DAJ CYNK

Test telefonu SonyEricsson Z600

Witold Tomaszewski

Testy sprzętu

Telefony typu clamshell są coraz bardziej popularne i każdy szanujący się producent ma je w swojej ofercie. Wbrew pozorom stworzenie dobrej i wygodnej konstrukcji nie jest wcale takie proste, jakby się to mogło wydawać. Dość dobrze obrazuje to SonyEricsson Z600, w którym przydałoby się zastosować kilka zmian. Zapraszam do przeczytania artykułu.

Telefony typu clamshell są coraz bardziej popularne i każdy szanujący się producent ma je w swojej ofercie. Wbrew pozorom stworzenie dobrej i wygodnej konstrukcji nie jest wcale takie proste, jakby się to mogło wydawać. Dość dobrze obrazuje to SonyEricsson Z600, w którym przydałoby się zastosować kilka zmian. Zapraszam do przeczytania artykułu.

W pudełku znajduje się:
telefon,
bateria,
ładowarka,
płyta CD z oprogramowaniem,
instrukcja obsługi.
Standardowy zestaw.

Pierwsze wrażenie - telefon jest zdecydowanie za „gruby”. Przy wymiarach 90 x 48 x 28 milimetrów waży 110 gram. Jak widać parametry te pozostawiają trochę do życzenia. Dość niewygodnie nosi się go w kieszeni, nadaje się raczej do damskiej torebki czy męskiej aktówki, gdzie jego wada stanie się zaletą i pozwoli na szybsze odnalezienie. Proporcje i wyważenie są jednak prawidłowo dobrane, a telefon wygodnie trzyma się w ręce zarówno podczas rozmowy, jak i korzystania z klawiatury.
Użyte materiały są wysokiej jakości i nie można mieć do nich najmniejszych zastrzeżeń.
Obudowę można urozmaicić poprzez wymienne części, a właściwie „osłonki”. Można je sprawnie i bez najmniejszych problemów wymienić.

Z zadowoleniem należy zaznaczyć fakt powrotu dobrze znanej z produktów Ericssona diody, która miga na zielono, kiedy telefon znajduje się w zasięgu sieci. Jest to bardzo przydatny gadżet, szczególnie podczas nocnej jazdy samochodem.

Z600 wyposażony jest w 2 wyświetlacze. Zewnętrzny, monochromatyczny, podświetlany jest ładnie na niebiesko. Wyświetla wszystkie potrzebne informacje - poziom sygnału i naładowania baterii, a także informację o nadchodzącym połączeniu czy wiadomości. Jego podstawową wadą jest wielkość - zarówno fizyczna, jak i pod względem rozdzielczości, gdyż mieści się na nim raptem 1 linia tekstu. Często jest po prostu nieczytelny...
Wewnętrzny wyświetlacz potrafi pokazać 65-tysięcy kolorów i ma rozdzielczość 128 x 160 pikseli. Jest to ta sama, aktywna matryca jak w modelu T630. Nie można mieć do niej zastrzeżeń ani pod kątem jakości wyświetlania kolorów (są żywe i kontrastowe), jak i widoczności przy mocnym, zewnętrznym oświetleniu.

Klawiatura jest wykonana ergonomicznie i korzysta się z niej wygodnie. Klawisze mają dobrze wyczuwalny moment działania i są podświetlanie wyraźnie na niebiesko. Nie ma na niej charakterystycznych klawiszy „czerwonej” i „zielonej” słuchawki, są za to 2 klawisze z dynamicznie przypisanymi funkcjami, klawisz C, cofnięcia w menu oraz 4-o kierunkowy klawisz nawigacyjny z dodatkowym klawiszem po środku, który potwierdza wybór funkcji. Z600, tak samo jak wszystkie nowsze produkty tego producenta, pochwalić należy za jasne i zawsze takie samo przyporządkowanie funkcji konkretnym przyciskom.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News