Test Samsung Galaxy Tab S9+. Tablet na sterydach
Nowa seria tabletów Samsung Galaxy Tab S9 na papierze prezentuje się rewelacyjnie. To, jak wypada w praktyce, miałem okazję sprawdzić na modelu Samsung Galaxy Tab S9+.
Na Samsung Unpacked 2023 Koreańczycy zaprezentowali nowe tablety z najwyższej półki. W sumie portfolio producenta powiększyło się o 3 modele: Galaxy Tab S9, Galaxy Tab S9+ oraz Galaxy Tab S9 Ultra. Różnią się one przede wszystkim rozmiarem ekranów, gdzie każdy kolejny jest większy od poprzedniego. Na testy trafił do mnie środkowy model, który już na papierze wygląda niczym najlepsza z opcji ze względu na dobry stosunek wygody do mobilności.
Specyfikacja
Samsung Galaxy Tab S9+ to prawdziwy tablet z wysokiej półki. Względem swojego poprzednika, czyli Galaxy Tab S8+, nie przeszedł on wielkich zmian, ale są one wystarczające, aby mówić o sprzęcie nowej generacji. Przede wszystkim Koreańczycy zamontowali w nim jeszcze mocniejszy procesor, więcej pamięci RAM, a do tego dali lepszej jakości ekran.



Sercem urządzenia jest układ Qualcomm Snapdragonn 8 Gen 2 fo Galaxy, który został podkręcony do 3,36 GHz na mocniejszych rdzeniach. Do tego mamy również 12 GB pamięci RAM oraz 256 lub 512 GB miejsca na wbudowanym dysku. W razie potrzeby urządzenie obsługuje też karty pamięci microSD o pojemności do 1 TB, więc miejsca na dane powinno być wystarczająco.
Jeśli chodzi o ekran, to model Galaxy S9+ wyposażony jest w matrycę Dynamic AMOLED 2X o przekątnej 12,4 cali, rozdzielczości 1752 × 2800 pikseli (266 ppi) i odświeżaniu 120 Hz. Identyczne panele znajdują się w modelach S9 oraz S9 Ultra, ale mają one odpowiednio 11 i 14,6 cali. Środkowy, czyli testowany model ma wymiary 185,4 × 285,4 × 5,7 mm i masę 581 (WiFi) lub 586 gramów (5G).
O czym warto jeszcze wspomnieć? Między innymi o aparatach. Z przodu mamy obiektyw ultraszerokokątny i rozdzielczość 12 Mpix, a z tyłu 13 Mpix AF i ultraszerokokątne 8 Mpix. Nic nadzwyczajnego, ale to w końcu tablet, więc nacisk na jakość zdjęć jest zdecydowanie mniejszy niż w przypadku smartfona. Urządzenie obsługuje WiFi 6E, 5G (w wybranej wersji), a także Bluetooth 5.3. Galaxy Tab S9+ zasilany jest przez akumulator o typowej pojemności 10090 mAh z szybkim ładowaniem 45 W. Całość działa na bazie systemu Android 13 z nakładką One UI 5.1.
Ile taki tablet kosztuje? W wersji 5G i 512 GB pojemności to wydatek rzędu 5800 zł. Wersja WiFi to z kolei 4999 zł za 512 GB i około 4000 zł za 256 GB. Całkiem sporo i nie ma co tego ukrywać. Z drugiej strony dostajemy sprzęt z naprawdę wysokiej półki. Dodatkowo możliwe jest dokupienie Book Cover Keyboard, czyli klawiatury, która jednocześnie pełni rolę etui. Koszt takiego akcesorium to niebagatelne 1199 zł. Natomiast rysik S Pen znajduje się w zestawie z tabletem.
- 12,4-calowy ekran Dynamic AMOLED 2X (16:10), 1752 × 2800 pikseli (266 ppi), 120 Hz, HDR10+ ze szkłem Corning Gorilla
- 8-rdzeniowy układ Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2 for Galaxy 3,36 GHz, 4 nm
- Grafika Adreno 740
- 12 GB pamięci RAM LPDDR5X
- 256 lub 512 GB pamięci UFS, czytnik kart pamięci microSD do 1 TB
- Aparat główny 13 Mpix f/2.0 AF + 8 Mpix f/2.2 (ultraszerokokątny)
- Aparat przedni 12 Mpix f/2.4, 120 st.
- Akumulator litowo-polimerowy 10090 mAh z ładowaniem 45 W (Quick Charge 2.0)
- WiFi 802.11b/a/g/n/ac/ax, Bluetooth 5.3, 5G, LTE, GPS, BDS, GALILEO, GLONASS
- Złącze USB-C 3.2
- Cztery głośniki stereo (dostrojone przez AKG)
- Akcelerometr, kompas, żyroskop, czujnik zbliżeniowy, czujniki linii papilarnych (pod wyświetlaczem)
- Wireless Samsung DeX
- Tył i rama wykonane z aluminium, certyfikat IP68
- Wymiary 185,4 × 285,4 × 5,7 mm
- Masa 581 gramów (WiFi), 586 gramów (5G)
- Cena: od około 4000 do 5800 zł (w zależności od wersji)
Budowa i jakość wykonania
Samsung Galaxy Tab S9+ to zgrabny sprzęt. Pomimo dużych rozmiarów, bo jednak te 12,4 cala to sporo w kategorii tabletów, dobrze leży w dłoni. Nie przeszkadzają w tym nawet ostrzejsze krawędzie, których normalnie nie jestem wielkim fanem. Jednak w Samsungu w żadnym stopniu mi nie przeszkadzały. Powiedziałbym, że przy takich gabarytach są wręcz mile widziane, bo sprzęt jakby pewniej leży w dłoni. Jest przy tym zaskakująco lekki, bo te 580 gramów to – umówmy się – nie jest dużo.
Przód niemal w całości zajmowany jest przez 12,4-calowy ekran Dynamic AMOLED 2X. Według danych producenta rezerwuje one dla siebie aż 84,3 proc. całej przestrzeni. To pokazuje, jak wąskie są ramki wokół wyświetlacza. Mają one około 8-9 mm grubości. Pomimo tego znalazło się też miejsce na przednią kamerę oraz czujnik oświetlenia.
Ramka i tył wykonane są z grafitowego aluminium, które ma niestety tendencję do zbierania odcisków palców. Jednak walka z tego typu zjawiskiem jest jak walka z wiatrakami – nie ma większego sensu. Jeszcze nie spotkałem tabletu, w którym nie byłoby to problemem, bo taka już natura tych sprzętów. Wróćmy jednak do samej konstrukcji. Na plecach uwagę zwracają między innymi dwa obiektywy aparatu. Chociaż delikatnie wystają one ponad powierzchnię obudowy, to urządzenie bez problemu można położyć na płasko w taki sposób, aby nie chwiało się w żadnym z kierunków.
Poza tym mamy tutaj też minimalistyczne logo Samsunga w przeciwnym od aparatów rogu, a także magnetyczne mocowanie na rysik S Pen, które pełni też rolę indukcyjnej ładowarki. Co ważne, ładowanie odbywa się dwukierunkowo, więc nie ma znaczenia, w którą stronę odłożymy stylus. W obu przypadkach będzie ładowany przez tablet.
Jeśli chodzi o krawędzi tabletu, to nie znajdziemy tam wiele. Oczywiście najważniejsze jest złącze USB-C 3.2, które służy do ładowania urządzenia. Poza tym na jednej z dłuższych krawędzi znajdują się złącze i magnetyczne mocowania do podłączenia klawiatury. Z kolei na przeciwległej producent umieścił przycisk włączania tabletu oraz regulacji głośności, dwa wloty mikrofonów (trzeci znajduje się na boku), a do tego szufladkę na kartę SIM. Warto wspomnieć też o czterech głośnikach w zestawach po dwa na każdym z krótszych boków.
W ogólnym rozrachunku Samsung Galaxy Tab S9+ sprawia rewelacyjne wrażenie. Od razu widać, że obcujemy ze sprzętem z wysokiej półki. Zastosowane materiały są bardzo dobre. Trudno też znaleźć jakąś wadę konstrukcyjną czy nawet najmniejszą wadę, której mógłbym się przyczepić. Jakość wykonania i wzornictwo są wzorowe.
Jakość obrazu
Ekran Dynamic AMOLED 2X o przekątnej 12,4 cali i rozdzielczości 1752 × 2800 pikseli (266 ppi) od początku zapowiadał się jako jeden z mocniejszych punktów testowanego tabletu i nie zawiódł moich oczekiwań. Jakość obrazu jest rewelacyjna. Zagęszczenie pikseli na poziomie 266 ppi może nie jest rewelacyjna, ale w pełni wystarczająca. Obraz jest ostry niczym żyleta, a korzystanie z Samsunga jest niezwykle przyjemne. Nie bez znaczenia jest też odświeżanie z częstotliwością 120 Hz, które sprawia, że wszystkie animacje mają dużo większą płynność.
Jednak nie mogło obejść się bez porządnych testów i tutaj również nie ma rozczarowania. Tablet pozwala na wybranie dwóch trybów wyświetlanych kolorów – naturalny oraz żywy. W tym drugim dodatkowo możemy zmieniać balans bieli na prostym suwaku między zimnym i ciepłym, a także ustawiać udział trzech barw podstawowych.
Pierwszy pomiar na ustawieniu „naturalny” lekko rozczarował, bo pokazał po 70-kilka procent w pokryciu palet Adobe RGB oraz DCI-P3. Jednak wystarczy przestawić się na ustawienie „żywy”, aby w tych samych kategoriach uzyskać już okolice 100 proc., przy czym najlepszy wynik uzyskałem po zredukowaniu koloru zielonego o 5 punktów, bo tak zasugerował kolorymetr.
Schemat kolorów | Temperatura bieli | Pokrycie Gamy | Objętość Gamy | Średnie ∆E (MAX) |
Naturalny | 6435K | 97,7% sRGB 69,7% AdobeRGB 73% DCI P3 |
103,2% sRGB 71,1% AdobeRGB 73,1% DCI P3 |
0,15 (0,55) |
Żywy | 6850K | 99,9% sRGB 93,6% AdobeRGB 99% DCI P3 |
166,4% sRGB 114,7% AdobeRGB 117,9% DCI P3 |
0,14 (2,76) |
Żywy (-5 zielony) | 6849K | 99,9% sRGB 95,1% AdobeRGB 99% DCI P3 |
170,4% sRGB 117,4% AdobeRGB 120,7% DCI P3 |
0,15 (2,87) |
Standardowa jasność, według danych producenta, to 420 nitów, ale maksymalnie może wynieść (w tzw. peaku) do 650 nitów. Według moich pomiarów wyszło około 410 nitów, więc zgodnie z zapewnieniami producenta. Pomimo tego taki wynik należy uznać za lekko rozczarowujący. Przy większym nasłonecznieniu korzystanie z tabletu może nastręczać problemy.
Jakość dźwięku
Samsung Galaxy Tab S9+ wyposażony jest w aż cztery głośniki stereo, które zostały dostrojone przez firmę AKG. Wrażenia ze słuchania muzyki są tylko pozytywne. Dźwięk, nawet na maksymalnej głośności, jest wyraźny. Oczywiście brakuje mu basów, ale to wada wszystkich smartfonów, tabletów, a także laptopów. Niewiele miejsca na głośniki to jedna z tych kwestii, które trudno przeskoczyć, więc trudno oczekiwać mocnych tonów niskich. Pomimo tego jest bardziej niż dobrze. Testowany tablet pod względem jakości dźwięku wypada lepiej niż niejeden gamingowy laptop i mam tutaj ma myśli także głośność maksymalną.
Jeśli chodzi o ustawienia, to Samsung też nie ma powodów do wstydu. Mamy możliwość włączenia Dolby Atmos (osobno w grach). Jest korektor dźwięku z kilkoma predefiniowanymi nastawami. Jest też funkcja Adapt Sound, która dostosowuje dźwięki do naszego wieku, bo wiadomo, że z upływem lat bywa pod tym względem różnie. Co ciekawe, możemy też przeprowadzić test słuchu, dzięki któremu ustawienia mają być bardziej precyzyjne.
Samsung One UI 5.1.1
Samsung Galaxy Tab S9+ działa na bazie Androida 13 z interfejsem One UI 5.1.1. Nie jest żadną tajemnicą, że to jedna z najlepszych i najbardziej dopracowanych nakładek, z jakich możemy aktualnie korzystać. Nowa wersja nie wprowadza wielkiej rewolucji, ale kilka mniejszych zmian, dzięki którym korzystanie z tabletu jest jeszcze przyjemniejsze i bardziej intuicyjne.
Szczególnie spodobało mi się coś, co określiłbym mianem PC-towego podejścia. Mam tutaj na myśli dostępny przez większość czasu pasek zadań, na którym widoczne są ikony ostatnio uruchomionych aplikacji. Dodatkowo, po lewej stronie znajduje się ikona, która pozwala otworzyć listę wszystkich zainstalowanych programów, a po prawej cały czas mamy ikony nawigacji, czyli między innymi powrót oraz dom (back i home). Są one dostępne zarówno w trybie poziomym, jak i pionowym.
Dodatkowo One UI 5.1.1 pozwala na włączenie wysuwanej belki z wybranymi i ostatnio uruchamianymi aplikacjami. Można ją wyłączyć albo też dostosować i dokładnie wybrać kilka programów, które chcemy mieć w ten sposób szybko dostępne. Ciekawe sprawdzają się też dedykowane tryby pracy, w których możemy zdefiniować tryb działania w zależności od czynności, np. spania czy jazdy samochodem.
Samsung DeX
Jednak najważniejszy w tym wszystkim jest tryb DeX, który stara się możliwie mocno zmienić tablet z Androidem w pełnoprawny komputer. Chociaż do pełni szczęścia trochę jeszcze brakuje, to trzeba przyznać, że Samsung wykonał kawał dobre roboty. Po włączeniu go można poczuć się niemal jak na Windowsie, bo nawet pulpit zmienia swój wygląd i zaczyna przypominać microsoftowe okienka. Niestety, chociaż cały czas dokonuje się w tej kwestii postęp i jest dużo lepiej, to wciąż do ideału trochę brakuje.
Samsung DeX ma przede wszystkim liczne ograniczenia, np. dotyczące liczby jednocześnie otwartych w oknie aplikacji. Dodatkowo nie każdy program jest przystosowany do tego środowiska, więc pojawiają się problemy ze skalowaniem lub obsługą za pomocą gładzika. Trudno jednak winić tutaj Samsunga. To raczej problem samego Androida, który jest oprogramowaniem otwartym, a przez to trochę opornym na tego typu inicjatywy. Każda aplikacja musiałaby zostać dostosowana do DeX, a wiadomo, że wielu deweloperom nie będzie z tym po drodze. Nie dziwię się, bo chociaż Samsung to jeden z liderów rynku, to jednak mowa o dość niszowym zastosowaniu.
Biometria
Samsung Galaxy Tab S9+ pozwala na kilka sposobów zablokować dostęp do urządzenia. Standardowe to oczywiście kod PIN czy wzór na ekranie. Do tego dochodzą bardziej zaawansowane metody, jak między innymi czytnik linii papilarnych. Ten wbudowany jest w ekran i działa bez zarzutu. W żadnym momencie nie miałem najmniejszych problemów z odblokowaniem urządzenia, chociaż trzeba się nauczyć, gdzie mniej więcej musi znaleźć się palec, aby mechanizm rzeczywiście zadziałał.
Dodatkowo tablet pozwala również na odblokowywanie poprzez funkcję rozpoznawania twarzy. Ta również działa bez zarzutu, chociaż trzeba zdawać sobie sprawę, że nie jest ona aż tak zaawansowana, jak na sprzętach Apple. Pomimo tego Samsung wypada po tym względem naprawdę dobrze. Co ważne, poszczególne mechanizmy mogą działać jednocześnie, więc w zależności od potrzeb ekran możemy odblokować twarzą lub odciskiem palca.
Łączność
Galaxy Tab S9+ ma wszystko, czego można wymagać od nowoczesnego tabletu, przynajmniej pod względem łączności. Mamy tutaj WiFi 6E, Bluetooth 5.3, wszystkie najważniejsze systemy nawigacji, czyli GPS, GALILEO, BDS i GLONASS, a także obsługę 5G, a nawet eSIM, o ile zdecydujemy się na taki wariant urządzenia. Wszystko działa szybko i sprawnie. Na mojej domowej sieci WiFi, która oferuje prędkość do 600 Mb/s, bez problemu wyciągałem prędkość w zakresie 400-600 Mb/s pobierania i 50-60 Mb/s wysyłania danych.
Aparat fotograficzny i jakość zdjęć
Tablet wyposażony jest w dwa aparaty z tyłu oraz pojedynczy z przodu. Zacznijmy od tych pierwszych. Mamy tutaj połączenie matrycy 13 Mpix z 8 MPix, ale z szerokokątnym obiektywem. Mamy tutaj wszystkie najważniejsze i absolutnie podstawowe ustawienia, jak możliwość włączenia lampy błyskowej, proporcji zdjęć czy też wyzwalacza. Do tego aparat oferuje specjalne tryby: Pro, Wideo, Pro, Jedno Ujęcie, Noc, Żywność, Panorama, Hyperlapse oraz Wideo Portretowe.
Spore rozczarowanie czeka nas po włączeniu nagrywania filmów. Dziwi, że tablet pozwala tylko na nagrywanie z płynnością 30 klatek na sekundę, także w niższych rozdzielczościach, jak Full HD, a nawet 720p. To duże zaskoczenie i to niestety negatywne. O ile rozumiem jeszcze 30 fps-ów w Ultra HD, tak w niższych trybach 60 fps-ów wydaje się obowiązkowe.
Jeśli chodzi o jakość filmów i zdjęć, to jest ona poprawna. Nie ma tutaj ani żadnej tragedii, ani żadnej rewelacji. Widać, że Samsung nie kładł wielkiego nacisku na ten aspekt urządzenia i nie ma czemu się dziwić. Trudno mi wyobrazić sobie sytuację, w której nagrywanie filmów lub robienie zdjęć 12,4-calowym tabletem będzie lepszym pomysłem, niż wyciągnięcie z kieszeni telefonu. To, co Galaxy Tab S9+ ma robić, to robi. Wystarczająco sprawdzi się między innymi w trakcie wideokonferencji. Poniżej możecie zobaczyć kilka próbek zdjęć.
Klawiatura i Rysik
W zestawie z tabletem znajduje się najnowszy rysik S Pen. Jak już wcześniej wspominałem, z tyłu Samsunga Galaxy Tab S9+ znajduje się specjalne miejsce do mocowania, które jednocześnie pełni funkcję dwukierunkowej ładowarki indukcyjnej. Dodatkowo rysik można też zamocować magnetycznie na górnej krawędzi tabletu, ale wtedy nie jest ładowany, więc to opcja tylko wtedy, gdy poziom energii wystarczy nam do dalszej pracy.
Jeśli chodzi o sam rysik, to jest to aktualna czołówka. Wykrywa aż 4096 punktów nacisku, jest wodoodporny (IP68) i ma wysoką częstotliwość odświeżania. Do tego dochodzi też przycisk funkcyjny, którego przeznaczenie możemy skonfigurować według własnych potrzeb. Pozwala ona nawet na zdalne wywoływanie zdjęć. Oczywiście sam interfejs tabletu jest przystosowany do obsługi za pomocą rysika, więc możemy nim, np. wpisywać odręcznie tekst, który sprawnie jest rozpoznawany przez system.
Poza tym na testy otrzymałem też Samsung Book Cover Keyboard, czyli akcesorium, za które normalnie trzeba zapłacić 1199 zł. Nie ma co ukrywać, że jest to sprzęt horrendalnie drogi, ale jednocześnie niezwykle przydatny. Po pierwsze, pełni funkcję etui, chroniąc zarówno przednią, jak i tylną część urządzenia. Jako że jest to produkt Samsunga, to jest też odpowiednio przystosowany i mam tutaj na myśli między innymi specjalną kieszonkę na rysik, dzięki czemu ten może być ładowany nawet w transporcie. Do tego mamy też wygodną nóżkę, która pozwala na wybór niemal dowolnego kąta nachylenia ekranu, gdy z tabletu korzystamy w trybie laptopa.
Samo mocowanie tylnej osłony oraz klawiatury odbywa się magnetycznie i jest niezwykle proste. Można to zrobić zupełnie na ślepo, bo elementy są tak dopasowane, że praktycznie same wskakują na miejsce. Całość dopasowuje się idealnie. Klawiatura dobrze trzyma się ekranu, więc można go bez problemu podnieść, a ta od niego nie odpadnie. Jednocześnie odpięcie akcesorium nie wymaga zbyt dużo siły i nawet dziecko sobie z tym poradzi.
Nie mam też powodów do czepiania się pod kątem jakości wykonania. Samsung Book Cover Keyboard została zbudowana z przyjemnego w dotyku, lekko gumowanego tworzywa. Samo akcesorium nie jest też przesadnie ciężkie, więc tablet zachowuje jedną ze swoich najważniejszych cech, czyli mobilność. Jeśli zaś chodzi o klawiaturę, to ma ona niski, ale przyjemny skok.
Pisanie na niej jest komfortowe. Koreańczycy pomyśleli też o najważniejszych klawiszach funkcyjnych, dzięki czemu doświadczenie jeszcze bardziej zbliża nas do Windowsa lub MacOS. Jedyne, czego mi brakuje, to podświetlenie. Dobrze sprawdza się też gładzik i to nawet pomimo niewielkich rozmiarów. Obsługuje on wszystkie najważniejsze gesty, w tym np. przewijanie stron dwoma palcami.
Samsung Book Cover Keyboard to świetne i przydatne akcesorium dla kogoś, kto planuje używać Galaxy Tab S9+ w formie urządzenia do pracy. W ustawieniach tabletu możemy wybrać opcję, w której podłączenie klawiatury automatycznie przełączy system w tryb DeX, co wiele ułatwia. Natomiast największa wada to bez wątpienia cena aż 1199 zł. Drogo, a nawet bardzo drogo.
Wydajność i zasilanie
Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2 for Galaxy, 12 GB pamięci RAM i grafika Adreno 740, to zestaw absolutnie topowy pod względem wydajności. Urządzenie działa płynnie, nic się nie zacina. Nie ma też problemów z aplikacjami czy najbardziej wymagającymi grami, np. Genshin Impact. Nie zauważyłem żadnych problemów z throttlingiem, a obudowa zachowuje rozsądne temperatury, które pozwalają na komfortowe trzymanie tabletu w dłoniach. Poniżej kilka pomiarów za pomocą popularnych benchmarków.
Wydajność ogólna | AnTuTu V9 | Geekbench 5 | AI Benchmark | |
Jeden rdzeń | Wszystkie rdzenie | |||
Motorola Edge 40 | 694072 | 759 | 3305 | 202,4 |
OnePlus Nord 2 5G | 681180 | 843 | 3361 | 125,1 |
Oppo Find N2 Flip | 736824 | 881 | 3140 | 203,8 |
Realme GT Neo 3T | 720134 | 1003 | 2675 | 180,1 |
Xiaomi Pad 6 | 708672 | 999 | 3185 | 171,3 |
Xiaomi Poco F4 5G | 688926 | 989 | 3292 | 154,7 |
Samsung Galaxy Tab S9+ | 1161794 | 1568 | 4791 | - |
Wydajność w grach | 3D Mark | GFXBench offscreen | Maksymalna temperatura obudowy [°C] | ||
Wild Life Extreme | Wild Life Extreme Stress Test | Aztec Ruins Vulkan High Tier (1440p Offscreen) | Car Chase (1080p Offscreen) | ||
Motorola Edge 40 | 1267 | 99,10% | 1277 | 2958 | 47,5 |
OnePlus Nord 2 5G | - | - | 1313 | 2951 | 46,5 |
Oppo Find N2 Flip | 2619 | 48,50% | 1038 | 4347 | 45,2 |
Realme GT Neo 3T | 1245 | 99,50% | 1558 | 3535 | 45,9 |
Xiaomi Pad 6 | 1117 | 99,10% | 1566 | 3477 | 45,9 |
Xiaomi Poco F4 5G | 1245 | 90,40% | 1558 | 3462 | 43 |
Samsung Galaxy Tab S9+ | 3926 | 90,60% | 3647 | 5807 | - |
Jeśli chodzi o zasilanie, to mamy tutaj akumulator litowo-polimerowy o pojemności 10900 mAh. W praktyce, przy maksymalnej jasności ekranu, wystarczy on na ok. 6-7 godzin biurowej pracy w trybie DeX. Czas ten znacząco skraca się w przypadku uruchomienia bardziej wymagających aplikacji, np. gier, ale to raczej oczywiste. Tablet obsługuje szybkie ładowanie 45 W, ale w zestawie nie ma odpowiedniej ładowarki. Tę trzeba dokupić osobno i wtedy możemy liczyć na ładowanie od 0 do 100 proc. w czasie mniej więcej 1,5 godziny.
Podsumowanie
Samsung Galaxy Tab S9+ i cała seria Galaxy Tab S9 to w tym momencie prawdopodobnie najlepsze tablety z Androidem na rynku. Trudno znaleźć dla nich sensowną alternatywę. Jedynym rywalem pozostaje Apple iPad, który przez wielu uznawany jest za króla tego rynku. Nie ma co ukrywać, firma z Cupertino wie, jak robić dobre tablety. Czy Samsung może z nimi konkurować? Myślę, że jak najbardziej. Nie pokuszę się o stwierdzenie, kto w tej rywalizacji jest lepszy, bo wpływa na to zbyt wiele zmiennych. Natomiast jestem przekonany, że wiele osób miałoby trudności z wybraniem lepszego urządzenia.
Czy model Samsung Galaxy Tab S9+ to jednocześnie najciekawszy wariant w tegorocznej serii Koreańczyków? W teorii tak właśnie jest. Zwykły Galaxy Tab S9 maluje się niczym, standardowy tablet do obsługi dłonią. Z kolei Galaxy Tab S9 Ultra to kombajn, który w mojej ocenie może już tracić trochę na mobilności i bardzo postrzegam go niczym laptopa z Androidem niż rzeczywisty tablet. Testowany przeze mnie Samsung Galaxy Tab S9+ jest dokładnie pośrodku i łączy oba te światy. Zapewnia wygodną pracę w trybie DeX, a jednocześnie wciąż jest sprzętem, o którym można powiedzieć, że jest przenośny. Gdybym sam miał wybierać i miałbym nieograniczony budżet, to prawdopodobnie zdecydowałbym się właśnie na Plusa.
Samsung Galaxy Tab S9+ to sprzęt absolutnie rewelacyjny. Ma topową wydajność, świetną jakość wykonania, rewelacyjny ekran, a tryb DeX robi różnicę. Szkoda, że wciąż pojawiają się problemy z niektórymi aplikacjami, ale to pewna klątwa Androida, nad którym producenci sprzętów nie mają aż takiej kontroli, jak Apple nad iOS-em. Do tego Samsung ma niezły czas pracy na akumulatorze, rewelacyjny rysik S Pen, wodoodporność i aparat, który w razie potrzeby może zastąpić ten w smartfonie (chociaż nie ma to większego sensu).
Wady? Jest kilka. O Samsung DeX już wspomniałem. Do tego dorzuciłbym jeszcze wysoką cenę oraz sprzedawaną osobno klawiaturę Samsung Book Cover Keyboard, która dodatkowo kosztuje aż 1199 zł. Chociaż to świetne akcesorium, to jest horrendalnie drogie. Pomimo tego nie znajdziesz nic lepsze, a przynajmniej z Androidem. Dlatego ode mnie Samsung Galaxy Tab S9+ dostaje ocenę 9/10.
Ocena: 9/10
Zalety:
- Świetna jakość wykonania
- Rewelacyjny ekran AMOLED
- Topowa wydajność
- Rysik S Pen w zestawie
- Dobra jakość audio
- Niezły czas pracy na baterii
- Certyfikat IP68
- Samsung DeX jest coraz lepszy...
Wady:
- ...ale wciąż ma braki i ograniczenia
- Bardzo wysoka cena
- Book Cover Keyboard sprzedawana osobno i to bardzo drogo
- Brak ładowarki w zestawie