DAJ CYNK

Test telefonu Samsung S5330 Wave 2 Pro

Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Aplikacja Radia FM bardzo przypadła mi do gustu pod względem wizualnym. Na samej górze okna znalazły się dwa przyciski: AF oraz przełączania słuchawki/głośnik. Pod nimi duża i ładnie prezentująca się oś częstotliwości, którą możemy ręcznie przesuwać na bok. Pod nią przyciski do nawigacji po osi. Następnie sześć miejsc, gdzie możemy zapisać ulubione stacje razem z ręcznie wpisywanymi nazwami. Na samym dole przyciski wywołujące listę wszystkich znalezionych kanałów, opcje i wstecz. Radio bardzo dobrze radzi sobie z wyszukiwaniem i odtwarzaniem stacji. Wszystko to, co wyłapuje mi stacjonarne radio stojące kilkanaście centymetrów dalej, bez problemu znalazł Wave. Dźwięk możemy nagrać i zapisać w wybranej przez nas lokalizacji. Znalazło się też miejsce dla funkcji czasowego wyłączania Radia po określonym czasie.

Głośnik zewnętrzny charakteryzuje się dużą głośnością i przeciętną jakością. Dźwięk jest głośny, dość płaski i metaliczny ale w zupełności wystarczy do wygodnego posłuchania muzyki podczas wykonywania jakiś zajęć na świeżym powietrzu. W wielu telefonach głośniki prezentują się gorzej i przede wszystkim ciszej. Z usłyszeniem dzwonka nie ma najmniejszych problemów nawet przy ruchliwej ulicy. Słuchawki, które znajdziemy w zestawie nadają się tylko do rozmów lub jako antena do radia. Nie są to najgorsze słuchawki jakie można znaleźć w pudełkach z telefonami ale słuchanie na nich muzyki do przyjemnych nie należy. Płaski, metaliczny dźwięk wwiercający się w uszy nie jest czymś miłym. Podłączenie lepszych słuchawek (Cresyn C512h) zdecydowanie poprawia sytuację. Dźwięk jest przede wszystkim głośny. Jakość jest przyzwoita i z pewnością zadowoli większość użytkowników. Głównie gra środek ale po dobraniu odpowiedniego ustawienia korektora słychać przyjemny bas. Jakość dźwięku bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, bo spodziewałem się czegoś dużo gorszego, pokroju często krytykowanych za jakość dźwięku tanich Androidów.

Aparat i kamera

Wave 2 pro wyposażony został w aparat fotograficzny z matrycą 3,2 Mpix. Zabrakło diody doświetlającej i funkcji autofokus. Maksymalna rozdzielczość zdjęć to 2048 x 1536 pikseli. Menu aparatu jest proste, a ilość opcji przy tym dosyć bogata. Do wyboru mamy sześć trybów fotografowania, w tym wykrywanie uśmiechu, czy panoramę, dwanaście scenerii, pięć trybów balansu bieli, samowyzwalacz, regulację jasności, proste efekty i trzy tryby pomiaru ekspozycji. Zdjęcia wykonujemy przyciskiem na prawym boku telefonu. Zdjęcia nie są aż tak słabe jak się spodziewałem. Oczywiście są lata świetlne za czołówką telefonów pod tym względem, za które z pewnością uchodzą Samsung i8510 czy Sony Ericsson C905, a których używam na co dzień. Fotografie są zaszumione i miejscami rozmyte. Ale pozytywnie zaskoczyły mnie jasnością, przyzwoitymi kolorami i miejscami niezłymi (cały czas jak aparat tej klasy) szczegółami. Aż prosi się o autofokus, co umożliwiłoby robienie zdjęć dokumentom. Przeglądanie zdjęć możliwe jest za pomocą Menadżera plików. Umożliwia on prostą edycję zdjęć poprzez dodanie elementów, czy efektów. Można uruchomić pokaz slajdów, a zdjęcia są przełączane również za pomocą akcelerometru poprzez wychylenie telefonu w lewo lub prawo. Powiększać możemy je za pomocą bardzo użytecznej funkcji pinch to zoom.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News