DAJ CYNK

Test telefonu Sony Xperia Z2

Marcin Kruszyński (vonski)

Testy sprzętu

Widać wyraźnie, że Sony upakowało do swojego flagowca Anno Domini 2014 praktycznie wszystkie, dostępne na rynku topowe technologie. Mimo nieco dziwnych zapowiedzi japońskiego producenta o planowanym półrocznym cyklu wypuszczania nowych modeli, ciężko sobie wyobrazić szybkie "zestarzenie" się Z2 niezależnie od tego, co przyniesie jej następca.

Jakość wykonania, obudowa, ekran, przyciski, ergonomia

Wygląd Z2 nie zaskakuje. Po modelach Z, Z1, Z1 Compact oraz Z Ultra Sony kolejny raz zastosowało te same, sprawdzone wzornictwo: aluminiowa, prostokątna rama z lekko zaokrąglonymi narożnikami oraz dwie tafle szkła: z tyłu i z przodu urządzenia. Do tego zaślepki skrywające wejścia microUSB, SIM i karty pamięci oraz odsłonięte złącze do ładowania kablem magnetycznym. Czyli nic nowego? Niezupełnie.

Po pierwsze Sony nareszcie zrezygnowało z oklejania ekranu (i tyłu) urządzenia fabrycznymi foliami. W końcu mamy tradycyjne, rysoodporne (Gorilla Glass 3) szkło, dodatkowo pokryte powłoką oleofobową, co nieco zmniejsza efekt palcowania się obudowy. Jako posiadacz Xperii Z1 Compact, stosowanie łatwo rysujących się i palcujących folii uważam za największą wadę tego modelu. W Z2 nareszcie z tym koniec i pozostaje mieć nadzieję, że zostanie to już tradycją w firmie Sony.

Po drugie zmienił się nieco układ zaślepek i rozmieszczenia pozostałych elementów. Na lewym boku poza złączem ładowania magnetycznego znajdziemy jedną, dużą zaślepkę skrywającą slot karty microSIM oraz złącze microUSB, na jego dole zaś znajduje się otwór do zaczepienia smyczy. Na prawej krawędzi smartfonu zlokalizowano (idąc od góry) zaślepkę karty pamięci, charakterystyczny przycisk zasilania, belkę regulacji głośności oraz dwustopniowy spust aparatu. Dolna krawędź mieści potrójny otwór głównego mikrofonu, górna zaś wodoszczelne gniazdo audio 3,5 mm oraz drugi mikrofon służący do redukcji szumów. Tradycyjnie już dla Sony, spasowanie wszystkich zaślepek jest wręcz wzorowe, nie można mieć również zastrzeżeń do pracy przycisków. Na szczególną pochwałę zasługuje ten od obsługi aparatu, który pracuje zdecydowanie lżej od swojego odpowiednika z chociażby Z1 Compact i ma dużo wyraźniej odczuwalny skok.

Tył urządzenia stanowi jedna, pełna tafla szkła z logiem Sony pośrodku, malutkim znaczkiem NFC oraz obiektywem głównego aparatu z niewielką diodą doświetlającą. Przód zaś to niemal w całości ekran - ogromny wyświetlacz w rozdzielczości FullHD, nad którym umieszczono logo producenta, czujniki oświetlenia i zbliżeniowy, przednią kamerkę oraz dwa stereofoniczne głośniki (na górze i na dole), dodatkowo w górnym schowano dyskretną diodę powiadomień.

Na osobny akapit zasługuje sam wyświetlacz. "W końcu!" należałoby rzec, podsumowując zastosowanie po latach narzekań matrycy typu IPS. I co warto dodać, jest to zdecydowanie jeden z najlepszych IPS-ów na rynku, niczym nie ustępujący wyświetlaczowi LG G2 czy też świetnym ekranom HTC One. Obraz prezentowany na wyświetlaczu Z2 wygląda po prostu rewelacyjnie: kolory są niesamowicie nasycone, kontrast stoi na najwyższym poziomie, biel jest prawie idealnie czysta, kąty widzenia są niemalże perfekcyjne. Nie ma się też za bardzo do czego przyczepić w kwestii widoczności na słońcu, która wypada gorzej chyba tylko od osławionej Retiny iPhone'a.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News