Panasonic od kilku lat jest znany na polskim rynku jako producent telefonów komórkowych, natomiast jako producent sprzętu elektronicznego o wiele dłużej. Testując jego telefon dostrzegłem zaletę tego, iż firma produkuje także z powodzeniem telewizory kineskopowe, LCD i plazmy.
Sony potrzebowało czasu by wykorzystać swój know how w sektorze telekomunikacyjnym po przejęciu od Ericssona działu produkującego telefony. Obecnie można powiedzieć, że najnowsze produkty SonyEricsson Walkman zaczęły spełniać pokładane nadzieje. Dlaczego przy okazji testu Panasonica VS3 wspominam o tym? Dlatego, że również i ta firma „zaszczepiła” swoim telefonom coś z doświadczeń zebranych na innych polach, chodzi o wyświetlacz. Zapraszam do lektury testu!
W pudełku znajduje się:
• telefon,
• bateria,
• ładowarka,
• wymienne panele,
• instrukcja obsługi.
Zestaw podstawowy. Cieszy, że producent razem z telefonem daje wymienne panele, oraz mini śrubokręt, który umożliwia odkręcenie czterech śrubek trzymających panel.
Pierwsze wrażenie – brak wyświetlacza zewnętrznego. Średnia wielkość, nie za duży nie za mały, do tego smukła obudowa. W przeciwieństwie do konkurencji całość obudowy nie jest zaokrąglana na rogach co jest miłą odmianą na rynku telefonów typu clamshell.
Wymiary telefonu to 96 x 46 x 17,6 milimetrów, a waga 102 gramy.
To, co od razu przyciąga wzrok, to wymienny panel na przedniej obudowie oraz wizjer wbudowanego aparatu. Pod wizjerem znajduje się dioda, która może świecić w sześciu kolorach, a jej światło pada bezpośrednio na obudowę. Dioda może sygnalizować różne zdarzenia, np.: zamykanie telefonu, nadchodzące połączenie lub wiadomość SMS. Kolor oświetlenia można także przypisać do kontaktów w książce adresowej.
Zwraca uwagę połączenie przedniej i tylnej obudowy. Znajduje się na nim przycisk one push auto open, po naciśnięciu którego możemy w szybki sposób otworzyć telefon. Dzięki tej funkcjonalności możliwe jest otworzenie telefonu jedną ręką. Tradycyjne otworzenie obudowy poprzez odchylenie również jest możliwe.
Telefon wykonano z plastiku dobrej jakości. Zastrzeżenie może budzić jedynie połączenie przedniej i tylnej obudowy, w testowanym modelu zauważono lekkie ruszanie się obudowy na łączeniu. Warto odnotować to, że złącze ładowarki, które jest jednocześnie złączem zestawu słuchawkowego i kabla do transmisji danych, umieszczono w lewej części obudowy. Złącze zakrywa gumowa zaślepka. Po prawej stronie znajduje się klawisz wielofunkcyjny, port podczerwieni i klawisze regulacji głośności, które posiadają dodatkowe funkcjonalności np.: wyłączanie dzwonka czy zwiększanie i zmniejszanie obrazu.