DAJ CYNK

realme GT Master Edition: subflagowiec z charakterem. Pierwsze wrażenia

Mieszko Zagańczyk

Testy sprzętu


Wydajności nie zabraknie

Moc od pracy w realme GT ME dostarcza chipset Qualcomm Snapdragon 778G. W porównaniu do podstawowej wersji realme GT ze Snapdrgonem 888 jest nieco skromniej, ale zastosowany układ to i tak jedna z najmocniejszych jednostek w portfolio Qualcomma, przewidziana dla smartfonów z pogranicza wyższej i średniej półki.  Snapdragon 778G miał swoją premierę w maju 2021 roku, realme GT ME jest jednym z pierwszych smartfonów z tym silnikiem, trafił też do takich urządzeń, jak Honor 50 czy Motorola Edge 20.

Śmiem twierdzić, że dla 99% użytkowników taki układ będzie optymalny, w pełni wystarczający, a więcej mocy nie potrzeba. Snapdragon 778G to chipset wykonany w litografii 6 nm, złożony z ośmiu rdzeni Kryo 670 – czterech Cortex-A78 o maksymalnym taktowaniu 2,4 GHz i czterech Cortex-A55 1,9 GHz oraz grafiki Adreno 642L. To solidne podzespoły.

Subiektywnie rzecz biorąc, smartfon doskonale spisuje się w codziennych zastosowaniach. Telefon w wersji, którą otrzymaliśmy do testów, ma 8 GB  pamięci RAM. Co ciekawe, można ją wirtualnie rozszerzyć, korzystając z rozwiązania o nazwie DRE (Dynamic RAM Expansion). Domyślnie otrzymujmy dodatkowe 3 GB, maksymalnie może to być 5 GB. Ten dodatkowy RAM wykrajany jest z pamięci wewnętrznej UFS 2.2, czyli jego wydajność będzie 3,5-krotnie mniejsza niż zastosowany w smartfonie RAM LPDDR4X, ale w pewnych sytuacjach może się przydać.

Wersja z 8 GB pamięci RAM wyposażona jest w 256 GB pamięci masowej, natomiast modele z 6 GB RAM mają jej o połowę mniej. W żadnym z wariantów nie otrzymamy rozszerzenia kart pamięci microSD. Czy to ma znacznie? W modelu 256 GB aż byłoby szkoda miejsca na to zawodne rozwiązanie... Wariant 128 GB w teorii mógłby jednak go potrzebować.

realme GT Master Edition

A jak wypada realme GT Master Edition w testach syntetycznych? Całkiem dobrze. W AnTuTu 9 smartfon wyciska około 520 tys. punktów. Podstawowy realme GT na „trzech ósemkach” wykręca oczywiście znacznie więcej, w naszych redakcyjnych testach było to około 786 tys. Różnica czysto teoretyczna, właśnie syntetyczna, a w praktyce nie do uchwycenia. Co więcej, jeżeli komuś potrzeba jeszcze więcej mocy, może aktywować tryb GT, podkręcający standardowe ustawienia. Trzeba się jednak liczyć z tym, że tryb GT może powodować szybsze rozładowanie się akumulatora. Jaki jest przyrost mocy? W AnTuTu 9 telefon wykręca 540 tys. punktów, czyli skok jest, ale chyba nie aż tak gigantyczny, by zawsze mieć ten tryb włączony.

Smartfony ze Snapdragonem 888 niekiedy osiągają dość wysokie temperatury, co  dało się zauważyć we flagowym realme GT. Jednak zarówno w tamtym modelu, jak i w Master Edition o zachowanie właściwej temperatury dbał system chłodzenia wykorzystujący komorę parową. W realme GT Master Edition całość dobrze spełnia swoje zadanie – nawet poddany ciężkim stres testom telefon osiągał w trybie GT maksymalnie 38 stopni C, co trudno uznać za przesadnie wysoką temperaturę.

Szybki jak 5G…

Zaletą silnika napędzającego realme GT Master Edition jest także wbudowany modem 5G – Snapdragon X53. Teoretyczna prędkość pobierania przez telefon może sięgnąć 1,8 Gbps, z czego oczywiście w naszych sieciach nie uświadczymy, ale jedno jest pewne – bez problemu smartfon będzie działał w 5G polskich operatorów (w pasmach N1 i N41). Sam testowałem go w 5G Plusa i wychodząc z domu, bez specjalnego szukania najlepszych osiągów, mogę liczyć na co najmniej 300 Mbps. W innych miejscach, poza 5G, smartfon zapewniał szybkie połączenia LTE, często powyżej 100 Mbps (to już w sieci Orange). 

realme GT Master Edition

Komunikacyjnym atutem realme GT Master Edition jest też Wi-Fi 6 ax (2,4 i 5 GHz, 2x MIMO), a także dostępne dla każdej karty VoLTE i Wi-Fi Calling – opcje te łatwo włączymy w ustawieniach SIM, chociaż oczywiście działanie tych usług jest zależna od operatora.

Świetnie spisuje się też lokalizacja satelitarna – otrzymujemy aż pięć systemów (GPS, GLONASS, Beidou, Galileo i QZSS), więc telefon sprawnie będzie nawigował w każdym zakątku świata. 

A co z NFC? Oczywiście też jest, można więc korzystać z płatności zbliżeniowych Google Pay. Z akcesoriami połączymy się za pomocą sprawnie działającego Bluetooth 5.2.

realme GT Master Edition ma też wyjście audio 3,5 mm, pozwalające na podłączenie słuchawek przewodowych. Te się mogą przydać, bo telefon wyposażony jest tylko w jeden głośnik monofoniczny. 

Android z praktycznymi dodatkami

Smartfon fabrycznie wychodzi z systemem Android 11 wzbogaconym o interfejs realmeUI 2.0. To bardzo ciekawa nakładka, która ma wiele cech czystego Androida jak „prosto od Google”, jest nawet tradycyjna szufladka z aplikacjami, ale głębiej w ustawieniach znajdziemy dziesiątki przełączników, dodatkowych opcji i zaawansowanych usprawnień.


Zestaw aplikacji to same najpotrzebniejsze rzeczy, chociaż na starcie dostajemy też kilka dodatków, które nie każdemu się przydadzą – jest to LinkdeIn, Facebook, Netflixa, ale też gra PUBG Mobile, Soloop, a także pakiet WP Office.

Do tego producent dorzucił parę bardziej przemyślanych narzędzi – na przykład dyktafon, kompas, klonowanie aplikacji, własną galerię, odtwarzacz muzyczny, menedżer plików, a także Menedżer telefonu, czyli zestaw funkcji optymalizujących działanie telefonu. Wszystko działa szybko i sprawnie.

realme GT Master Edition

Aparaty trzy…

Z tyłu obudowy uwagę zwracają trzy duże obiektywy. Kryją się za nimi aparaty: główny 64 Mpix (matryca Omnivision OV64B40, 119°, przysłona f/1,8), szerokokątny 8 Mpix (Hynix Hi846, f/2,3) i makro 2 Mpix (Omnivision OV02B10, f/2,4). Entuzjaści selfie będą mogli z kolei cieszyć się aparatem o rozdzielczości 32 Mpix (Sony IMX615, f/2.5).

realme GT Master Edition

Aplikacja aparatu jest bardzo bogata, do dyspozycji otrzymujemy dodatkowy tryb portretowy, pełną rozdzielczość 64 Mpix, tryb pro, tryb ultra makro, tryb ultra nocny, tryb gwiaździstego nieba, tryb „ulica”, a do tego wspomaganie przez SI oraz HDR. W z głównego wizjera można także przełączyć się na różne poziomy zoomu: 2x i 5x, a po rozciągnięciu ekranu – do 20x. 

Otrzymujemy też spory zestaw opcji wideo, które można nagrywać w 4K przy 30 kl.s/ lub 1080p w 60 kl./s. Szkoda jednak, że smartfon nie ma OIS – jest tylko stabilizacja elektroniczna EIS.

Jak to się wszystko spisuje? Wykorzystanie głównej matrycy Omnivision nie jest atutem, stąd też fotografie nie budzą przesadnego entuzjazmu. Oto galeria pierwszych zdjęć – szczerze mówiąc, liczę na to, że jeszcze uda mi się zrobić lepsze zdjęcia tym aparatem.   

Ależ szybko się ładuje…

Moc do pracy realme GT Master Edition dostarcza akumulator 4300 mAh. Nie jest to szczególnie duża pojemność, ale smartfon spokojnie przepracuje cały dzień w mieszanym cyklu zastosowań. 

Gdyby zabrakło energii, można telefon bardzo szybko podładować dzięki technologii Super Dart 65 W. Zasilanie o takiej mocy w telefonie ze średniej półki nie jest oczywistością, wiele flagowców wypada pod tym względem znacznie gorzej. Szybkie ładowanie to jeden z najmocniejszych atutów realme GT Master Edition. Wystarczy kilka czy kilkanaście minut, by zapewnić sobie parę godzin dodatkowej pracy, a do pełna smartfon naładuje się w około 35 minut. To robi niesamowite wrażenie – przyzwyczajony do znacznie wolniejszego ładowania z niedowierzaniem patrzyłem, gdy niemal w oczach ze stanu około 10% „nagle” robiło się 50-60%, co wystarczało do końca dnia. Fajna rzecz!

realme GT Master Edition

Zobacz: Realme Narzo 30A: smartfon za mniej niż 500 zł. Czy warto?
Zobacz: realme GT to prawdziwy zabójca flagowców, tylko zdjęcia mu nie wychodzą
Zobacz: Realme 8 5G zaniża ceny - nie przepłacaj za 5G | szybki test

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Telepolis.pl

Źródło tekstu: własne