GB dla użytkownika),
- 2 gniazdo na kartę nanoSIM, VoLTE, WiFi Calling,
- Łączność 5G, Wi-Fi 6 802.11a/b/g/n/ac/ax (2,4/5 GHz), Bluetooth , NFC, GPS, cyfrowy kompas, USB-C 2.0, USB OTG,
- Główny aparat 108 Mpix (ISOCELL HM6, 1/1,67”), obiektyw z przysłoną f/1.65, PDAF, optyczna stabilizacja obrazu (OIS), poczwórna lampa LED, filmy 4K@30/60fps, 1080p@30/60fps; drugi aparat 13 Mpix, obiektyw ultraszerokokątny 120° z przysłoną f/2.2; trzeci aparat 2 Mpix, obiektyw z przysłoną f/2.4, czujnik głębi,
- Przedni aparat 50 Mpix (ISOCELL JN1, 1/2,76”), obiektyw z przysłoną f/2.45, filmy 4K@30/60fps, 1080p@30/60fps, podwójna lampa LED,
- Niewymienny akumulator litowo-polimerowy o pojemności 5000 mAh, szybkie ładowanie przewodowe 68 W,
- Android 13 z interfejsem XOS 13.1.0 (test na oprogramowaniu OS13.1-T-P155-230628),
- Cena: 1999 zł.
Zawartość pudełka
W czasie gdy kolejne smartfony trafiają na rynek z coraz bardziej ograniczoną zawartością pudełka, Infinix sprzedaje swoje produkty z kompletnym wyposażeniem. W przypadku modelu Zero 30 5G w opakowaniu znalazłem ładowarkę sieciową o mocy 68 W, przewód USB A-C, douszne słuchawki na USB-C, metalową igłę do wysuwania tacki na karty nanoSIM oraz bezbarwne etui na telefon. Zestaw ten został uzupełniony o krótką, wielojęzyczną instrukcję obsługi (również w języku polskim) oraz kartę gwarancyjną.
Wygląd zewnętrzny i ergonomia
Infinix Zero 30 5G to duży, ale jednocześnie zgrabny i stosunkowo lekki smartfon, który świetnie wygląda i bardzo dobrze leży w dłoni. To ostatnie jest zasługą przede wszystkim zaokrąglonych krawędzi. Szklany panel tylny smartfonu ma chropowatą powierzchnię, która nie zbiera w widoczny sposób odcisków palców oraz innych zabrudzeń, czego nie można powiedzieć o gładkim szkle z przodu.
W górnej części tylnego panelu znalazła się duża, prostokątna „wyspa” fotograficzna z obiektywami trzech aparatów oraz czterodiodową lampą błyskową. Obiektywy dość mocno wystają ponad otaczającą je powierzchnię, ale całość prezentuje się bardzo dobrze, właściwie są dobrane również kolory poszczególnych elementów, pasując do siebie.
Prawie cały przód urządzenia zajmuje zakrzywiony na bokach ekran z otworem w górnej części, przez który „patrzy” aparat do zdjęć selfie. W wąskiej ramce nad wyświetlaczem zmieściła się szczelina wylotowa górnego głośnika (głośnika słuchawki) oraz czujniki zbliżania i oświetlenia. Jest też podwójna lampa błyskowa LED, która jest elementem charakterystycznym dla smartfonów Infinix.
Dolny głośnik ma wyloty skierowane w dół. Znajdują się one obok portu USB-C, otworu mikrofonu oraz wysuwanej tacki na karty nanoSIM. Otwór kolejnego mikrofonu znajduje się na górze, razem z dodatkowymi wylotami górnego głośnika.
Wszystkie fizyczne przyciski, czyli te służące do regulacji głośności oraz włączania zasilania, producent umieścił w typowym miejscu, czyli na prawym boku. Są one w kolorze ramki. Lewy bok smartfonu jest pusty.
Biometria
Infinix Zero 30 5G został wyposażony w zabezpieczenia biometryczne. Urządzenie można odblokować między innymi za pomocą podeakranowego, optycznego czytnika linii papilarnych. Podczas testów ten element wyposażenia prawie zawsze prawidłowo rozpoznawał przyłożony do niego palec, by już po niecałej sekundzie można było w pełni korzystać ze smartfonu.
Testowany produkt marki Infinix oferuje również funkcję rozpoznawania twarzy, która działa nawet szybciej od skanera odcisków palców. Wystarczy wziąć telefon do ręki i zerknąć w przedni obiektyw, by już po chwili ujrzeć odblokowany ekran.
Wyświetlacz i jakość obrazu
Za wyświetlanie obraz w smartfonie Infinix Zero 30 5G odpowiada panel AMOLED o przekątnej 6,78 cala i rozdzielczości 1080 x 2400 pikseli. Daje to zagęszczenie punktów na poziomie 388 ppi i przekłada się na ostry, pozbawiony poszarpanych krawędzi obraz (a przynajmniej nie rzucają się one w oczy).
Wyświetlany na ekranie obraz może być odświeżany z częstotliwością 60, 90 lub 144 Hz. Każdą z tych opcji można wybrać na stałe lub zdecydować się na automatyczne dopasowanie odświeżania do aktualnych potrzeb. Zmienić możemy również styl kolorów oraz – za pomocą suwaka – temperaturę koloru. Jest tu również ciemny motyw, który pozwala nieco zmniejszyć zużycie energii, a także funkcja ochrona wzroku, czyli filtr światła niebieskiego.
Według producenta, szczytowa jasność ekranu w modelu Infinix Zero 30 5G wynosi 950 nitów. Maksymalne wartości, które udało mi się zmierzyć, to 492 nity przy wyłączonym trybie wysokiej jasności oraz 807 nitów przy włączonej tej opcji oraz aktywnej automatycznej regulacji. Podczas korzystania ze smartfonu nie miałem problemów z odczytaniem zawartości ekranu nawet przy słonecznej pogodzie.
Ekran w testowanym smartfonie oferuje również bardzo dobre kolory, które obejmują rozpiętością całą gamę DCI-P3 oraz sRGB. Kolory bardzo dobrze wyglądają niezależnie od kąta patrzenia, wykazują również wysoką zgodność z oryginałem (niska wartość wskaźnika ΔE). Szczegóły w tabeli poniżej.
Styl kolorów | Temperatura bieli | Pokrycie Gamy | Objętość Gamy | Średnie ∆E (MAX) |
Jaskrawy kolor | 7705 K | 100% sRGB 94,3% AdobeRGB 99,3% DCI P3 |
167,5% sRGB 115,4% AdobeRGB 118,7% DCI P3 |
0,25 (1,04) |
Kolor oryginalny | 7602 K | 100% sRGB 85,5% AdobeRGB 98,3% DCI P3 |
146,2% sRGB 100,7% AdobeRGB 103,5% DCI P3 |
0,24 (1,81) |
Podobnie jak w przypadku innych smartfonów marki, użytkownicy dbający o swoją prywatność mogą skorzystać z ochrony przed podglądaniem. Po włączeniu tej funkcji należy wybrać fragment ekranu, który ma być widoczny. Pozostała część zostanie przyciemniona w wybranym przez użytkownika stopniu, do czerni całkowicie kryjącej obraz pod nią.
Na wygaszonym ekranie może być wyświetlany zegar, data oraz powiadomienia. Odpowiada za to funkcja Always On Display (zawsze na wyświetlaczu), której działanie w sporym zakresie możemy dostosować do własnych preferencji.
Głośniki i jakość dźwięku
Infinix Zero 30 5G został wyposażony w głośniki stereo, których wyloty zostały skierowane w dół oraz w górę (przy pionowym ustawieniu telefonu). Górny głośnik, który służy również do prowadzenia rozmów telefonicznych, ma też szczelinę wylotową z przodu.
Zaletą wbudowanych głośników kjest przede wszystkim ich głośność. Maksimum zmierzone w odległości 60 cm od nich wyniosło 82 dB podczas słuchania muzyki za pomocą aplikacji Tidal oraz 83,3 dB przy odtwarzaniu dzwonków z pamięci telefonu. Najwyższy poziom głośności dotyczy tonów bardzo wysokich, które są mocno eksponowane i w niektórych przypadkach stają się męczące. Znacznie lepiej brzmią tony średnie, choć potrafią być zagłuszone przez soprany. Wiele zależy od rodzaju muzyki, której słuchamy. Dźwięk jest na ogół czysty, bez słyszalnych zakłóceń.
Na głębsze basy oczywiście nie mamy tu co liczyć. Te usłyszymy, jeśli do telefonu podłączymy w miarę dobre słuchawki. Całkiem niezłe są te z zestawu sprzedażowego, które łączą się ze smartfonem za pośrednictwem gniazda USB-C. Tony wysokie brzmią tu zdecydowanie lepiej niż z głośników, jest też więcej tonów niskich. Możemy użyć także słuchawek bezprzewodowych Bluetooth.
Dźwięk możemy dostosować do własnych preferencji za pomocą menu Dźwięk DTS w ustawieniach dźwięku i wibracji. Możemy zdać się na tryb inteligentny, który automatycznie dostosuje nastawy do tego, czego słuchamy, lub ręcznie wskazać muzykę, film lub grę. Jest tu również korektor graficzny z ustawieniami dla pięciu częstotliwości.
Interfejs systemowy i aplikacje
Nad pracą smartfonu Infinix Zero 30 5G czuwa system Android 13 z interfejsem XOS 13.1. Systemowa nakładka wygląda bardzo schludnie i jest prosta w obsłudze oraz funkcjonalna pod względem dostępnych opcji. Ekran główny jest podzielony na pulpity oraz szufladę ze skrótami do aplikacji. Skróty na pulpicie możemy łączyć w foldery, które występują tu w dwóch rozmiarach – 1x1 oraz 2x2. Na lewo od pulpitów znajdziemy ekran z ostatnimi aplikacjami, inteligentnymi scenami oraz dodatkowymi informacjami. Z bocznych krawędzi możemy natomiast „wyciągnąć” inteligentny panel ze skrótami do wybranych aplikacji i funkcji.
Interfejs systemowy możemy nieco zmienić, dostosowując go do własnych preferencji. Dotyczy to między innymi motywu, tapety, układu ikon oraz rozmiaru czcionek. Nawigować po systemie możemy za pomocą trzech przycisków ekranowych lub gestów. Z tego ostatniego sam korzystam na swoim smartfonie.
Przy okazji grzebania w ustawieniach, warto zwrócić uwagę na dostępne tam dodatkowe funkcje. Jedną z nich jest tłumacz Folax, przydatny przy kontaktowaniu się z osobami mówiącymi w nieznanym dla nas języku. Z kolei w menu Funkcja specjalna znajdziemy opcje dotyczące między innymi wspomnianego wcześniej inteligentnego panelu, rozszerzania pamięci RAM czy gestów.
Smartfon marki Infinix został fabrycznie wyposażony w mieszankę narzędzi systemowych i multimedialnych producenta, klientów podstawowych usług Google oraz dodatków, takich jak Facebook, Instagram czy Messenger. Jest tu również Palm Store (dodatkowy sklep z aplikacjami) oraz Phone Master, czyli narzędzie zbierające w jednym miejscu funkcje pozwalające zarządzać smartfonem, jego kondycją oraz zainstalowanymi aplikacjami.
Infinix Zero 30 5G pozwala ustawić godziny włączania, wyłączania oraz restartu tego urządzenia. Z kolei podczas odblokowywania telefonu oraz ładowania wbudowanej baterii w górnej części ekranu możemy zobaczyć coś, co przypomina rozwiązanie stosowane w najnowszych iPhone’ach oraz niektórych smartfonach marki Realme (patrz zdjęcie poniżej).
Łączność
Infinix Zero 30 5G został przez producenta wyposażony w komplet nowoczesnych standardów łączności bezprzewodowej. Przy jego użyciu można na przykład korzystać z szybkiego połączenia z Internetem za pośrednictwem technologii 5G lub Wi-Fi 6, oczywiście pod warunkiem, że znajdujemy się w dobrym zasięgu odpowiedniej sieci. Gdy taki miałem, mogłem swobodnie surfować po zasobach Internetu. Łapanie zasięgu sieci komórkowych nie odbiega od innych smartfonów, z którymi miałem do czynienia w ostatnim czasie.
Ponieważ mieszkam w miejscowości z bardzo słabym zasięgiem sieci komórkowych, ważne jest dla mnie, by telefon obsługiwał połączenia przez Wi-Fi. Gdy używałem karty SIM sieci Orange, mogłem bez problemów korzystać z WiFi Calling. Natomiast gdy znalazłem się w miejscu z lepszym zasięgiem komórkowym, mogłem również rozmawiać przy wykorzystaniu technologii VoLTE. W jednym i drugim przypadku jakość połączeń głosowych była wystarczająco dobra do tego, bym swoich rozmówców słyszał głośno i wyraźnie, podobnie jak oni mnie.
Testowany smartfon marki Infinix może również pracować jako nawigacja. Dzięki wbudowanemu odbiornikowi GPS oraz cyfrowemu kompasowi dowiemy się, gdzie się w danym momencie znajdujemy oraz w którą stronę mamy się skierować, by dotrzeć do celu. Fiksowanie połażenia telefonu następuje szybko i z użyteczną dokładnością (do kilku metrów), a zasięg satelitów nie jest gubiony bez wyraźnego powodu (gęsty las, gęsta i wysoka zabudowa czy warstwa ziemi nad naszymi głowami).
Aparaty fotograficzne
Główny aparat fotograficzny w smartfonie Infinix Zero 30 5G ma rozdzielczość 108 Mpix, ale domyślnie robi zdjęcia o rozdzielczości 12 Mpix, czyli 9 razy mniejszej. Główna jednostka została wyposażona w optyczną stabilizację obrazu i ma do towarzystwa 13-megapikselowy aparat z obiektywem ultraszerokokątnym oraz 2-megapikselowy czujnik głębi. W komplecie jest również czterodiodowa lampa błyskowa.
Jak przystało na smartfon marki Infinix, lampa błyskowa (dwudiodowa) jest również z przodu, dzięki czemu może doświetlać zdjęcia selfie zrobione aparatem o rozdzielczości 50 Mpix. Ten również domyślnie robi zdjęcia o mniejszej rozdzielczości – 12,5 Mpix.
Kontrolę nad tym fotograficzny „arsenałem” daje aplikacja Aparat. To proste w obsłudze narzędzie, w którym najważniejsze opcje są dostępne wprost z ekranu głównego, a inne są umieszczone w łatwym do ogarnięcia menu ustawień. Do dyspozycji mamy tu kilkanaście trybów pracy, w tym Profesjonalny z ręcznym ustawianiem wybranych parametrów zdjęć czy VLOG do nagrywania klipów łatwych do udostępnienia w mediach społecznościowych.
Jakość zdjęć i filmów
Główny aparat w smartfonie Infinix Zero 30 5G ma rozdzielczość 108 Mpix, ale domyślnie robi zdjęcia o rozdzielczości 12 Mpix. Te przy świetle dziennym wypadają świetnie. Są ostre, mają dużo szczegółów oraz oferują naturalną kolorystykę. Nie można się również w zasadzie przyczepić do zakresu dynamicznego. Aparat może sobie nie radzić z bardzo drobnymi elementami, na przykład trawą czy liśćmi, czasem widać też szumy (choć nie rzucają się one w oczy).
Tym samym aparatem możemy zrobić zdjęcia z powiększeniem 3X, które również wypadają dobrze. Niezłe jakościowo są również zdjęcia z aparatu ultraszerokokątnego, szczególnie jak na cenę smartfonu. Przed pokazaniem galerii zdjęć pozwolę sobie jeszcze zauważyć, że bardzo irytująca jest opieszałość aplikacji Aparat w przełączaniu się między aparatami / zoomami.
Główny aparat możemy przestawić na 108 Mpix, ale w zasadzie nie ma to sensu. Główna zmiana to znacznie większe pliki. Teoretycznie zdjęcia powinny być bardziej szczegółowe, ale raczej tego nie zauważymy.
Zaskakująco dobrze wyglądają zdjęcia zrobione w nocy. Możemy tu skorzystać z trybu nocnego, który potrafi wyeliminować niektóre wady zdjęć zrobionych w trybie AI Cam (tryb domyślny).
Jedną z większych zalet testowanego smartfonu, przynajmniej według jego producenta, ma być przedni aparat o rozdzielczości 50 Mpix, który domyślnie robi zdjęcia o rozdzielczości niemal 12,5 Mpix. I rzeczywiście, zdjęcia nim zrobione wyglądają dobrze, a poza tym na wyposażeniu znajdziemy tu autofocus i lampę błyskową. Podobnie jednak, jak w przypadku głównego aparatu, nie ma sensu przełączanie przedniej jednostki na natywną rozdzielczość, ponieważ „zyskamy” tylko większe pliki, które zajmą więcej miejsca w pamięci.
Za pomocą wszystkich aparatów możemy nagrać filmy w jakości 4K. Najlepiej wypadają klipy zarejestrowane głównym aparatem, który został wyposażony w optyczną stabilizację obrazu. Możemy również włączyć dodatkową stabilizację elektroniczną, jednak ta działa tylko w filmach o jakości 1080p przy szybkości 30 klatek na sekundę. Efekty są takie sobie.
Wydajność
Infinix Zero 30 5G jest napędzany układem MediaTek Dimensity 8020, który w połączeniu z 12 GB RAM-u zapewnia urządzeniu wystarczającą wydajność do tego, by wszystko działało płynnie i bez zacinania się. RAM możemy dodatkowo rozszerzyć nawet o 9 GB pamięci wirtualnej. Może się to przydać, gdy uruchamiamy wiele aplikacji jednocześnie.
Wydajność ogólna | AnTuTu V9 | Geekbench 5 | AI Benchmark | |
Jeden rdzeń | Wszystkie rdzenie | |||
HTC U23 Pro | 528867 | 787 | 2853 | 505 |
Huawei Nova 10 Pro | 517224 | 786 | 2930 | 84.0 |
Infinix Zero 30 5G | 653795 | 779 | 3058 | 156 |
Infinix Zero Ultra | 486850 | 726 | 2119 | - |
Motorola Edge 40 | 694072 | 759 | 3305 | 202,4 |
Motorola Edge 40 Neo | 504002 | 785 | 2223 | 185 |
Motorola RAZR 40 | 559704 | 767 | 2823 | 511 |
Nothing Phone (1) | 579834 | 715 | 2811 | 86,1 |
Oppo Reno10 Pro 5G | 535926 | 790 | 2799 | 410 |
Samsung Galaxy A54 5G | 509196 | 782 | 2771 | - |
Xiaomi Poco X5 Pro 5G | 544193 | 782 | 2985 | 372,4 |
Wydajność w grach | 3D Mark | GFXBench offscreen | Maksymalna temperatura obudowy [°C] | ||
Wild Life Extreme | Wild Life Extreme Stress Test | Aztec Ruins Vulkan High Tier (1440p Offscreen) | Car Chase (1080p Offscreen) | ||
HTC U23 Pro | 830 | 99,60% | 1064 | 2208 | 50,9 |
Huawei Nova 10 Pro | 2495 | 99,00% | 841,3 | 1943 | 42 |
Infinix Zero 30 5G | 1265 | 99,00% | 1268 | 2939 | 44,9 |
Infinix Zero Ultra | 640 | 99,40% | 663,4 | 1548 | 40,3 |
Motorola Edge 40 | 1267 | 99,10% | 1277 | 2958 | 47,5 |
Motorola Edge 40 Neo | 699 | 99,20% | 812,6 | 1551 | 49,8 |
Motorola RAZR 40 | 835 | 99,50% | 991 | 2249 | 47,6 |
Nothing Phone (1) | 694 | 99,60% | 1010 | 2195 | 39,3 |
Oppo Reno10 Pro 5G | 690 | 99,60% | 891,4 | 1926 | 46,5 |
Samsung Galaxy A54 5G | 811 | 99,60% | 848,4 | 1808 | 34,8 |
Xiaomi Poco X5 Pro 5G | 684 | 99,70% | 890 | 1937 | 33,4 |
Producent informuje, że smartfon został wyposażony w specjalny system chłodzenia cieczą w komorze próżniowej, co ma ochronić urządzenie przed przegrzaniem. Mimo tego podczas testów wydajnościowych obudowa w najcieplejszym miejscu osiągnęła 44,9°C, czyli całkiem sporo. Nie przełożyło się to jednak na spadek wydajności, więc wysoka kultura pracy urządzenia została zachowana.
Infinix Zero 30 5G ma 256 GB pamięci masowej i to musi wystarczyć użytkownikom tego smartfonu. Nie ma tu slotu na kartę pamięci, więc co najwyżej można podłączyć do telefonu zewnętrzną pamięć przez USB-C.
Zasilanie
Infinix wyposażył testowany smartfon w akumulator o pojemności 5000 mAh. Według testów przeprowadzonych przy jasności ekranu ustawionej na 300 nitów, powinno to wystarczyć na około 4 godziny grania lub od ponad 8 do nawet ponad 13 godzin korzystania z Facebooka i Messengera oraz oglądania filmów, zależnie od ustawionej częstotliwości odświeżania obrazu (szczegóły w tabeli poniżej).
TELEPOLIS MARK (minuty) | Godziny pracy | Bateria (mAh) | Ustawienia ekranu | ||||
SoT | Heavyuser | Przekątna | Rozdzielczość | Odświeżanie | |||
HTC U23 Pro | 366 | 115 | 24 | 4600 | 6,7" | 1080 x 2400 | 120 Hz |
471 | 119 | 30 | 60 Hz | ||||
Huawei Nova 10 Pro | 306 | 270 | 29 | 4500 | 6,8 | 1200 x 2652 | 120 Hz |
370 | 322 | 35 | 60 Hz | ||||
Infinix Zero 30 5G | 499 | 224 | 36 | 5000 | 6,78" | 1080 x 2400 | 144 Hz |
803 | 237 | 52 | 60 Hz | ||||
Infinix Zero Ultra | 441 | 231 | 34 | 4500 | 6,8" | 1080 x 2400 | 120 Hz |
555 | 264 | 41 | 60 Hz | ||||
Motorola Edge 40 | 438 | 209 | 32 | 4400 | 6,55" | 1080 x 2400 | 144 Hz |
588 | 224 | 41 | 60 Hz | ||||
Motorola Edge 40 Neo | 457 | 306 | 38 | 5000 | 6,55" | 1080 x 2400 | 144 Hz |
598 | 335 | 47 | 60 Hz | ||||
Motorola RAZR 40 | 552 | 353 | 45 | 4200 | 6,9" | 1080 x 2640 | 144 Hz |
587 | 401 | 49 | 60 Hz | ||||
Nothing Phone (1) | 419 | 342 | 38 | 4500 | 6,55" | 1080 x 2400 | 120 Hz |
590 | 383 | 49 | 60 Hz | ||||
Oppo Reno10 Pro 5G | 451 | 242 | 35 | 4600 | 6,7" | 1080 x 2412 | 120 Hz |
467 | 269 | 37 | 60 Hz | ||||
Xiaomi Poco X5 Pro | 380 | 339 | 36 | 5000 | 6,67" | 1080 x 2400 | 120 Hz |
546 | 309 | 43 | 60 Hz |
Podczas normalnego korzystania ze smartfonu, mogłem sięgać po ładowarkę nawet co dwa dni. Czas ten można oczywiście łątwo skrócić do kilku godzin, na przykład często grając czy używając innych energożernych aplikacji czy funkcji, jak również wydłużyć do kilku dni. Wystarczy rzadziej sięgać po telefon i odblokowywać ekran lub skorzystać z dostępnych funkcji ograniczających zużycie energii. Można też na przykład zrezygnować z rozwiązania Always on Display czy wysokiej częstotliwości odświeżania obrazu.
Infinix Zero 30 5G sprzedawany jest z ładowarką o mocy 68 W, która – jak obiecuje producent – pozwala w 30 minut naładować baterię do 80%. Podczas testów udało mi się osiągnąć trochę lepszy wynik – od 0 do 83% w 30 minut. Naładowanie pustej baterii do 100% trwa około 45 minut.
Podsumowanie
Smartfon Infinix zachowują swój indywidualny charakter, choć tu i ówdzie widać inspirację produktami innych firm. Można tu przytoczyć na przykład rozwiązanie, które firma Realme nazwała „mini kapsułą”, a zaczęło się w iPhone’ach. Są też bardziej oryginalne rozwiązania, jak choćby przednia lampa błyskowa, której próżno szukać u konkurencji.
Testowany smartfon świetnie wygląda, choć jest to oczywiście kwestia gustu. Całe urządzenie jest przy tym zgrabne, a elegancji dodają mu zaokrąglone krawędzie, również z przodu. Dzięki nim smartfon również bardzo dobrze leży w dłoni, a tylny porowaty panel (wykonany ze szkła) nie zbiera w widoczny sposób odcisków palców czy innych zabrudzeń. Szkoda, że nie można tego samego powiedzieć o przednim panelu.
Wewnątrz obudowy pracują podzespoły zapewniające przyzwoitą wydajność. Do dyspozycji mamy również 12 GB RAM-u, który możemy rozszerzyć aż do 21 GB. W komplecie otrzymujemy również wyświetlacz AMOLED ze świetną jakością obrazu, niezłe głośniki stereo (z jednym poważnym ale) oraz zaskakująco dobre zaplecze fotograficzne.
Infinix Zero 30 5G został wyceniony na 1999 zł, ale na start można złapać to urządzenie za 1799 zł. To wciąż dużo, jednak za tę kwotę otrzymujemy świetnie wyglądający smartfon, który ma sporo do zaoferowania swoim użytkownikom.
Ocena końcowa: 8,5/10
Wady:
- Przedni panel trudny do utrzymania w czystości,
- Niektórym użytkownikom może brakować slotu na kartę pamięci oraz gniazda Jack 3,5 mm,
- Brzmienie wysokich tonów z wbudowanych głośników,
- Irytująco powolne przełączanie się między aparatami / powiększeniami,
- Elektroniczna stabilizacja obrazu jest mało skuteczna,
- Dość wysoka cena.
Zalety:
- Świetny wygląd, wysoka jakość wykonania i użytych materiałów,
- Bogaty zestaw sprzedażowy,
- Sprawne działanie biometrii,
- Wysoka jakość wyświetlanego obrazu,
- Niezła jakość dźwięku (z jednym poważnym „ale”),
- Funkcjonalny i ładny interfejs systemowy, użyteczne funkcje dodatkowe,
- Zaskakująco dobre efekty pracy aparatów fotograficznych,
- Optyczna stabilizacja obrazu w głównym aparacie,
- Lampa błyskowa i autofocus w przednim aparacie,
- Dobra wydajność i czas pracy na baterii,
- Szybkie ładowanie akumulatora.