DAJ CYNK

Test zegarka Fossil Sport - pierwszego ze Snapdragonem Wear 3100

orson_dzi Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Android Wear i nowy Snapdragon Wear 3100

Poprawę wydajności zegarka z nowym Snapdragonem widać już po sparowaniu ze smartfonem. W przypadku poprzedniej generacji procesora, zaraz po nawiązaniu połączenia trzeba było zostawić zegarek w spokoju na kilka minut, aby się na spokojnie „oswoił” z nowym otoczeniem. W tym czasie działanie systemu było tak oporne, że momentami wręcz niemożliwe. Tutaj zegarek jest gotowy do pracy w ciągu maksymalnie minuty.

Ważną zmianą jest też to, że zegarek od razu po wyjęciu z pudełka dysponuje najnowszą wersją systemu. Nie trzeba już czekać na jego aktualizację, jak miało to miejsce w starszych generacjach. Co było szczególnie uciążliwe w przypadku zmiany smartfonu. Zegarek przywracał system do wersji pudełkowej, więc po sparowaniu go z nowym telefonem trzeba było nie tylko przejść proces konfiguracji, ale również aktualizacji. Z tego powodu często rezygnowałem ze smartwatcha podczas testów nowego smartfonu, bo cały proces trwał za długo. Teraz całość zajmuje około pięciu minut i nie jest już uciążliwa. Choć nie obraziłbym się, żeby Android Wear kiedyś pozwalał na sparowanie zegarka np. z dwoma smartfonami.

Podczas codziennego użytkowania zegarek działa bez najmniejszych zarzutów. Cały interfejs w końcu chodzi tak jak powinien, bez czasowych zawieszeń. Wszystkie animacje są płynne, a otwieranie aplikacji bezproblemowe. Bez zmian pozostała możliwość sterowania interfejsem za pomocą pokrętła. To bardzo uzależniające i bardzo szybko w nawyk wchodzi przewijanie wszystkich list wyłącznie za jego pomocą.

 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: orson_dzi Arkadiusz Dziermański