OnePlus Nord CE 5G wyposażony został w akumulator 4500 mAh, co jest już pojemnością całkiem sensowną. W naszym autorskim teście telefon wytrzymał 351 minut w trybie 90 Hz i 357 minut w trybie 60 Hz. Nie są to niestety szczególnie imponujące wyniki. Wręcz przeciwnie – od urządzenia z akumulatorem tej pojemności i stosunkowo energooszczędnym procesorem spokojnie można oczekiwać rezultatów powyżej 400 minut. Dobra wiadomość jest jednak taka, że wartość odświeżania nie wydaje się mieć dużego wpływu na zużycie energii, więc bez wyrzutów można korzystać z trybu 90 Hz.
|
|
|
|||||
A na jaki czas pracy możemy liczyć w praktyce? Według naszych obserwacji telefon wytrzymuje ok. 1,5 – 2 dni z dala od gniazdka.
Do ładowania smartfona wykorzystamy dołączoną do zestawu ładowarkę o mocy 30 W. Wykorzystuje ona technologię Warp Charge, czyli autorski standard szybkiego ładowania opracowany przez producenta.
W materiałach promocyjnych producent promuje model OnePlus Nord CE 5G hasłem „więcej, niż się spodziewasz”. Hasło ładne, tylko niestety kompletnie nie mogę się z nim zgodzić. Bohater testu to solidny, do bólu poprawny smartfon ze średniej półki cenowej. Robi dokładnie to, czego się od niego oczekuje i w zasadzie nic więcej.
Czy to źle? Nie. Jak mówiłem, nowy Nord to porządny smartfon i ma kilka mocnych atutów. Mamy chociażby świetny wyświetlacz AMOLED oraz obsługę łączności 5G. Mamy też dopracowaną nakładkę OxygenOS, w której osobiście jestem zakochany. Jako jedna z niewielu pokazuje, że da się skutecznie połączyć minimalizm z funkcjonalnością i szerokimi możliwościami personalizacji. Tak ogólnie to jest za co ten telefon lubić.
Oczywiście kilka wad też można wyliczyć, w tym dwie poważne. Mam tu na myśli przeciętną jakość zdjęć z wbudowanego aparatu oraz krótki czas pracy na jednym ładowaniu. Być może nie dyskwalifikują one bohatera testu, ale jednak w zależności od preferencji mogą sprawić, że lepiej będzie wybrać któryś z konkurencyjnych modeli.
OnePlus Nord CE 5G w tańszej wersji 8/128 GB został wyceniony na 1499 zł. Wydaje się, że to uczciwa cena za to, co dostajemy w zamian. Nowy średniak chińskiego producenta nie przeciera może nowych szlaków, ale to całkiem udany smartfon do codziennych zastosowań. Jeśli szukacie właśnie czegoś takiego, nowy Nord z pewnością Was nie rozczaruje.
Plusy:
Minusy:
Źródło zdjęć: własne
Źródło tekstu: własne