Realme 7 Pro został wyposażony w 6,4-calowy wyświetlacz Super AMOLED o rozdzielczości 1080 x 2400 pikseli. Daje to zagęszczenie punktów na poziomie 411 ppi (z obliczeń, producent podaje 409 ppi), co jest wystarczającą wartością do tego, by obraz był ostry i nie miał poszarpanych krawędzi, przynajmniej w sposób rzucający się w oczy.
Technologia wykonania sprawia również, że obraz na ekranie ma zawsze odpowiednio wysoki kontrast. Wszak czerń jest tu naprawdę czarna. Wysoki kontrast w połączeniu z odpowiednio wysoką jasnością przydaje się na przykład w słoneczne dni. Biorąc pod uwagę fakt, że nie mamy tu do czynienia z flagowcem, a dosyć tanim urządzeniem, wyświetlacz jest jasny w wystarczającym stopniu, by nie mieć większych problemów z odczytaniem jego zawartości także przy ostrym świetle słonecznym. Zmierzone maksimum wyniosło 423 nity przy ustawianiu ręcznym oraz 548 nitów przy zdaniu się na regulację automatyczną.
Średniak marki Realme wyświetla ładne kolory, które wyglądają tak samo dobrze w zasadzie pod każdym kątem. W niewielkim stopniu zmienia się tylko jasność obrazu. W ustawieniach smartfonu znajdziemy trzy tryby kolorów: Olśniewający, Żywy (DCI-P3, domyślny) oraz Delikatny (sRGB). Tabela poniżej zawiera temperaturę bieli dla każdego trybu (na ustawieniach domyślnych, ponieważ możemy ją regulować) oraz wartości wskaźnika ∆E 2000 (im mniejsza, tym kolory są dokładniej wyświetlane).
Tryb kolorów | Temperatura bieli | ∆E 2000 |
Olśniewający | 7547 K | 4,8 |
Żywy | 7545 K | 4,6 |
Delikatny | 6450 K | 3,0 |
Tryb kolorów i temperatura kolorów to nie jedyne opcje, które znajdziemy w ustawieniach ekranu. Nie zabrakło tu również trybu ciemnego, który szczególnie może się przydać na ekranach typu OLED czy AMOLED, a także filtr światła niebieskiego (tu o nazwie Komfort oczu) oraz Efekt wizualny OSIE.
Realme 7 Pro ma coś, co ciężko znaleźć na tej półce cenowej – głośniki stereo. Nie są one co prawda identyczne – ten na dole jest nieco głośniejszy, a poza tym odtwarza nieco niższe dźwięki, ale podczas słuchania muzyki tych różnic w zasadzie nie słychać. Przydałoby się tu więcej basów, niekoniecznie tych głębokich, do których potrzebny jest subwoofer, ale i tych nieco wyższych, z którymi radzi sobie wiele innych smartfonów. Tu bardziej słychać wyższe tony.
Pod względem głośności nie jest najgorzej. Zmierzone maksimum w odległości około 60 cm od głośników wyniosło 80,0 dB przy słuchaniu muzyki HiFi z Tidala oraz 82,4 dB w przypadku odtwarzania dzwonków zapisanych w pamięci urządzenia. Przy wysokiej głośności wyraźnie daje się wyczuć drżenie tylnego panelu.
Do słuchania muzyki oczywiście lepiej jest użyć w miarę dobrych słuchawek, dzięki którym można usłyszeć zarówno tony wysokie, jak i te bardzo niskie. Po podłączeniu słuchawek do testowanego smartfonu, przewodowo lub za pomocą łączności Bluetooth, otrzymamy również dostęp do funkcji Dolby Atmos. Do wyboru mamy tu cztery nastawy: Inteligentne (automatycznie dostosowuje efekty dźwiękowe do używanej funkcji), a także Kino, Gra i Muzyka. Gdy wybierzemy ostatnią opcję, otrzymamy dodatkowo dostęp do inteligentnego korektora oraz korektora graficznego.
Źródło zdjęć: Marian Szutiak