DAJ CYNK

Test telefonu Nokia 2700 classic

Damian Dziuk (DD7)

Testy sprzętu

Prawie każdy producent ma w swojej ofercie telefony budżetowe, skierowane do osób, które nie potrzebują zaawansowanych funkcji. W tym segmencie liczy się przede wszystkim solidność konstrukcji oraz wygoda użytkowania. Niska cena telefonu to z jednej strony oszczędności po stronie kupujących, ale z drugiej - konieczność stosowania tańszych materiałów przez producenta. Tani i dobry to epitety, które rzadko idą w parze. Przykładem tego może być Nokia 2700 classic - urządzenie pełne kontrastów. Dostajemy przyzwoitą jakość połączeń, ale i niewygodną klawiaturę, mamy dobry wyświetlacz, ale też bardzo słabe wykonanie całego telefonu. Czy Nokia 2700 classic ma szansę wyjść z testu obronną ręką? Na to i wiele innych pytań postaram się odpowiedzieć w poniższym artykule.

Prawie każdy producent ma w swojej ofercie telefony budżetowe, skierowane do osób, które nie potrzebują zaawansowanych funkcji. W tym segmencie liczy się przede wszystkim solidność konstrukcji oraz wygoda użytkowania. Niska cena telefonu to z jednej strony oszczędności po stronie kupujących, ale z drugiej - konieczność stosowania tańszych materiałów przez producenta. Tani i dobry to epitety, które rzadko idą w parze. Przykładem tego może być Nokia 2700 classic - urządzenie pełne kontrastów. Dostajemy przyzwoitą jakość połączeń, ale i niewygodną klawiaturę, mamy dobry wyświetlacz, ale też bardzo słabe wykonanie całego telefonu. Czy Nokia 2700 classic ma szansę wyjść z testu obronną ręką? Na to i wiele innych pytań postaram się odpowiedzieć w poniższym artykule.

Budowa

Nokia 2700 classic to telefon o klasycznym wyglądzie, zamknięty w tradycyjnej, jednobryłowej obudowie. Wymiary urządzenia to 109,20 x 46 x 14 mm przy wadze 85 gramów, co sprawia, że jest wyjątkowo poręczne. Elektronikę producent rozłożył w pionie, zachowując niewielką szerokość telefonu, przez co sprawia wrażenie bardzo smukłego.
Front telefonu zdobi lakierowana, łatwo rysująca się plastikowa ramka okalająca cały przód. Mamy też dodatkowy akcent w postaci srebrnego paska znajdującego się tuż nad klawiaturą alfanumeryczną. Dolny bok pozostawiono pusty, a na górze mamy za to tłok: gniazdo jack 3,5mm, wejście ładowarki oraz port microUSB służący do przewodowej komunikacji telefonu z komputerem. Na lewym boku znajduje się tylko zaczep smyczy, natomiast na prawym znajdziemy gniazdo kart pamięci microSD chronione zaślepką. Z tyłu widzimy obiektyw aparatu, logo producenta oraz głośnik mono. Znajdziemy tu również srebrną belkę, która w zamyśle projektantów urządzenia miała zapewne stanowić element ozdabiający całość.

Płaska klawiatura niezbyt często spotyka się z aprobatą użytkowników. Ta zastosowana w Nokii 2700 classic nie jest pod tym względem wyjątkiem. Płaskie, praktycznie niczym nieoddzielone od siebie klawisze nie sprzyjają szybkiemu pisaniu wiadomości tekstowych. Obok nich znajduje się mikrofon. Klawisze wykonano z jednej tafli połyskującego plastiku, która po wciśnięciu w okolicy rogów klawiatury "zapada się". Często zdarza się wcisnąć nie ten przycisk, który chcieliśmy. Zimą, z założonymi na dłonie rękawiczkami, sytuacja jeszcze bardziej się komplikuje. Podsumowując - pisanie wiadomości na Nokii 2700 classic nie należy do czynności wygodnych i przyjemnych.

Tuż obok dolnego rzędu przycisków znajduje się czujnik oświetlenia. Pod ekranem umieszczono klawisze wyboru, czerwoną i zieloną słuchawkę oraz manipulator kierunkowy. Podświetlenie wszystkich przycisków nie budzi zastrzeżeń - jest dość równomiernie rozłożone oraz nie razi w oczy nawet nocą.

Nad klawiaturą znajduje się wyświetlacz chroniony połyskującą (jakżeby inaczej) taflą plastiku wraz z logo producenta oraz głośnikiem do rozmów. Niestety, owa lśniąca powierzchnia wykazuje dużą podatność na zarysowania, które pojawiają się bez wyraźnych przyczyn. Sam ekran jest zadziwiająco dobrej jakości, kolory są żywe i dobrze odwzorowane. Wyświetlacz o przekątnej 2 cale wyświetla 256 tys. kolorów. Niewielkie rozmiary wyświetlacza można usprawiedliwić klasą (i ceną) urządzenia, choć i tak nie jest to satysfakcjonujący wynik. Matryca oferuje przeciętne kąty widzenia, co jednak nie wpływa zbyt drastycznie na komfort używania. Po zdjęciu pokrywy baterii naszym oczom ukazuje się bateria, a pod nią gniazdo karty SIM.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News