DAJ CYNK

Test Tenda CP6: Twoje bezpieczeństwo nigdy nie było tańsze

Przemysław Banasiak

Testy sprzętu

Jakość nagrań

Jak wspomniałem wcześniej Tenda CP6 dysponuje obiektywem 4 mm, F/2.2 oraz oferuje rozdzielczość nagrywania 2304 x 1296 pikseli. W aplikacji do wyboru są dwa tryby – „HD” oraz „Fluent”. Co ciekawe obie oferują identyczną rozdzielczość nagrywania, ale pierwszy profil to około 12-15 klatek na sekundę, gdzie w drugim mamy stałe 20 FPS. Jakość obrazu moim zdaniem jest dobra, przynajmniej jak na kamerę do monitoringu. To co ma być widać, jest widoczne. Trzeba jednak mieć na uwadze, że rozmycie gdy kamera jest w ruchu bywa potężne i część elementów staje się całkowicie nieczytelna.

Test Tenda CP6: Twoje bezpieczeństwo nigdy nie było tańsze
Największym zaskoczeniem dla mnie było nagrywanie w nocy. W tej cenie brałem to za zwykły slogan marketingowy bez większego pokrycia w rzeczywistości. Okazało się jednak, że działa to bardzo dobrze.
Tenda CP6 doświetla sobie obraz czterema diodami IR, czyli światłem którego nie rejestruje ludzkie oko. Tryb nocny może być wyłączony, na stałe włączony lub w profilu „auto” gdzie kamera sama decyduje kiedy ma się przełączyć. Diody są na tyle silne, że pomagają zarówno przy nagrywaniu w pomieszczeniu, np. drzwi wejściowe w odległości 1-2 metrów, ale również rejestrując podwórko czy podjazd, a więc 5-6 metrów. Producent deklaruje zasięg teoretycznie na 12 metrów.

Kolejny ciekawy tryb to wykrywanie obiektów i śledzenie ludzi. W przypadku gdy nagrywałem drzwi wejściowe pierwsza funkcja działała perfekcyjnie – wykrywa osobę wchodzącą do mieszkania, robi jej zdjęcie lub nagrywa film i wysyła mi powiadomienie na telefon. Gorzej sprawa ma się z śledzeniem obiektu bo tutaj nawet spacerowy krok był szybszy od ruchu kamery. Lepiej sprawa się miała, gdy rejestrowałem obraz poza mieszkaniem. Tutaj osoby spacerujące z psem czy kręcące się przy samochodzie w oddali również bez problemu były wykrywane, ale kamera już nie miała problemów z podążaniem za nimi. Zaś gdy wychodzili z kadru to wracała na swoje pierwotne miejsce.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Przemysław Banasiak