Przyznam szczerze, że ocena Alphacool Core Ocean T38 420 mm nie należy do zadań łatwych. Z jednej strony to chłodzenie ma mocne strony jak bardzo niska cena. To nie jest różnica kilkudziesięciu, a kilkuset złotych! Konkurencja za około 445 złotych oferuje aktualnie co najwyżej modele 280-milimetrowe. Tutaj zaś otrzymujemy radiator 420-milimetrowy. Zaś osoby chcące kupić wersje 360- czy 280-milimetrową wydadzą zaledwie około 387 i 365 złotych. I to jeszcze z RGB LED!
Zwłaszcza, gdy weźmiemy pod uwagę oferowane, niskie temperatury w spoczynku i pod obciążeniem. Alphacool Core Ocean T38 nieznacznie wygrywa z dotychczasowym królem, czyli Arctic Liquid Freezer II. Całość doprawia dobra jakość wykonania oraz obsługa nowszych i starszych procesorów Intela i AMD.
Niestety, to nie jest produkt idealny. Pierwsza wada to system montażu (zarówno na Intelu, jak i AMD), który korzysta ze starych standardów. Tym samym cały proces jest nielogiczny, sztucznie utrudniany i niepotrzebnie wydłużany. W 2022 roku można to zrobić zdecydowanie lepiej.
Większym problemem jest jednak kultura pracy. Alphacool Core Ocean T38 przy maksymalnych obrotach na minutę jest po prostu pieruńsko głośny - osiąga ponad 56 dB(A)! Na szczęście chłodzenie radzi sobie z topowym procesorem Intel Core i9-12900K nawet poniżej 50% RPM i to wraz ze sporym OC, a wtedy jest już względnie cicho.
Podsumowując Alphacool Core Ocean T38 to chłodzenie, które postawiło na dwie rzeczy - niską cenę i wysoką wydajność. Jednak by połączyć te dwa światy trzeba było zdecydować się na pewne kompromisy. W końcu nie można mieć wszystkiego. Biorąc jednak pod uwagę jak tani jest to zestaw All in One nie pozostaje mi nic innego jak go Wam polecić. W tej cenie nie ma konkurencji. A po ustawieniu własnej krzywej obrotów zyskujemy prawdziwego potwora wydajności. Entuzjaści zaś mogą po prostu pokusić się o wymianę fabrycznych wentylatorów, co znacznie poprawi kulturę pracy.
Zalety:
Wady:
Źródło zdjęć: Telepolis/Przemysław Banasiak, Alphacool