DAJ CYNK

Realme 8 Pro – oto nowy mistrz fotografii za 1200 zł

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Testy sprzętu

Wygląd

Realme 8 Pro kontynuuje popularny ostatnio wśród chińskich producentów trend, gdzie zasadniczo prostą i niezbyt oryginalną konstrukcję próbuje się urozmaicić za pomocą jakiegoś agresywnego, krzykliwego akcentu. Szkoda, bo podejrzewam, że na skutek tej decyzji telefon prędzej może swoim designem zrazić, niż kogoś do siebie przekonać.

Na całe szczęście akurat z przodu większych ekstrawagancji nie uświadczymy. Poza wyświetlaczem z zaokrąglonymi rogami i pojedynczym oczkiem aparatu umieszczonym z lewej strony nie ma tu w sumie nic ciekawego. Z nieciekawych rzeczy wspomnieć należy natomiast o ramce, która po bokach nie wypada jeszcze tak źle, ale już „podbródek” pod ekranem ma ok. 7 mm, więc jak na dzisiejsze standardy całkiem dużo.


Na pleckach dzieje się dużo i to niekoniecznie dobrego. Zacznijmy od tego, że są one w całości plastikowe. Co więcej, zamiast popularnego tworzywa imitującego szkło, producent zdecydował się na matowe, chropowate wykończenie. Ma to z pewnością ten plus, że obudowa praktycznie w ogóle nie zbiera odcisków palców.

Realme 8 Pro

Oprócz tego na samych pleckach mamy kilka przykuwających uwagę elementów: wyspa aparatu, logo producenta i gigantyczny napis „DARE TO LEAP”. Właśnie ten ostatni sprawia, że wygląd bohatera testu jest tak bardzo kontrowersyjny. Szkoda, bo jest to element na dobrą sprawę zupełnie niepotrzebny, który nie wnosi nic poza tym, że może do siebie łatwo zrazić.

Z boków mamy plastikową ramkę wykończoną matowo pod kolor urządzenia. Jeśli chodzi o rozmieszczenie na niej poszczególnych elementów, obyło się raczej bez fajerwerków.

Realme 8 Pro

Górna krawędź jest w zasadzie pusta, jeśli nie liczyć mikrofonu.

Realme 8 Pro

Z prawej mamy przyciski zasilania i regulacji głośności. Umieszczono je na odpowiedniej wysokości, choć same w sobie są nieco zbyt niskie. Na całe szczęście problem ten eliminuje założenie etui.

Realme 8 Pro

U dołu gniazdo jack 3,5 mm, port USB-C, mikrofon oraz pojedynczy głośnik multimedialny.

Realme 8 Pro

Z lewej tacka na dwie karty nanoSIM i microSD. Co ważne, nie jest to rozwiązanie hybrydowe, więc z dualSIM i dodatkowej karty pamięci możemy korzystać jednocześnie.

Wykonanie

Realme 8 Pro wykonany został w większości z plastiku. Z tworzywa są plecki oraz boczna ramka, natomiast na froncie mamy taflę szkła (niestety producent nie podaje czy jest to Gorilla Glass). Spasowanie elementów nie budzi większych zastrzeżeń, ale już same materiały kojarzą się z urządzeniami typowo budżetowymi, a niekoniecznie z segmentem za ok. 1500 zł. Na ile będzie to problematyczne, każdy musi ocenić we własnym zakresie.


Wygoda

Plastików można nie lubić, ale nie można im odmówić pewnych zalet. Przede wszystkim to im zawdzięczamy, że testowany smartfon jest stosunkowo lekki (176 g), co korzystnie przekłada się na komfort obsługi. Jak na współczesne standardy jest również względnie nieduży, choć oczywiście obsługa jedną ręką może sprawiać pewne problemy. Mimo to wygodę całościowo oceniam na plus.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: własne