Projektor marki Optoma, który trafił do moich testów, charakteryzuje się stosunkowo niewielkimi rozmiarami zewnętrznymi i niewygórowaną masą, co ułatwia przenoszenie urządzenia. Nie powinno też być problemów z zabraniem urządzenia w podróż, podczas której można użyć urządzenia - ułatwi to wbudowany akumulator.
Pilot zdalnego sterowania jest również kompaktowy, a przy okazji bardzo lekki, co w połączeniu z kształtem sprawia, że bardzo dobrze leży w dłoni. Nie zmienia to jednak faktu, że materiał, z którego wykonano obudowę pilota, sprawia wrażenie taniego i byle jakiego, co nie przystaje do projektora kosztującego ponad 4000 zł.
Na górnej powierzchni projektora znajdują się przyciski służące do sterowania urządzeniem, a także dioda wskaźnikowa i odbiornik podczerwieni (pilot). Na spodzie z kolei znajdziemy otwory do przymocowania projektora na przykład pod sufitem, a także dwie podstawki, podnoszące przód urządzenia na wysokość około 2 i 1,5 cm.
Z przodu znajduje się najważniejsza część projektora, obiektyw. Jest on przysłonięty klapką, która służy jednocześnie jako przełącznik. Wystarczy otworzyć pokrywę, by urządzenia wyszło z trybu czuwania, a jej zamknięcie spowoduje powrót do tego trybu. Z tyłu producent umieścił gniazda wejścia/wyjścia. Idąc od lewej strony są to: wyjście audio 3,5 mm, 2 porty HDMI, dwa porty USB-A i gniazdo zasilania. Obok tego ostatniego znajduje się również przycisk zasilania. Z tyłu znajdziemy też kratkę wentylacyjną.
Po bokach znajdują się kratki zapewniające chłodzenie wnętrza projektora, a także (pod kratkami) wbudowane głośniki. Na lewym boku (patrząc od przodu) mamy też pokrętło do ustawiania ostrości.
Źródło zdjęć: Marian Szutiak