DAJ CYNK

Sprawdzam międzyplatformową bestię Razera. Ma jeden poważny problem

Patryk Łobaza (BlackPrism)

Testy sprzętu

 

Razer zaprezentował kolejny model z serii „młotków” dla graczy i przekonuje, że nie są potrzebne wielkie i hermetycznie przylegające do głowy nauszniki, by cieszyć się wysokiej jakości dźwiękiem i wysokiej klasy redukcją szumów.

Jeżeli myślimy o słuchawkach dla graczy, to najczęściej na myśl przychodzą nam masywne modele z grubym obiciem. I nic dziwnego, w końcu producenci zdają sobie sprawę z tego, że w przypadku gamingu niektóre sesje mogą trwać po kilka lub nawet kilkanaście godzin, więc przede wszystkim liczy się wygoda.

Razer podszedł do tego tematu od nieco innej strony i wyeliminował wszystkie elementy, które mogłyby negatywnie wpłynąć na komfort grania, w wyniku czego powstały słuchawki dokanałowe. Hammerhead Pro Hyperspeed nie są pierwszym podejściem tego producenta do stworzenia wygodnych i lekkich słuchawek dla graczy. Czy poradzą sobie w prawdziwym boju?

Specyfikacja:

  • Częstotliwość: 20 Hz – 20 kHz
  • Impedancja: 16 Ω
  • Czułość: 95 db SPL
  • Maksymalna moc wyjściowa: 5 mW
  • Łączność: Bluetooth 5.3 lub USB-C dongle 2.4 GHz
  • Waga: stacja ładująca 46 g, słuchawki 2 x 6 g, HyperSpeed USB-C Dongle 3 g
  • Podświetlenie: Chroma RGB
  • Wodoszczelność: IPX4
  • Praca baterii: do 30 godzin
  • Redukcja szumów: ANC z możliwością personalizacji

 

Zestaw testowy


Trzeba przyznać, że jak na słuchawki Bluetooth, Razer Hammerhead Pro Hyperspeed mają dość bogate wyposażenie pudełka. W środku znajdziemy słuchawki w specjalnym, czarnym etui, ale to nie wszystko. Co prawda, urządzenie łączy się poprzez Bluetooth, ale w zestawie znajduje się też dongle USB-C umożliwiający łączność hyperspeed 2.4 GHz.

Bardzo podoba mi się to, że w środku znajduje się również krótki kabel pełniący funkcję przejściówki z USB-C na USB-A. W ten sposób osoby, które nie posiadają złącza USB-C w swoim desktopie lub konsoli nie są pozostawieni na lodzie. W zestawie nie zabrakło również oddzielnego kabla do ładowania stacji dokującej oraz dokumentacji.

Wygląd i wykonanie


Sam zamysł estetyczny słuchawek Razer Hammerhead Pro HyperSpeed raczej nie odbiega od innych modeli na rynku. Mamy tu do czynienia ze słuchawkami dokanałowym, zakończonymi z jednej strony gumką, a z drugiej pałeczką, przez co konstrukcja może przypominać młotek. Całość jest dość śliska, lecz solidnie wykonana, a słuchawki ciężko zatłuścić.

Nie można byłoby jednak mówić o Razerze, gdyby nie ich podejście do podświetlenia, czyli im więcej i jaśniej świeci, tym lepiej. To może być jednym z wyróżników tego modelu na rynku. Urządzenie zostało zaopatrzone w podświetlenie Chroma RGB, którym możemy sterować z poziomu aplikacji mobilnej. 

Warto poświęcić chwilę na stację dokującą, która została zaprojektowana w minimalistycznym tonie. Możemy tu mówić o prostopadłościanie z mocno zaokrąglonymi krawędziami, który jest nieco szerszy niż wyższy. Jedyne podświetlenie, jakie tutaj znajdziemy to pojedyncza dioda sygnalizująca poziom naładowania. Dioda wyświetla różny kolor w zależności od tego, ile prądu w akumulatorze zostało. Urządzenie możemy naładować dołączonym do zestawu kablem USB-C na USB-A osłoną w postaci oplotu tekstylnego, co dodatkowo ma zwiększyć jego żywotność.

Sam Dongle umożliwiający skorzystanie z opcji HyperSpeed 2.4 GHz jest małych rozmiarów, lecz jest też na tyle duży, by trudno byłoby go gdzieś zapodziać, szczególnie jeżeli połączymy go z kablem pełniącym funkcję przejściówki.

Jakość dźwięku i mikrofon


Jeśli chodzi o jakość dźwięku, to Razer Hammerhead Pro HyperSpeed nadadzą się zarówno do grania w gry, jak i słuchania muzyki i oglądania filmów. Dla najbardziej wymagających może być to ciut za mało, ale większość użytkowników będzie bardzo zadowolona z audio odtwarzanego przez słuchawki. 

W tonacji można wyczuć pewną harmonię, gdyż niemal wszystkie tony traktowane są na równi, no może z ledwo zauważalną przewagą wysokich, co jest zresztą zrozumiałe, w końcu to słuchawki gamingowe. Da się to jednak poprawić equalizerem znajdującym się w dedykowanej aplikacji. Same dźwięki nie nachodzą na siebie i są dobrze wyszczególnione. Potwierdza to zresztą certyfikat THX.

Warto wspomnieć o tym, że słuchawki Razer Hammerhead Pro HyperSpeed świetnie wyciszają otoczenie, dzięki czemu można w pełni skupić się na rozgrywce. Urządzenie zostało zaopatrzone w system aktywnej redukcji szumów, który można dostosować w aplikacji.

O ile w przypadku dźwięku nie ma do czego się przyczepić, tak mikrofon wypada już dużo gorzej. Testowałem go na Discordzie, czyli najpopularniejszym komunikatorze dla graczy. Ekipa oceniła jakość głosu bardzo negatywnie, twierdząc wręcz, że jest to jeden z najgorszych mikrofonów, jaki testowałem. Rzeczywiście, samodzielnie odsłuchując później rozmowę, usłyszałem serię przerywanych zdań i gubionych końcówek. Nie byłby to zatem najlepszy wybór do wspólnej gry online ze znajomymi.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Własne