Nie mam na to pytanie dobrej odpowiedzi. iPhone SE 3 ma szczególne miejsce w ofercie Apple. Ma być tym tanim wejściem do środowiska Apple, zapewniającym namiastkę luksusu w cenie dla zwykłego śmiertelnika. Całkowicie to rozumiem, choć sama wolę dopłacić do iPhone'a mini lub podstawowego. Pochwalam też ten sposób pozbywania się części i wykorzystywania posiadanej już linii produkcyjnej, która została po iPhone’ach 8. Gdy spoglądam na iPhone’a SE w szerszym kontekście, ten model ma dużo zalet. Czy bym go kupiła? Nie ma mowy!
Nie mogę go polecić bezkrytycznie. Cena podstawowej wersji (64 GB pamięci na dane) to 2,2 tysiąca złotych – porównywalna do wielu średniaków Samsunga, Xiaomi, OPPO i im podobnych. Moim zdaniem iPhone SE 3 2022 wygrywa z nimi rozmiarem (jeśli ktoś lubi takie maluchy), stabilnością działania i ekosystemem Apple. Cała reszta zostaje w tyle, a zwłaszcza zdjęcia, ekran i akumulator. To nie jest telefon dla wymagających i nawet jabłko z tyłu obudowy tego nie zmieni.
Są jednak pewne ważne argumenty, przemawiające za tym modelem. Jeśli już siedzisz w ekosystemie Apple i telefon nie będzie jego sercem (tylko MacBook czy iPad), to będzie dobre, relatywnie tanie wyjście. Jeśli to ma być ładny telefon „do torebki”, też nie widzę przeciwwskazań. Nie brakuje do niego też akcesoriów, jeśli ktoś lubi takie rzeczy. Na pewno jest to telefon, który ma szansę posłużyć kilka lat, jeśli tylko jego akumulator będzie traktowany łagodnie… albo gdy trafi się okazja, by go tanio wymienić w dobrym serwisie.
Zobacz: Telefon do 2500 zł – TOP 5 na maj 2022
Zalety:
Wady:
Źródło zdjęć: własne
Źródło tekstu: własne