Doczekaliśmy się! Premiera kultowego serialu już dziś na Netflixie
Obecnie, chyba nie ma bardziej kultowego serialu niż "Czarne lustro". Po niemal dwóch latach przerwy, serial powraca na platformę z siódmym sezonem.

Pojawienie się "Czarnego lustra" ("Black Mirror") na Netflixie, to obecnie jeden z gorętszych tematów, jakimi żyje internet. Jak donosi The Guardian, "Czarne lustro" to coś znacznie więcej niż science fiction - jego opowieści o nowoczesności stały się czymś w rodzaju folkloru naukowego, kształtując nasze zbiorowe spojrzenie na technologię i przyszłość. Trudno się z tym nie zgodzić. Każda innowacja znajdzie tu swoją alegorię: smartfony są ukazane jako narzędzia nowego systemu kastowego, roboty-psy to nadgorliwi myśliwi, drony to morderczy rój, a sztuczna inteligencja to nowa nekromancja.
Serial o naszych lękach
Początki tej satyrycznej, aczkolwiek także bardzo proroczej i przerażającej momentami, antologii Charliego Brookera sięgają 2011 roku. Od tego czasu, widzowie dostali sporo kultowych epizodów serialu, który momentami jest niesamowicie wstrząsający. Nie ukrywamy zatem, że mamy wielkie oczekiwania także względem najnowszego sezonu. Czy będzie on trzymał poziom pozostałych? Ile odcinków liczy nowa seria?



O tym wszystkim, możemy przekonać się już dziś, czyli 10 kwietnia 2025, kiedy to Netflix dał nam niepowtarzalną okazję do obejrzenia nowości. Tym razem, mamy do obejrzenia aż sześć nowych historii, które szokują i trzymają w napięciu. Wszystkie odcinki dostępne są już od dzisiaj. Oparte na starym schemacie, dają nam sporą nadzieję na kolejną dawkę dobrego kina.
Po raz kolejny będziemy mieli okazję obejrzeć, jak technologia zmienia życie człowieka, wchodząc z butami nawet w najbardziej intymne rejony. I choć odcinki mogą być pod względem akcji nierówne, to trzeba przyznać, że serial ma jeden główny atut - w mistrzowski sposób potrafi wychwycić najgorsze ludzkie przywary i pokazać jakie zagrożenia może nieść za sobą takie, a nie inne zachowanie.