DAJ CYNK

Test telefonu Apple iPhone 4 - cz.2

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Na dole ekranu mamy belkę z czterema skrótami podręcznymi, które możemy swobodnie modyfikować. W oknie utworu, obok regulacji głośności, suwaka postępu i przycisków next, back i play znajdziemy też przycisk zapętlania utworów (całej playlisty lub pojedynczego utworu) oraz włącznik losowej kolejności odtwarzania. W każdej chwili możemy otworzyć widok albumu, jak i wrócić do pełnej listy utworów czy wykonawców - w zależności od wybranego przez nas sortowania. Dodatkowo mamy też widok okładek w trybie panoramicznym (to właśnie Apple pokazał go po raz pierwszy). Po dotknięciu danej okładki odwraca się ona, wyświetlając listę piosenek w danym albumie. Całość pracuje niesamowicie szybko i nie sprawa najmniejszych problemów gdy chodzi o ergonomię. Warunkiem wygody korzystania jest jednak porządek w naszej bibliotece na komputerze i zaimportowanie okładek albumów.

Do tej pory o iPhone’ach można było powiedzieć tyle, że mają wręcz wzorcową jakość audio, tylko mogłyby troszkę głośniej grać na słuchawkach. Do iPhone’a 4 trafiła dokładnie ta sama elektronika do obsługi dźwięku, którą znaleźć można w tablecie internetowym Apple iPad, co przyniosło pozytywny efekt w postaci topowej jakości dźwięku połączonej z nieco wyższą niż do tej pory głośnością. Niewiele jest na rynku telefonów komórkowych, które mogą próbować równać się z nowym iPhone’m. Szkoda tylko, że mocniejszy sygnał na wyjściu słuchawkowym nie poszedł w parze z rozszerzeniem możliwości głośnika - ten w iPhone’ie 4 jest cichszy od głośnika w iPhone’ie 3GS. W dalszym ciągu iPhone’om obce jest pojęcie radia FM - próżno szukać go w menu; jedyne co pozostaje to instalacja radia internetowego. Cieszą natomiast: możliwość podłączenia telefonu do telewizora, ogrom ilości dostępnej pamięci (16 lub 32 GB) i bardzo długi czas pracy w trybie odtwarzacza multimedialnego (do 10 godzin oglądania filmów lub bo 40 godzin słuchania muzyki).

Brak widżetów pod znakiem zapytania pozostawia ergonomię korzystania z odtwarzacza muzycznego, gdy ten pracuje w tle. W zestawie nie dostajemy słuchawek z rozbudowanym pilotem, trzeba więc radzić sobie jakoś inaczej. Przy zablokowanym telefonie dwukrotne naciśnięcie przycisku Home powoduje wyświetlenie przycisków sterujących odtwarzaczem. Jeszcze ciekawej sprawa wygląda w stanie gotowości - dwukrotne naciśnięcie Home pozornie wyświetla jedynie aktywne w tle aplikacje. Owszem możemy wrócić do odtwarzacza, ale nie jest to konieczne w przypadku podstawowych czynności. Listę aktywnych aplikacji da się bowiem przesunąć w prawo, by uzyskać dostęp do przycisków nawigacyjnych odtwarzacza, a gdy te przesuniemy ponownie w prawo, naszym oczom ukaże się dodatkowo suwak regulacji głośności. Jeszcze ciekawszą opcją jest przytrzymanie przycisku Home lub tego na przewodzie słuchawek i po prostu powiedzenie "graj utwory Enya", "pomieszaj", "wstrzymaj muzykę", "następny/poprzedni utwór" czy nawet zapytać "czyj to utwór?". Pełną listę komend znaleźć można w instrukcji telefonu, jak i przesuwającą się w tle uruchomionej aplikacji sterowania głosowego. Ostatnim ze sposobów na sterowanie odtwarzaczem jest funkcja "shake to shuffle" - jeśli jest aktywna, wystarczy potrząsnąć telefonem by piosenka przeskoczyła na kolejną losowo wybraną.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News