DAJ CYNK

Xiaomi Smart Band 7 Pro – lepiej, ale niewystarczająco dobrze (test)

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Testy sprzętu

Funkcjonalność

Xiaomi Smart Band 7 Pro to duża zmiana pod względem funkcjonalnym. Największa różnica w porównaniu z poprzednimi modelami tego producenta, to wprowadzenie GPS (GPS, GLONASS, Galileo, Beidou i QZSS). Dzięki temu, udając się na poranny jogging lub spacer, nie musimy mieć ze sobą telefonu. Opaska sama wykrywa trasę, a następnie wszystkie dane, już po ponownym połączeniu, przesyła do telefonu i odpowiedniej aplikacji. Sam GPS jest szybki i precyzyjny. Nie jest to może detekcja z dokładnością do centymetrów, ale nie ma żadnych problemów ze śledzeniem naszej trasy, a dzięki temu wskazania pokonanego dystansu będą precyzyjne.


Poza tym opaska oferuje między innymi monitorowanie snu, które w mojej ocenie należy traktować jako nic więcej niż tylko ciekawostkę. Kilka razy potrafiłem przebudzić się w środku nocy, a opaska w żaden sposób nie potrafiła tego wykryć. Za to dużo lepiej sprawdza się ciągłe monitorowanie tętna oraz pomiar saturacji krwi. Wskazania są zbieżne z dedykowanymi do tego urządzeniami, ale pomimo tego należy pamiętać, że Xiaomi Smart Band 7 Pro nie jest sprzętem medycznym. Pomimo tego możliwość ciągłego sprawdzania tego typu parametrów, a nawet ostrzeżenia, gdy saturacja spadnie poniżej 90, jest bardzo przydatna.

Smartband łączy się z aplikacją Mi Fitness. Miłośników sportu powinna ucieszyć obsługą ponad 110 aktywności fizycznych. Niektóre, jak bieg czy chód, są wykrywane automatycznie. Dodatkowo opaska ma kilka gotowych programów treningowych, które pozwalają np. na trening interwałowy, czyli taki, w którym szybki bieg jest mieszany z chodem. W takim wypadku instrukcje pojawiają się na opasce. Niestety, te nie są dostępne dla większości sportów, więc w wielu przypadkach trzeba bazować na osobnych aplikacjach czy własnym doświadczeniu. Nie przekonuje mnie też obsługa ponad 110 aktywności. Owszem, na papierze prezentuje się to imponująco, ale niektóre sporty są tak egzotyczne, że prawdopodobnie nikt nigdy ich nie włączy.

Xiaomi Smart Band 7 Pro – lepiej, ale niewystarczająco lepiej (test)

Natomiast ogromny minus Xiaomi Smart Ban 7 Pro dostaje za brak NFC, a przynajmniej w naszej, międzynarodowej wersji. To wyklucza korzystanie z płatności zbliżeniowych. Sytuacja jest o tyle dziwna, że chińska wersja opaski NFC już ma i współpracuje z Xiaomi Pay. Nie jest to może rozwiązanie idealne, ale przynajmniej jest jakieś.

Sama aplikacja Mi Fitness praktycznie się nie zmieniła od czasu testów Xiaomi Redmi Watch 2 Lite. Nadal pozwala na synchronizację powiadomień z wyborem konkretnych aplikacji, które mają wysyłać notyfikacje na opaskę. Niestety, w żaden sposób nie da się na nie odpowiedzieć z poziomu smartbanda. Rozumiem, że pomimo „Pro” w nazwie to jednak dość proste urządzenie o podstawowej funkcjonalności, ale to jednak kwestia, której mocno brakuje. Zresztą wspominane „Pro” w nazwie wydaje się trochę na wyrost, w końcu nie da się instalować żadnych dodatkowych aplikacji. Xiaomi daje tylko to, co już na opasce jest i nic więcej.

Xiaomi Smart Band 7 Pro aplikacja

Xiaomi Smart Band 7 Pro aplikacja

Smartband działa przyzwoicie. Nie ma większych problemów z wydajnością, chociaż przy większej liczbie powiadomień potrafi lekko przyciąć. Nie zauważyłem też większych problemów z połączeniem, o ile telefon był w pobliżu. W trakcie testów pojawiła się też aktualizacja systemowa, której przeprowadzenie trwało podejrzanie długo. Samo pobieranie paczki przez aplikację zajęło dosłownie chwilę, ale już wysłanie jej na smartbanda wymagało kilku dodatkowych prób, a do tego zajęło łącznie kilkadziesiąt minut. Zdecydowanie za długo. Na szczęście cały proces ostatecznie zakończył się powodzeniem, ale na pewno wymaga usprawnienia.

Bateria

Xiaomi deklaruje, że Smart Band 7 Pro jest w stanie wytrzymać nawet do 12 dni na jednym ładowaniu. Jest to prawda, ale tylko częściowo. Taki wynik da się osiągnąć, ale pod warunkiem wyłączenia większości pomiarów oraz funkcji Always-on-Display (AoD). Wtedy niemal 2 tygodnie stają się realne. Jednak w normalnych warunkach, czy w trakcie korzystania z tego, co Xiaomi Mi Band 7 Pro oferuje, czas ten skraca się do mniej więcej 5-7 dni. Wiele zależy od użytkowania, ponieważ wyjście z zegarkiem na spacer bez telefonu potrafi w godzinę pożreć niemal 10 proc. stanu naładowania. Dlatego osoby aktywne (np. biegacze) muszą przygotować się na częstsze ładowanie opaski. To na szczęście nie jest długie i trwa około godziny.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Damian Jaroszewski (NeR1o)