TicWatch Pro 3 GPS: zegarek, dzięki któremu Wear OS wraca do gry
Mozolnie rozwijany przez Google’a system dla smart zegarków – Wear OS – mimo pewnych zalet, dotąd nie miał najlepszej opinii. Brak znaczących aktualizacji w połączeniu z przestarzałą platformą sprzętową oznaczał niestabilną, powolną pracę, a to powodowało frustracje użytkowników. Wszystko zmienia Snapdragon Wear 4100, który jest sercem zegarka TicWatch Pro 3 GPS. Z tym smartwatchem system Google’a nabiera sensu.

Zegarki TicWatch firmy Mobvoi przebojem wdarły się do pierwszej ligi najciekawszych smartwatchy z Wear OS już 3 lata temu, oferując ciekawe funkcje i atrakcyjne wzornictwo przy zachowaniu rozsądnych cen. Szczególnie dobre wrażenie robiła seria TicWatch Pro z podwójnymi ekranami. Mimo wielu zalet zegarki Mobvoi, tak jak wszystkie inne, narażone były na słabości Wear OS oraz przeznaczonych dla tego systemu procesorów Qualcomma.
TicWatch Pro 3 GPS zadebiutował w 2020 roku jako pierwszy zegarek z najnowszym procesorem Snapdragon Wear 4100. Ta jednostka Qualcomma przyniosła wiele usprawnień, które miały tchnąć nowe życie w Wear OS. I tak się tez stało, co doskonale widać na przykładzie TicWatcha Pro 3 GPS.



Specyfikacja techniczna
- Rozmiar zegarka 47 x 48 x 12,2 mm, waga 42 g
- Koperta ze stali nierdzewnej i tworzywa sztucznego, odporność na kurz i wodę IP68
- Silikonowy pasek 22 mm
- Wyświetlacz Retina AMOLED o średnicy 1,4” i rozdzielczości 454 x 454, dodatkowy ekran monochromatyczny FSTN
- Chipset Qualcomm Snapdragon Wear 4100
- 1 GB pamięci RAM, 8 GB pamięci ROM
- System Google Wear OS 2.24
- Bluetooth 4.2 i BLE, Wi-Fi 2,4 GHz
- Lokalizacja GNSS: GPS + Beidou + Glonass + Galileo + QZSS
- NFC, płatności za pomocą Google Pay
- Głośnik 0,5 W, mikrofon
- Pulsometr PPG: pomiar tętna i nasycenia krwi tlenem
- Żyroskop, czujnik światła, barometr
- Pojemność baterii 577 mAh, czas pracy w trybie smartwatcha do 72 godzin, w trybie Essential do 45 dni
- W zestawie: zegarek z paskiem 22 mm, kabel do ładowania z końcówką magnetyczną
- Cena: 299,99 euro (ok. 1350 zł), dostępny na stronie https://www.mobvoi.com
Wygląd i konstrukcja
TicWatch Pro 3 GPS z wyglądu przypomina wiele innych smart zegarków, dostępnych na rynku. Jest dość duży (47 x 48 x 12,2 mm), ale nie odstaje pod tym względem od modeli konkurencji. Producentowi udało się przy tym odchudzić kopertę w porównaniu do pierwszego modelu TicWatch Pro, przy zachowaniu podobnych parametrów pracy. Zegarek waży 42 g, jest więc lekki i na co dzień nosi się go bardzo wygodnie, nie ma też problemu nocą.
Koperta TicWatcha Pro 3 GPS w przeważającej części wykonana jest ze stali nierdzewnej i po kilku tygodniach testów mogę potwierdzić wysoką odporność na zarysowania czy uderzenia, chociaż lekko połyskujący bezel z cyfrową podziałką sekund może się z czasem pokryć rysami. Producent deklaruje wodoszczelność na poziomie IP68, a jednocześnie możliwość pływania. To budzi nieco wątpliwości, bo nie jest to norma, która może dać 100% pewności, że woda nie wniknie. Nie miałem jednak okazji testować zegarka na basenie.
Z prawej strony koperty znajdują się dwa przyciski w stylu typowych, zegarkowych koronek. Górny otwiera menu aplikacji, dolny można dowolnie skojarzyć z wybranymi opcjami, na przykład treningami. Na bokach obudowy ulokowane są także mikrofon i głośnik do prowadzenia rozmów telefonicznych ze smartfonu.
Na deklu dostrzeżemy dwa ważne elementy konstrukcji: pięcioelementowy pulsometr PPG, a także złącze portu do ładowania.
TicWatcha Pro 3 GPS dostarczany jest z czarnym paskiem z pomarańczowymi przeszyciami. Szerokość mocowania wynosi 22 mm, więc jest to jeden z najbardziej popularnych rozmiarów. Można błyskawicznie zamienić fabryczny pasek na każdy inny w tym rozmiarze. W zależności od wyboru paska TicWatcha Pro 3 GPS będzie się dobrze komponował jako element stroju sportowego, jak i uzupełnienie bardziej formalnego, do pracy.
Dwa ekrany
Jedną z najciekawszych cech zegarków z serii TicWatch Pro, której nie zabrakło i tym modelu, jest podwójny układ wyświetlaczy. Ten główny to bardzo ładny AMOLED o przekątnej 1,4 cala i rozdzielczości 454 x 454, czyli niemal wzorcowy, bardzo popularny format, który zapewnia wysoką czytelność aplikacji i powiadomień. Kolory ekranu są miłe dla oka, ostrość jest doskonała, wszystko wygląda czarująco.
Dodatkową warstwą ekranu jest monochromatyczny wyświetlacz FSTN, który nie potrzebuje podświetlenia, za to można z niego korzystać w trakcie wędrówki w pełnym słońcu.
Wyświetlacz FSTN można aktywować na trzy sposoby: włączając ręcznie tryb kinowy, korzystając z automatycznego wygaszania ekranu AMOLED oraz całkowicie przełączając się na podstawowy tryb Essential. Jest on przydatny wtedy, gdy przez dłuższy czas nie ma się dostępu do gniazdka z prądem, na przykład podczas długiej wyprawy terenowej. W każdym z trybów ekran FSTN wyświetla podstawowe dane: czas, datę, liczbę kroków i opcjonalnie puls. W trybie Essential żadne inne funkcje nie są dostępne, więc smartwatch zamienia się w porsty zegarek elektrotechniczny.
W trybie Essential można skorzystać z podświetlenia po naciśnięciu przycisku, niestety czytelność bez podświetlenia nie jest najlepsza. Po ustawieniu tarczy pod światło wszystko oczywiście dobrze widać, ale na co dzień bardzo często trzeba korzystać z podświetlenia. Myślę, że ten tryb dobrze sprawdzi się latem w ostrym świetle słońca, jednak w szare, zimowe dni zbyt często zawodził.
Podświetlenia LED nie można włączyć, gdy ekran FSNT jest tylko wygaszaczem dla ekranu AMOLED, więc w tym zastosowaniu użyteczność dodatkowej warstwy jest iluzoryczna – niewiele widać. Co ciekawe, początkowo w trybie wygaszacza podświetlenie ekranu FSNT włączało się automatycznie po ruchu ręką, co było jednak pomysłem nietrafionym (LEDY-y się ciągle aktywowały bez potrzeby), na szczęście producent naprawił to.
W codziennych, miejskich warunkach dobrym rozwiązaniem jest korzystanie z ekranu AMOLED z aktywnym trybem AoD – wtedy jest pełen dostęp do funkcji smartwatcha, pięknie też widać czas i najważniejsze wskaźniki. Oczywiście jest to sposób na najszybsze rozładowanie baterii, ale pod tym względem TicWatch Pro 3 GPS wypada całkiem dobrze. Wybór tarcz z trybem AoD jest przeogromny i co ważne, są one spójne stylistycznie z głównym ekranem (np. tylko wygaszają się niektóre elementy, np. wskazówka sekundowa).
Nowy procesor, więcej mocy
TicWatch Pro 3 GPS to pierwszy smart zegarek bazujący na nowej platformie Qualcomma – procesorze Snapdragon Wear 4100. To duży skok w porównaniu do poprzedniej generacji układów Qualcomma projektowanych dla elektroniki noszonej. Wykonana w litografii 12 nm jednolatka ma gwarantować wydajność zwiększoną aż o 85%, a energooszczędność – o 25%. To duże zmiany. W TicWatch Pro 3 GPS procesorowi pomaga 1 GB pamięci RAM, a na aplikacje i inne dane otrzymujemy 8 GB.
Snapdragon Wear 4100 sprawił, że Wear OS stał się zupełnie nowym systemem. Wcześniej problemem było powolne działanie zegarkowego systemu Google’a, zawieszanie się aplikacji i różne tego typu problemy, które powodowały, że wielu użytkowników z góry skreślało Wear OS.
Żadne takie problemy nie będą nam grozić na TicWatch Pro 3 GPS, Wear OS na tym zegarku działa żwawo, bez nadmiernych opóźnień, nie zdarzyło się też, by system się zawiesił lub pojawiały się tego typu problemy. Lekkie lagi czasem mają miejsce, na przykład podczas uruchamiani aplikacji, które odświeżają dane z internetu (np. pogoda), ale w przeważającej większości przypadków start aplikacji jest natychmiastowy. Daje to niesamowitą przyjemność z używania smartwatcha. Płynność pracy jest nie gorsza niż zamknięte systemy w zegarkach Huawei, Honor czy Amazfit, tu jednak dostajemy system o sporych możliwościach personalizacji. Jedynym mankamentem jest mniejsza czułość ekranu (zapewne efekt zastosowania warstwy FSNT) – czasami trzeba wykonać ślizg kilka razy, by nastąpiła reakcja.
Poza nowym procesorem zegarek jest przygotowany także do innych wyzwań: ma odbiornik łączący systemy pozycjonowania GPS, Beidou, GGLONASS, Galileo i QZSS, obsługuje płatności Google Pay przez NFC, wyposażony jest też w barometr, choć zabrakło kompasu.
Interfejs i aplikacje
Interfejs zegarka bazuje w głównej mierze na domyślnych rozwiązaniach Wear OS, chociaż nie brakuje wielu dodatków Mobvoi. Ślizg zegara w prawą stronę otwiera ekran z wydarzeniami dnia (np. pogodą, przyciskiem Asystenta Google itd.), poniżej tarczy wyświetlają się powiadomienia z telefonu, na prawym ekranie można natomiast ustawić kilka kart z szybkim dostępem do wybranych aplikacji: dokładnej pogody, pomiaru pulsu, kalendarza itd. Nad tarczą zegara znajduje się panel ustawień np. trybu samolotowego czy kinowego.
Górny przycisk otwiera menu ze wszystkimi aplikacjami (producent zastosował własny launcher, ale można przywrócić domyślny), a po przytrzymaniu otwiera się Asystent Google. Z kolei dolny przycisk aktywuje treningi (co można zmienić), a po przytrzymaniu wyświetla menu wyłączania i przełącznik trybu Essential.
Fabrycznie otrzymujemy zestaw aplikacji Google’a, różne narzędzia, jak timer czy alarm, ponadto TicWatch Pro 3 GPS został wzbogacony o dodatki producenta – jest to zestaw aplikacji:
- TicHealth – analiza stanu zdrowia na podstawie danych z czujników,
- TicPulse – pomiar tętna,
- TicSleep – analiza snu,
- TicOxygen – monitoruje nasycenie krwi tlenem,
- TicZen – monitoruje stres,
- TicBreathe – pozwala kontrolować oddech,
- TicHearing – miernik hałasu (od 30 dB do 120 dB),
- TicExercise – monitoring treningów w ponad 10 dyscyplinach.
Wszystkie te aplikacje są bardzo ładne i intuicyjne i zazwyczaj też bardzo się przydają. Poza nimi jednak znajdziemy funkcjonalnie dublujące się do pewnego stopnia aplikacje Google Fit, standardowe dla Wear OS, jak Trening Fit, Tętno w Fit czy Fit Oddychanie. Można ich używać naprzemiennie, w zależności od potrzeb. Aplikacje TicWatch są bogatsze, ale dla wielu użytkowników pokusą będzie zapis danych treningowych i zdrowotnych w aplikacji na smartfonie i koncie Google Fit. Jest to możliwe także przy wykorzystaniu aplikacji dostarczanych przez Mobvoi, ale wymaga przyznania dodatkowych uprawnień, co łatwo początkowo przeoczyć.
Poza tymi aplikacjami otrzymujemy ogromny wybór dodatków ze Sklepu Play. Te najważniejsze są proponowane w kilku kategoriach po otwarciu sklepu, można też wyszukiwać innych według potrzeb. Analogicznie jest z tarczami zegarka. W tym wszystkim brakuje jednak wygodniejszego sposobu na przeglądanie i instalację tych dodatków do zegarka z poziomu smartfonu. Np. niektóre tarcze trzeba zainstalować najpierw w telefonie, później włączyć instalator w zegarku, a na koniec można usunąć aplikację ze smartfonu. Google nie dopracował tego, faktem jest, że na zegarkach Samsunga z Tizenem wygląda to o wiele lepiej.
Chociaż wybór tarcz dla Wear OS idzie już w tysiące, to niestety ilość nie przechodzi w jakość, a znalezienie dobrego wzoru stanowi prawdziwe wyzwanie. Wiele interesujących na pierwszy rzut oka tarcz jest płatnych, co jednak nie gwarantuje odpowiedniej jakości.
Do pełnej współpracy TicWatcha Pro 3 GPS ze smartfonem będą wymagane niestety dwie, a i trzy mogą się przydać. Po pierwsze jest to aplikacja Wear OS Google’a, gdzie dokonuje się podstawowej konfiguracji zegarka. Dodatkowe ustawienia dostępne są w innej aplikacji: Mobvoi, dostarczanej przez producenta urządzenia. W obydwu aplikacjach można np. zmieniać tarcze zegarka i ustawić parę parametrów pracy, ale trudno całkowicie pozbyć się jednej z nich. Aplikacja Mobvoi jest bogatsza i to tam na przykład można przejrzeć dokładne analizy stanu zdrowia i kondycji, zwłaszcza te zebrane z aplikacji Tic.
Gdyby dodatkowo ktoś chciał jednak pozostawać w kręgu usług Google’a, to musi zainstalować w smartfonie aplikacje Google Fit. Cześć danych synchronizowana jest bez specjalnych działań, ale nie wszystkie – brakuje np. informacji o śnie. Trzeba wejść do aplikacji Mobvoi, do zarządzania profilem i tam wyszukać integracje, zaznaczając Google Fit. Trochę to wszystko zagmatwane i początkowo łatwo się w tym zagubić. Przydałoby się wszystko w jednym, ale to akurat nie jest wina firmy Mobvoi, tylko twórców Wear OS.
Pomiary zdrowotne, monitoring snu
Optyczny pulsometr w TicWatchu Pro 3 GPS pozwala na nieustanny pomiar tętna, a wyniki mogą być prezentowane na tarczy zegarka (jeżeli ma taką komplikację), w osobnych kartach po przesunięciu ekranu, a także w aplikacjach. Zauważyłem jednak pewne nieścisłości w pomiarach – aplikacja TicPulse często pokazywała inne wyniki niż Tętno w Fit. Po ustawieniu dwóch widżetów – jednego z pomiarami Mobvoi, a drugiego Google’a – osiągało się wyniki czasami różniące się o 10 bmp. Próba wymuszenia aktualnego pomiaru (tylko w TicPulse) również kończyła się różnymi wynikami. Mimo wszystko bardziej bym zaufał TicPulse, bo aplikacja Google nie podaje pomiarów w czasie rzeczywistym, tylko w kilkuminutowych odstępach.
Problem ten jednak pojawiał się głównie podczas spoczynku, natomiast podczas wzmożonej aktywności wskazania aplikacji w TicWatchu Pro 3 GPS nie różniły się prawie w ogóle.
Pulsometr wykorzystywany jest także do pomiarów efektywności snu. Podczas testów miałem założony zegarek co noc i muszę przyznać, że wyniki są całkiem dobre i odpowiadają rzeczywistości. Czasy zaśnięcia i obudzenia były właściwie rejestrowane, zegarek rozróżnia przy tym wszystkie fazy snu łącznie z REM, podaje też pomiary pulsu oraz nasycenie krwi tlenem. Wszystko to można przeanalizować w aplikacji na smartfonie, więc otrzymujemy kompletny zestaw danych.
Nie obyło się bez wpadek. Podobnie jak wcześniej w przypadku Fitbita Sense, zauważyłem pomiary snu w trakcie dnia, gdy zegarek był zdjęty z ręki na godzinę lub dwie. W tym czasie pulsometr zauważalnie pracował, emitując zielone światło LED. W ciągu miesiąca zdarzyło się to dwa czy trzy razy. Oczywiście taki wynik nadaje się tylko do skasowania.
Poziom saturacji krwi pojawia się w wynikach analizy snu, ale też można w każdej chwili dokonać nowego pomiaru za pomocą wspomnianej aplikacji TicOxygen. Badanie trwa chwilę, nie trzeba siedzieć sztywno przez minuty, a wyniki wyglądają na wiarygodne, czyli inaczej niż w Fitbit Sense, który u mnie bez uzasadnienia zaniżał nasycenie do wartości chorobowych.
O aplikacjach w rodzaju TicZen i TicBreathe można powiedzieć tyle, że są. Pierwsza monitoruje poziom stresu, druga pozwala wyrównać oddech. Niestety pomiar stresu nie odbywa się w tle, tylko trzeba czekać nieruchomo, aż aplikacja dokona swojej analizy, co jest mało praktyczne i trudno to traktować jako codzienne narzędzie. Dla porównania Honor Watch GT Pro ma osobny widżet, na którym w czasie rzeczywistym podaje poziom stresu. Co prawda Mobvoi szczyci się, że do pomiaru wykorzystywana jest bardziej złożona metoda pomiaru zmienności rytmu zatokowego, ale niewygoda takich pomiarów zniechęca do korzystania z tego narzędzia.
Treningi
TicWatch Pro 3 GPS nie jest smart zegarkiem w jakiś szczególny sposób nastawionym na sportowe analizy, więc dostarczana przez Mobvoi aplikacja TicExercise ma tylko 13 dyscyplin – bieganie i jazda na rowerze w różnych wariantach, wędrówka, pływanie, wioślarstwo, ćwiczenia eliptyczne i aerobik, a do tego górska wspinaczka, pływanie i joga.
Dla większości użytkowników taki wybór będzie zapewne wystarczający, ale w razie czego zawsze można wybrać Google Fit. W domyślnej, systemowej aplikacji dyscyplin są dziesiątki, jednak zaletą aplikacji Mobvoi są bogatsze statystyki i ładniejszy sposób ich wizualizacji w smartfonie. Wskaźniki takie jak tętno, prędkość czy dystans prezentowane są w formie efektownych wykresów, wszystkiemu towarzyszymy mapka. Szkoda tylko, że na smartwatchu te statystyki są znacznie uboższe.
AKTUALIZACJA:
Wraz z najnowszą aktualizacją aplikacji Mobvoi, w tym TicExercise, funkcje treningowe znacznie się zwiększyły. Widok rejestrowanej aktywności pokazuje wszystkie najważniejsze parametry organizmu i treningu, a na obrzeżach tarczy widoczne są wizualizacje stref tętna w formie kolorowych pierścieni. Pozwala to wzrokowo oszacować intensywność i skuteczność treningu na każdym etapie, zwłaszcza na jednej z tarcz aktywności, gdzie prezentowane jest tylko tętno i pogrubiony, bardzo dobrze widoczny pasek stref. Podczas treningu na zewnątrz można także obejrzeć mapkę z trasą zarejestrowaną w GPS. Informacje te wyświetlane są także w uproszczanej formie na ekranie AoD. Całość wygląda więc bardzo dobrze i się świetnie sprawdza podczas zapisu aktywności.
Plusem jest też to, że podczas treningu można bez problemu przejść do głównego ekranu, powiadomień czy innych aplikacji. Gdy natomiast użytkownik zapomni włączyć trening, zegarek sam o tym przypomni, automatycznie wykrywając aktywność.
Moje testy TicWatcha Pro 3 GPS przypadły na środek ostrej zimy w lutym. Pogoda nie zachęcała do biegania ani jazdy na rowerze, więc najczęściej uprawiałem dyscyplinę „energiczny marsz przez zaspy”.
Inne funkcje: smart i nie tylko
Obecność systemu Wear OS sprawia, że możliwości zegarka zwiększa rosnąca liczba aplikacji, jakie można pobrać ze sklepu Play, podobnie, jak jest w przypadku smartfonów. Sam po pierwszej konfiguracji TicWatcha Pro 3 GPS dodałem do niego kilka własnych aplikacji jak Outlook dla lepszego wsparcia poczty, Locus Map do wyświetlania map terenowych, Notatki Keep, Shazam czy Spotify. W tym ostatnim przypadku trzeba połączyć aplikację na zegarku z kontem Spotify, co pozwala z nadgarstka sterować muzyką i wybierać playlisty. Zabrakło jednak możliwości pobierania utworów do zegarka, do słuchania bez telefonu, tak jak jest to możliwe w zegarkach Garmina.
Zaletą TicWatcha Pro 3 GPS jest możliwość prowadzenia rozmów bezpośrednio z nadgarstka – można odbierać nadchodzące połączenia i inicjować własne, wybierając rozmówcę z książki adresowej. Niestety, o ile mikrofon w zegarku sprawdza się bez zarzutu i osoby z drugiej strony linii wszystko słyszą wyraźnie, to już głośniczek rozczarowuje. Jest zbyt cichy, a głos jest niezbyt wyraźny. Można rozmawiać w domu, ale już na dworze czy podczas jazdy samochodem jest to kłopotliwe.
W zegarku z Wear OS nie mogło zabraknąć płatności Google Pay. Po dodaniu karty do aplikacji w smartwatchu płatności można zainicjować, wybierając ikonę z panelu szybkiego dostępu. Pomijając umiarkowaną wygodę płacenia z nadgarstka, rozwiązanie to spisywało się bez zarzutu.
Czas pracy
Zegarki z Wear OS nie odznaczały się nigdy dobrym czasem pracy, ale Snapdragon Wear 4100 przynosi istotne zmiany dotyczące także zużycia energii. To między innymi zasługa wykorzystania nowszego procesu technologicznego 12 nm w porównaniu do 28 nm.
TicWatch Pro 3 GPS wyposażony jest w baterię 577 mAh. W trybie smart zegarek ma według producenta wystarczyć na 72 godziny, czyli 3 doby pracy. W trybie Essential mode – nawet 45 dni.
W moim przypadku te 3 dni udawało mi się osiągnąć bez problemu, a włączając spokojniejsze weekendy – nawet 4. Miałem cały czas aktywny tryb AoD, ale wyłączone było bardzo energożerne podświetlanie po ruchu nadgarstka, podobnie jak podświetlanie po dotknięciu. Gdy jednak trafiały się bardziej aktywne dni z treningami, z dużą liczbą powiadomień, wtedy czas pracy skracał się do tych 3 dni, w najgorszym wypadku 2,5 dnia. Zapis dwugodzinnej aktywności z włączonym GPS rozładowuje około 30% baterii.
Na tle testowanego wcześniej Honora Watch GT Pro, który dociągał do 20 dni, to oczywiście marny wynik, ale na tle prawdziwych smart zegarków z pełnym OS-em to akceptowalny rezultat. Podobne czasy pracy zapewniają zegarki Galaxy Watch.
Ładowanie odbywa się za pomocą kabelka z magnetyczną końcówką. Można go podłączyć do dowolnego złącza USB.
Podsumowanie
Chociaż Wear OS wciąż czeka na dalsze, poważne zmiany, to jednak TicWatch Pro 3 GPS z nowym Snapdragonem 4100 sprawia, że już teraz system Google może z powodzeniem konkurować z innymi platformami dla elektroniki noszonej. Pod względem funkcji dotąd najwyżej ceniłem zegarki Galaxy Watch z Tizenem, teraz jednak przekonałem się, że Wear OS wraca do gry.
TicWatch Pro 3 GPS działa płynnie, sprawnie, nie zawiesza się, a jego możliwości można rozbudowywać w sposób nieosiągalny dla zegarków Samsunga. Smartwatch Mobvoi jest solidnie wykonany z dobrych materiałów, nieźle też wygląda, ma ładny ekran AMOLED i oszczędny ekran FSNT, więc pod względem sprzętowym niewiele mu brakuje. Producent dodał sporo ciekawych aplikacji, które wnoszą wiele w porównaniu do standardowych rozwiązań Google’a. Niezły, jak na taki typ zegarka, jest czas pracy – w sumie więc wśród modeli z Wear OS TicWatch Pro 3 GPS zdecydowanie wysuwa się na pierwsze miejsce.
Czy TicWatch Pro 3 GPS ma jakieś wady? Poważnych nie jestem w stanie wskazać. Brakuje trochę bardziej rozbudowanych opcji treningowych, kompasu w teren, znanej z garminów możliwości pobierania muzyki ze Spotify czy większej wodoszczelności – z IP68 zapewnienia o możliwości używania na basenie trzeba podzielić na pół. Przydałyby się też aplikacje, wykorzystujące możliwości czujników – np. barometru z wysokościomierzem. Co gorsze, dobrej aplikacji tego typu nie ma nawet w Sklepie Play.
OCENA: 8,5/10
WADY
- Wodoszczelność tylko zgodnie z normą IP68
- Niezbyt rozbudowane funkcje treningowe
- Brak kompasu
- Słaba reakcja ekranu na dotyk
- Sporadyczne błędy odczytu pulsu i pomiaru snu
ZALETY
- Solidne wykonanie z dobrych materiałów
- Atrakcyjny wygląd
- Jest lekki i wygodny mimo sporych wymiarów
- Wysokiej jakości ekran AMOLED i oszczędny ekran FSTN
- Nowy procesor Snapdragon Wear 4100 zapewniający świetną wydajność
- Szczegółowy pomiar snu, pomiary SpO2
- Dodatkowe, ciekawe aplikacje producenta
- Dobry, jak na Wear OS, czas pracy