OnePlus Watch 3: najlepszy zegarek z Google Wear OS (test)
Uważasz, że system Google Wear OS to ślepa uliczka w rozwoju smart zegarków? OnePlus Watch 3 jest inny i ma szanse zmienić podejście nawet największych sceptyków – kusi licznymi funkcjami, zapewnia przy tym świetny czas pracy.

OnePlus Watch 3 zadebiutował w lutym 2025 r., od razu wchodząc też do Polski. Jego cena nie jest najniższa, bo wynosi 1499 zł, jednak do 18 marca zegarek będzie można kupić taniej o 200 zł – w cenie 1299 zł. Później prawdopodobnie też pojawi się w kolejnych okazjach i promocjach. Jeżeli nie masz jeszcze poprzedniego modelu, OnePlus Watch 2, nowy zegarek może okazać się obowiązkową pozycją, przynajmniej dla fana marki OnePlus.
Wygląd i wykonanie
OnePlus Watch 3 na pierwszy rzut oka nie różni się niczym od poprzednika. Ma bardzo podobny kształt – okrągłą kopertę z wystającym elementem z prawej strony. To swoją drogą ciekawy zabieg stylistyczny – gdy część zegarka wystaje spod bluzy czy koszuli, można pomyśleć, że jego koperta w całości ma heksagonalny kształt. Fajnie, ale mimo wszystko szkoda, że producent nie zaskoczył jakimś nowym pomysłem. Co więcej, OnePlus Watch 3 trochę za bardzo przypomina Huawei Watch GT 4 z 2023 roku – zwłaszcza bezel i prawa część koperty. Nie jest to jednak zły wzór, wprost przeciwnie.



Zegarek ma niemal identyczne wymiary jak poprzednik (46,6 x 47,6 x 11,75 mm), ale koperta jest już nieco inna. Tym razem OnePlus wykorzystał nie tylko stal nierdzewną, ale także dołożył całkiem nowy bezel ze stopu tytanu, pokryty powłoką PVD. Ramka jest też nieco mniejsza niż w Watchu 2, co pozwoliło zwiększyć średnicę wyświetlacza z 1,43 cala do 1,5 cala. OnePlus Watch 3 zyskał wizualną lekkość, choć różnica nie jest na tyle duża, by diametralnie zmieniało to stylistykę zegarka – ale korzyść dla użytkownika jest.
Testowany przeze mnie wariant Emerald Titanium ma srebrzyste, miejscami lśniące (może trochę zbyt) wykończenie i ciemnozielony pasek. Jest też wariant Obsidian Titanium z ciemnoszarą kopertą i czarnym paskiem.
Kolejną, ważną nowością jest ładnie wykończona, obrotowa koronka zamiast okrągłego przycisku z poprzednika. Koronką można przewijać powiadomienia, ikony w menu i wszelkie inne treści, a także po przyciśnięciu otwierać menu z aplikacjami oraz wracać do tarczy. Długie przyciśnięcie aktywuje z kolei Asystenta Google. Niżej znajduje się płaski przycisk aktywności, który jednocześnie kryje zintegrowaną elektrodę do pomiaru EKG.
Chociaż OnePlus Watch 3 nie wygląda na specjalnie wytrzymały zegarek, w rzeczywistości sporo wytrzyma – zapewnia pyło- i wodoszczelność na poziomie IP68, przygotowany jest na zanurzenia 5 ATM (czyli teoretycznie do 50 m), a do tego spełnia wymogi 16 testów MIL-STD-810H – oznacza to, że OnePlus Watch 3 m.in. zniesie temperatury od -40°C do 70°C, wysoką wilgotność, zasolenie i kwaśne środowisko, wibracje czy wstrząsy.
Dzięki tym cechom OnePlus Watch 3 jest uniwersalny – będzie dobrze pasował do eleganckiej koszuli, nie będzie też dziwił jako uzupełnienie sportowego stroju na siłowni, sprawdzi się także w trudniejszych warunkach na wyprawie w teren. Jedynym problemem może być masa – z paskiem OnePlus Watch 3 waży 81 g. Przyzwyczajony do G-SHOCK-ów i zegarków Garmin Fenix w ogóle nie zwróciłem na to uwagi, ale faktem jest, że to nawet dwa razy więcej niż podobne zegarki innych marek.
Zegarek pozwala na założenie dowolnych pasków 22 mm. Te oryginalne mają dźwigienki do poluzowania teleskopów, wymiana trwa więc sekundy.
Wyświetlacz i interfejs
OnePlus Watch 3 wyposażony jest w pokryty szafirowym szkłem wyświetlacz o średnicy 1,5 cala, a więc jeden z największych w zegarkach z okrągłymi kopertami. Jest to matryca LTPO AMOLED w doskonałej rozdzielczości 466 x 466, co zapewnia piękne kolory, głęboką czerń i wysoka szczegółowość. Nie zabrakło trybu AoD, który dzięki odświeżaniu schodzącemu do zaledwie 1 Hz zużywa niewiele energii.
Na uwagę zasługuje też wysoka jasność, sięgająca 2200 nitów. W świecie zegarków to rzadko spotyka wartość. Poprzednik miał tylko 600 nitów, a niższy niż Watch 3 poziom luminancji osiągają nawet takie smartwatche, jak Pixel Watch 3 czy Amazfit T-Rex 3 (obydwa po 2000 nitów). Lepiej wypada tylko Apple Watch Ultra 2 (3000 nitów). To bardzo ważna cecha, która pozwala bez obaw korzystać z zegarka nawet w pełnym. Trzeba mieć jednak na uwadze, że maksymalną jasność osiągniemy tylko po aktywowaniu treningów w warunkach silnego nasłonecznienia. Poza nimi czytelność, mimo niższej jasności wciąż jednak pozostaje na bardzo dobrym poziomie.
Choć OnePlus Watch 3 to zegarek z Wear OS, to producent jak w poprzednich modelach zadbał o milszy dla oka interfejs, z którego się wygodniej korzysta niż w np. Pixel Watch 3. Kafelki na bocznych ekranach dają szybki i przejrzysty podgląd do najważniejszych funkcji i wskaźników jak np. domyślne dzienne aktywności, monitoring snu, tętno, kondycja czy skróty do aktywności albo kalendarz i zegary. Można też dodać kilka dodatkowych elementów, np. Asystenta Google czy Mapy Google albo kontakty lub sterowanie muzyką.
Mapy Google to jedna z najfajniejszych funkcji w zegarkach z Wear OS i tu też nie zawodzą. Można pobrać mapy off-line, wyszukiwać adresy, wyznaczyć trasę czy skorzystać z nawigacji. Wszystko działa szybko, a na tak dużym ekranie wygląda fantastycznie.
Główne menu zegarka ma formę tzw. planety, którą można dowolnie powiększać obrotową koronką, a przy większym zoomie pojawiają się podpisy pod ikonami, co zwiększa czytelność. Można się tez przełączyć na widok siatki lub listy.
Na dolnym ekranie, pod tarczą zegarka, znajduje się panel powiadomień. W aplikacji na smartfonie (OHealth) można wybrać lub zablokować każdą z aplikacji, same powiadomienia są bardzo czytelne, wyświetlają duży fragment tekstu (np. z e-maila) i można na nie odpowiedzieć, głosowo, tekstowo lub szablonami.
Nad tarczą tradycyjnie znalazł się panel z szybkimi ustawieniami. Jest ich tyle, że praktycznie nie trzeba się błąkać po menu systemowym, by znaleźć niezbędne na co dzień funkcje.
Zegarek dostarczany jest wyborem ładnych i czytelnych tarcz, które wyświetlają najważniejsze wskaźniki dotyczące aktywności i zdrowia, mają też czytelne tryby AoD. Dodatkowe tarcze można pobrać przez smartfon w aplikacji – w osobnej galerii, a także przez Sklep Play. Wear OS jest pod tym względem nie do pobicia, a w tarczach można przebierać bez końca.
W sumie interfejs OnePlus Watch 3 jest bardzo przemyślany, wygodny w użyciu i szybko pozwala nabrać codziennych nawyków. Całość działa płynnie i prawie bez przycięć (zdarzają się wyjątki).
Zegarek dwusystemowy
Tak jak poprzednik, OnePlus Watch 3 wykorzystuje dwuprocesorową architekturę OnePlus Dual-Engine. Główny procesor to dobrze znany, ale wciąż bardzo sprawny Snapdragon W5, który odpowiada za funkcje smart, stanowiące człon Wear OS. Drugim elementem jest nowy, wydajnościowy układ BES2800BP (6 nm FinFET), który zapewnia o 200% większą wydajność niż jego odpowiednik z Watcha 2. Wydajnościowy procesor działa cały czas, odpowiada za funkcje w tle, zarządzane przez lekki system RTOS – w tym komunikację ze smartfonem, pomiar aktywności i stanu zdrowia oraz podstawowe aplikacje. Snapdragon W5 uruchamiany jest w określonych sytuacjach (w aplikacjach Wear OS), gdy potrzeba więcej mocy.
Zegarek automatycznie przełącza się na prosty tryb oszczędzania energii, gdy poziom naładowania spadnie poniżej 10%. Można też przełączyć się na ten tryb ręcznie, planując dłuży wyjazd bez zasilania. Wbrew pozorom nawet wtedy OnePlus Watch 3 wciąż pozostaje wysoce funkcjonalny – nie ma dostępu do niektórych tarcz lub umieszczonych na nich danych, niektóre aplikacje (zwłaszcza Google) i kafelki również pozostają ukryte lub tracą pewne funkcje. Menu z aplikacjami jest nieco uproszczone, ale wciąż mamy dostęp do pomiarów zdrowotnych czy aktywności. W sumie RTOS wygląda jak system w wielu prostszych smart zegarkach bez Wear OS. Wszystko oczywiście po to, by zminimalizować zużycie energii i zapewnić czas pracy na kolejne dni.
Podobne pomysły nie są nowością – już wcześniej podobną filozofię pokazała firma Mobvoi w zegarkach TicWatch, ale w trybie oszczędzania zegarek robił się zbyt prosty. OnePlus doprowadził to niemal do perfekcji, a wyłączenie pełnego trybu smart nie pozbawia nas najważniejszych funkcji.
Funkcje zdrowotne
Jedną z kolejnych nowości w modelu OnePlus Watch 3 jest ulepszony pulsometr – sensor fotopletyzmograficzny (PPG), który zawiera ośmiokanałowy czujnik tętna. Do tego otrzymujemy 16-kanałowy optyczny czujnik pulsoksymetru. Zegarek stale mierzy tętno, wyświetlając dane w formie ładnego wykresu na kafelku, ręcznie można też wybrać pomiar nasycenia krwi tlenem SpO2. Natlenienie można też przełączyć w tryb automatycznego pomiaru przez cały dzień, a niezależnie od tego analiza prowadzona jest podczas snu.
Bardzo dobrze działa monitorowanie snu – nie trzeba nic ręcznie nastawiać, włączać czy wyłączać. OnePlus Watch 3 bezbłędnie wie, kiedy użytkownik śpi, a kiedy się obudził. Zegarek świetnie wykrywa też drzemki – chyba pierwszy raz spotkałem się z tak dobrym działaniem tej funkcji. Inne zegarki, w tym mój prywatny Garmin Fenix 7X, często nie zauważały 20-30-minutowych przerw na sen, a Watch 3 nie zawodził.
W trakcie snu zegarek pozwala także na monitorowanie chrapania, ale trzeba tę funkcję włączyć ręcznie. Równolegle prowadzone jest automatyczny pomiar nasycenia krwi tlenem.
Wielką i ważną nowością jest pomiar EKG (rytmu zatokowego). Przed pierwszym włączeniem tej funkcji trzeba zalogować się do konta OnePlus, a telefon sprawdzany jest pod kątem wymagań sprzętowych, ale większość nowych smartfonów nie powinna mieć z tym problemu. Sam pomiar jest banalnie prosty – wystarczy położyć palec na dolnym przycisku i trzymać nieruchomo przez 30 sekund. Po tym czasie pomiar jest kończony, a w aplikacji na smartfonie pojawia się raport z wykresem, który można wyeksportować w PDF dla lekarza. Jak zawsze trzeba pamiętać, że taki pomiar ma charakter orientacyjny, a zegarek nie jest urządzeniem medycznym – pozwala jednak zdiagnozować możliwe problemy z pracą serca.
Inną podobną aplikacją jest Zdrowie układu naczyniowego, które za pomocą elektrody EKG pozwala zdiagnozować sztywność tętnic.
Podobnie jak w zegarkach innych producentów (np. Huawei) w OnePlus Watch 3 pojawiła się tez funkcja szybkiego pomiaru kilku wskaźników zdrowotnych – dzięki aplikacji „60-sekundowa kontrola” można przeprowadzić nawet 7 analiz: zbadać rytm zatokowy (EKG), wiek naczyniowy, tętno, kondycję umysłu i ciała, natlenienie krwi, temperaturę nadgarstka oraz… sen (w tym przypadku brany jest pod uwagę ostatni pomiar w nocy). Jest to rozwinięcie tego, co oferuje aplikacja Zdrowie układu naczyniowego. W praktyce łączony pomiar pozwala zdiagnozować stan zdrowia serca i wykryć sztywności tętnic lub trudności z oddychaniem.
By wykonać taki pomiar, wystarczy położyć palec na elektrodzie EKG, upewnić się, że zegarek dobrze przylega do nadgarstka i położyć rękę na płaskiej powierzchni. Pomiar trwa nawet mniej niż te 60 sekund, bo już po ok. 30 generowany jest raport, który można obejrzeć w zegarku i bardziej szczegółowo w aplikacji na smartfonie. U mnie, dość nieoczekiwanie, zegarek kilka razy zdiagnozował duże zagrożenie sztywnością tętnic i kazał iść do lekarza. Brzmi groźnie, ale niestety wyniki nie są powtarzalne. Innym razem zegarek uspokaja, że ryzyko jest niskie i choć problem widać, to wystarczy zmiana trybu życia. Na usprawiedliwienie Watcha 3 muszę dodać, że w każdym przypadku wskazania były blisko wartości granicznych, co było widać na kołowym wykresie – na granicy pomarańczowego i czerwonego paska.
Aktywności sportowe
OnePlus Watch 3 pozwala na śledzenie aktywności w ponad 100 dyscyplinach sportowych, w tym 11, które producent opisuje jako profesjonalne – oznacza to, że tryby te pozwalają na bardziej szczegółowe śledzenie wyników. I tak na przykład tryb biegania analizuje wydajność i postawę biegową – mierzy parametry GCT (Ground Contact Time), czyli czas kontaktu stopy biegacza z podłożem oraz VO (Vertical Oscillation), czyli odchylenie pionowe w centymetrach. Podczas biegania można też na bieżąco monitorować takie wskaźniki jak spalanie tłuszczu czy cukru w gramach.
W menu aktywności znajdziemy też kilka bardziej wyspecjalizowanych treningów, jak bieg na spalanie tłuszczu, co przyda się zwłaszcza tym, którzy chcą zrzucić trochę kilogramów i osiągnąć właściwy poziom BMI.
Mimo takich dodatków trudno uznać OnePlus Watch 3 za zegarek sportowy. Jest niezbędne minimum, jest kilka rzeczy ekstra, ale na pewno nie jest to alternatywa dla typowo sportowych smart zegarków, jak garminy. Nawet porównywalne cenowo zegarki z serii Huawei Watch GT mają więcej funkcji sportowych. Brakuje np. takich opcji jak treningi interwałowe, multisport czy możliwość pobierania albo tworzenia własnych kursów biegowych. Można się posiłkować zewnętrznymi aplikacjami Wear OS, jednak ich działanie nie zawsze musi być zgodne z oczekiwaniami. Zabrakło też bardziej rozbudowanych analiz międzytreningowych – jest co prawda aplikacja i karta Monitorowanie kondycji, ale dostarcza niezbyt wiele informacji.
OnePlus Watch 3 wyposażony jest w odbiornik łączący systemy satelitarne GPS (L1+L5), Beidou, Galileo, GLONASS i QZSS. Zegarek błyskawicznie ustala pozycję, zapis śladu jest dość dokładny, więc na to nie można narzekać.
Do monitorowania tętna w trakcie aktywności też nie mam zastrzeżeń, co prawda nie porównywałem Watcha 3 z pasem HR, ale z innymi zegarkami (Pixel Watch 3, Huawei Watch GT 4, Garmin Fenix 7X już z poprawionym oprogramowaniem, eliminującym błędy) i wskazania były bardzo podobne, z różnicami rzędu kilku bpm.
Aplikacje i funkcje dodatkowe
Jak przystało na zegarek z Wear OS, otrzymujemy zestaw aplikacji Google – poza wspomnianymi Mapami czy Asystentem, jest też Kalendarz, Wiadomości, Kontakty, Portfel Google z płatnościami przez NFC, a także YouTube Music. Oczywiście jest też sklep Google Play, gdzie czeka wybór tysięcy dodatkowych aplikacji, wedle uznania.
Po pierwszym uruchomieniu OnePlus Watch 3 zainstalował mi też zegarkowe wersje muzycznych aplikacji, które mam w smartfonie – Deezer, Spotify i SoundCloud. Jeżeli subskrypcja na to pozwala, można pobrać utwory do pamięci zegarka (32 GB) i słuchać na słuchawkach sparowanych przez Bluetooth. To się może przydać np. podczas treningów bez telefonu w kieszeni. Można też słuchać w streamingu bezpośrednio przez Wi-Fi.
Globalny wariant OnePlus Watch 3 nie ma funkcji eSIM, więc tak do końca bez telefonu nie da się go używać, ale pozwala na prowadzenie rozmów głosowych przez Bluetooth. Głośność głośnika jest przyzwoita, choć w hałaśliwym otoczeniu może okazać się niewystarczająca.
W menu znajdziemy też kilka dodatkowych, nieoczywistych narzędzi, jak np. Sterowanie krótkim wideo, czyli rodzaj wirtualnego kontrolera do przewijania i przeglądania filmów na YoutTube czy TikToku. Ta sama aplikacja ma w teorii pozwolić w najnowszych telefonach OnePlus i Oppo na sterowanie aparatem czy w ogóle telefonem, ale w takich zastosowaniach trudno uznać ją za przydatną – kontroler jest mało precyzyjny (testowałem na OnePlus 12, więc w teorii powinno działać).
Czas pracy
Kolejne usprawnienie w nowym modelu dotyczy akumulatora – jest większy niż w dwójce (z 500 mAh urósł do 631 mAh), co nie wpłynęło na większą masę czy grubość, bo bateria wykonana jest w nowej technologii krzemowo-węglowej, pozwalającej osiągnąć większą gęstość ogniwa.
Zegarki z Wear OS mają podstawową wadę – krótki czas pracy. Mały Google Pixel Watch 3 potrafił mi się prawie całkowici rozładować w połowie dnia, większe modele wyciągały niewiele dłużej, dzień-półtora. Po takich doświadczaniach przyrzekłem sobie, że nigdy nie kupię zegarka z Wear OS. Jednak OnePlus Watch 3 ma tak dobry czas, że mógłbym złamać to postanowienie. Producent obiecuje 5 dni pracy w trybie smart i jest to jak najbardziej możliwe. Co prawda używanie GPS podczas aktywności, a także wyświetlanie ekranu AoD lub włączenia jakichś dodatkowych funkcji może skrócić ten czas do 2-3 dni, ale to wciąż jest rozsądne minimum. Ładowanie co kilka dni jest do zaakceptowania.
Oczywiście cały czas trzeba też pamiętać o uproszczonym trybie w systemie RTOS, który włącza się sam, gdy poziom naładowania spada do 10%, choć można to też zrobić ręcznie. Nie ma więc zagrożenia, że zegarek nagle wyłączy się w środku dnia. W trybie oszczędnym OnePlus Watch 3 przepracuje nawet 16 dni, więc można go bez obaw zabrać na dłuższy wyjazd, gdy nie zawsze jest dostęp do prądu.
Do ładowania służy kostka z 4 stykami, która dzięki magnesowi trzyma się spodu koperty. Ładowanie na początku przebiega bardzo szybko, wystarczy 10 minut, by zegarka używać kolejny dzień, szkoda jednak, że zabrakło ładowania bezprzewodowego, np. poprzez smartfon. Pełne naładowanie trwa niestety dość długo – ponad dwie godziny.
Podsumowanie
OnePlus Watch 3 to bardzo udany smartwatch, jeden z lepszych zegarków z systemem Wear OS. Jest solidnie wykonany (tytanowy bezel, szafirowe szkło), dobrze wygląda, plusem jest obrotowa koronka oraz ładny, powiększony wyświetlacz. Dzięki architekturze Dual-Engine zegarek lepiej zarządza energią, osiągając czas pracy niedostępny dla innych smartwatchy z systemem Google'a. Do zalet zaliczam także sprawny zestaw czujników i aplikacje zdrowotne, w tym pomiar EKG.
System Wear OS pozwala nie tylko korzystać ze świetnych, zegarkowych aplikacji Google, jak Mapy, Asystent czy Portfel, ale też instalować dziesiątki innych apek – wymagający użytkownik będzie mógł więc wycisnąć z tego modelu, ile się da.
Czego zabrakło? Nie jest to zegarek sportowy – w menu znajdziemy podstawowy zestaw aplikacji treningowych, jest kilka dodatków ekstra, jednak osoby trenujące na poważnie mogą poczuć zawód. Zegarki konkurencyjnych marek, jak Samsung czy Huawei, oferują jednak więcej, nie mówiąc już o urządzeniach Garmin.
Czy warto postawić na OnePlus Watch 3? Posiadacze poprzedniego modelu, mimo wielu usprawnień, mogą nie czuć wielkiej motywacji do zmiany. Jeżeli jednak nie masz jeszcze zegarka z Wear OS, to OnePlus Watch 3 będzie jednym z najlepszych wyborów.
-
Atrakcyjny, uniwersalny wygląd
-
Wysoka jakość wykonania
-
Ładny i duży ekran AMOLED o wysokiej jasności
-
Bogaty zestaw funkcji pomiaru zdrowia, w tym EKG
-
Dokładny pomiar snu
-
Sprawnie działający GNSS
-
Podwójna architektura Dual-Engine
-
Długi (jak na Wear OS) czas pracy
-
Nieco zbyt prosty zestaw funkcji sportowych
-
Może okazać się nieco zbyt ciężki