DAJ CYNK

Test telefonu Xiaomi Mi Mix 2s

orson_dzi (Arkadiusz Dziermański)

Testy sprzętu

Wygląd i wykonanie



Xiaomi Mi Mix 2s bardzo łatwo jest wziąć do ręki złą stroną. Nawet w silnym słońcu wygaszony ekran jest niemalże całkowicie niewidoczny, a umieszczony w dolnej części przedniego panelu przedni aparat potrafi dodatkowo skołować użytkownika. Szczególnie, że szczelina głośnika rozmów jest bardzo cienka i na pierwszy rzut oka niemalże niewidoczna. Smartfon w czarnej wersji kolorystycznej prezentuje się bardzo elegancko. Choć na początku nie do końca byłem zadowolony z tego, że koleżanka i koledzy z innych redakcji podprowadzili mi białe warianty, to jednak ostatecznie chyba pierwszy raz byłem zadowolony z tego, że dostałem czarny telefon. Jedynymi akcentami w innych barwach są tutaj ciemnoszare linie anten na górnej i dolnej krawędzi oraz złoty napis i obwódka części z aparatami.



Sama konstrukcja to teoretycznie te same "warstwy", na które mocno narzekałem w Huaweiu P20. Tutaj jednak jest ich mniej, a ich spasowanie w połączeniu z czarnym kolorem obudowy powodują, że wygląda to o niebo lepiej. Idąc od strony przedniego panelu widzimy taflę szkła chroniącą ekran, cienką plastikową ramkę, metalowy korpus oraz ceramiczny tył. W tym ostatnim elemencie można się szybko zakochać. Wygląda jak szkło, ale w dużo mniejszym stopniu zbiera odciski palców oraz co najważniejsze - nie rysuje się w tak szybkim tempie. Dokładnie przeczesując tylny panel dostrzegłem tylko jedną niewielką rysę w jego górnej części. Szklane panele zazwyczaj szybko się rysują, jak wysoką cyferkę przy Gorilla Glass byśmy nie postawili, głownie w dolnej części od odkładania go na blat.

Rozmieszczenie elementów na przednim panelu jest bardzo nietypowe. Aparat jak wspomniałem znajduje się w prawym dolnym rogu, szczelina głośnika rozmów jest bardzo cienka (i bardzo lubi zbierać kurz) i w zasadzie są to wszystkie widoczne elementy. Musi gdzieś tu być czujnik zbliżeniowy i oświetlenia, ale są one całkowicie niewidoczne. Na prawym boku znajdziemy przycisk blokady ekranu oraz regulacji głośności, a na lewym gniazdo kart.


Na górnej krawędzi mamy tylko otwór mikrofonu, a na dolnej głośnik zewnętrzny, port micoUSB i kolejny mikrofon. Gniazda Jack 3,5mm zabrakło. Z tyłu widzimy wystający obiektyw aparatu, zapewne całkowicie przypadkiem identyczny jak w iPhonie X oraz centralnie umieszczony czytnik linii papilarnych.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News