Samsung Galaxy M21 - najlepszy w cenie do 1000 zł?

Wyświetlacz - najjaśniejsza zaleta telefonu

Wyświetlacz wielkości 6,4” jest o 0,1” większy niż u poprzednika – czyli Galaxy M20 (modelu przeznaczonego głównie na rynek indyjski). Zastosowano tu Super AMOLED z cieszącą oko rozdzielczością Full HD+, czyli 2340 × 1080 pikseli. W tanich telefonach nie spotyka się tego często, więc liczę ten fakt na plus. Wyświetlacz wypełnia 84,3% frontu, a boczne ramki nie rzucają się w oczy – choć nie sposób ich nie zauważać. Funkcja "Jasność adaptacyjna" umożliwia automatyczne dopasowanie jasności ekranu na podstawie warunków oświetlenia. Oprócz tego mamy dostępne dwa tryby ekranu: żywy oraz naturalny. Przy obydwu można korzystać z filtra światła niebieskiego, każdy można także ręcznie ustawić pod względem balansu bieli.

Jasność maksymalna panelu to 420 nitów, kontrast wypada świetnie, podobnie jak nasycenie kolorów. Jednak nie jest to telefon, z którego bez problemu skorzystasz na plaży czy na ulicy w słoneczny, letni dzień. Przy dużym natężeniu światła ekran jest mocno nieczytelny - niestety, jasność adaptacyjna nie pomaga. Ale jeśli chcesz w miejscu, gdzie nie ma dużego natężenia światła obejrzeć film, pograć w grę, poczytać e-booka czy przejrzeć internet - robi się to z prawdziwą przyjemnością.

Wydajność

Samsung Galaxy M21 działa pod kontrolą ośmiordzeniowego procesora Exynos 9611 (2,3 GHz, z czego 4 rdzenie 2,3 GHz + 4 rdzenie 1,7 GHz) z układem graficznym Mali-G72 MP3. Ma on do dyspozycji 4 GB RAM. To taka ilość, jaka uznawana jest dzisiaj za minimum, aby telefon służył do czegoś więcej, niż przeglądanie internetu, dzwonienie i SMS-owanie. Jak wypada na tle konkurencji? Najlepiej pokazać to w porównaniu z innymi telefonami.

**wynik z Geekbench 5

Wyniki nie są imponujące, jednak przy codziennym użytkowaniu telefonu nie powinno się odczuwać większych problemów. A jak prezentuje się wydajność przy grach? Niestety, testu 3DMark nie dało się uruchomić, a w GFXBench 1080p wypadł następująco:

Podczas grania czy korzystania z wymagających aplikacji nie ma efektu throttlingu, jednak obudowa podczas intensywnej pracy potrafi się nagrzać, zwłaszcza w dolnej części. Często jest tam 40°C, a raz zdarzyło się nawet, że przez moment było 44 °C. Jednak odbywało się to podczas wymagających benchmarków - przy codziennym użytkowaniu nie odczuwa się takiego rozgrzania podzespołów.