DAJ CYNK

Pierwszy test 5G w T-Mobile - prawie jak światłowód

Arkadiusz Dziermański (orson_dzi)

Wydarzenia

Prędkość to najmniej istotna cecha 5G

Przedstawiciele T-Mobile byli zgodni z innymi osobami z branży telekomunikacyjnej. Prędkość pobierania, czyli w zasadzie to, co najbardziej działa na wyobraźnię przeciętnego klienta, to najmniej istotny element sieci 5G. Oczywiście, będzie szybko i będzie to bardzo wygodne, ale bardziej istotna jest pojemność sieci oraz opóźnienie.

Pojemność na poziomie miliona urządzeń na kilometr kwadratowy to coś, co skutecznie rozwiąże realne i coraz częściej pojawiające się problemy z zapychaniem sieci. A zapewne niemal każdy z nas spotkał się już z sytuacją, w której pomimo pełnej skali zasięgu Internet działał jakby chciał, a nie mógł. Takie zjawiska będą pojawiać się coraz częściej.

Docelowe opóźnienie sieci 5G będzie znacznie niższe niż te, które udało nam się uzyskać w speedtestach. Ma ono spaść do 1ms, co pozwoli na korzystanie z autonomicznych pojazdów oraz wykorzystanie sieci 5G w medycynie, np. chirurgii. To właśnie zdaniem pracowników T-Mobile jedne z głównych zastosowań sieci 5G. W pierwszej kolejności z sieci nowej generacji skorzystają klienci biznesowi i firmy. To głównie oni będą pierwszą, docelową grupą klientów.

A co ze zwykłym użytkownikiem? Czy faktycznie czeka nas tylko szybszy Netflix? Niekoniecznie. Sieć 5G będzie bardzo użyteczna np. w kwestii grania w chmurze. Obecnie istnieje wiele tego typu rozwiązań, które ciągle nie są dostępne komercyjnie. Można tu wspomnieć choćby o Google Stadia. Wdrożenie sieci 5G pomoże w ich ostatecznym uruchomieniu. T-Mobile obecnie intensywnie testuje granie w chmurze w Krakowie, ale przy użyciu sieci LTE. Udało nam się dowiedzieć, że wyniki testów są bardzo dobre i w niedalekiej przyszłości powinniśmy wrócić do tego tematu. Granie w chmurze to oszczędność dla portfela. Wydając kilkadziesiąt złotych miesięcznie dostaniemy możliwość grania w gry na poziomie, do którego potrzebowalibyśmy komputera za kilka tysięcy złotych. Znikną też problemy z zapychaniem się sieci podczas codziennego korzystania z Internetu.

Zobacz: Szybki Internet w telefonie zniknie w ciągu 3 lat, a sieć 5G w Polsce nigdy nie powstanie - ostrzega Instytut Łączności
Zobacz: Prezes UKE o normach PEM - bez ich zmiany nie będzie 5G, ani Internetu LTE

Normy PEM, abonamenty 5G

W trakcie spotkania nie mogło zabraknąć pytania o to, czy obowiązujące w Polsce, bardzo niskie normy emisji promieniowania elektromagnetycznego (PEM) przeszkadzają w budowie sieci 5G. T-Mobile potwierdza, że przy obecnych normach będzie to co najmniej bardzo trudne zadanie. Zanim operator uruchomił swoje testowe nadajniki w Warszawie, musiał dokładnie przeanalizować okolicę pod kątem emisji promieniowania. Same stacje bazowe co prawda się nie zakłócają, ale moc jednej z nich musiała być znacznie zmniejszona, bo kolidowała z innym nadajnikiem. Aktualne normy PEM są więc realnym problemem przy budowie sieci 5G.

Niestety nie udało mi się „wyciągnąć” żadnych informacji na temat choć przybliżonego kształtu abonamentów przystosowanych do sieci 5G. Ale sama zabawa Matem 20X 5G uświadomiła mnie, że w skład ofert będą musiały wchodzić ogromne pakiety danych. Kilka prostych testów, kilka pomiarów prędkości, pobranych gier i filmów, a licznik w smartfonie pokazał zużycie na poziomie 19 GB. A wystarczyło do tego zaledwie pół godziny. Rosnąca prędkość Internetu siłą rzeczy niesie za sobą większe zużycie danych. Oferty operatorów będą musiały być do tego odpowiednio przystosowane.

Zobacz: Powstała polska wersja strony Zrozumieć PEM, poświęcona projektowi Światowej Organizacji Zdrowia
Zobacz: Instytut Łączności: Pojemność istniejących sieci mobilnych wyczerpie się już za 2-3 lata. Konieczna zmiana norm PEM

5G - korzystaliśmy i przeżyliśmy

Czy podczas użytkowania sieci 5G potwierdziła się którakolwiek z teorii spiskowych dotyczących śmiertelnego działania sieci 5G? Krótko mówiąc – nie. Choć bardzo skutecznie obaliliśmy to kłamstwo, w sieci nadal można spotkać fałszywe informacje na temat deszczu martwych ptaków po uruchomieniu nadajnika sieci 5G w Holandii. W Warszawie mamy inną sieć 5G, inne ptaki, albo zwyczajnie 5G nikogo, ani niczego nie zabija. Gdyby faktycznie tak się stało, serwisy informacyjne zalałaby dzisiaj informacja o pladze martwych ptaków wokół Dworca Centralnego.

Dodatkowo nikt nie zginął, w nikogo nie strzeliła śmiertelna wiązka promieni elektromagnetycznych, nikt nie poczuł się źle, nie miał napadów bólu głowy, ani kołatania serca, że o poparzeniach na ciele nie wspomnę. Włosów na głowie nie miałem już przed podłączeniem smartfonu do sieci 5G, to się nie liczy. Również wśród pracowników T-Mobile, którzy w końcu pracują na co dzień pod nadajnikiem sieci 5G, niektórzy nawet mając go przed oknem, nikt nie ma żadnych zmian genetycznych, dodatkowych kończyn albo plagi chorób. Wszyscy żyją i mają się dobrze. Pracują tak już ładnych kilka miesięcy. A przecież zgodnie z najczarniejszymi scenariuszami, siedziba T-Mobile powinna być dzisiaj wymarłym cmentarzyskiem.

Zobacz: Protest przeciwko sieci 5G w Polsce był smutny. Teorie o szkodliwym PEM wybrzmiały w sejmie
Zobacz: Krzyczą, że 5G zabija i twierdzą, że mają dowody. Podsumowanie krakowskiego zlotu przeciwników 5G
Zobacz: Przeglądamy i obalamy teorie przeciwników sieci 5G
Zobacz: Byliśmy na proteście przeciwko 5G. Protestujących nie trzeba się bać - wystarczy dać im mówić

5G to ciągle melodia przyszłości

Do wdrożenia sieci 5G w Polsce cały czas daleka droga. Czekają nas batalie operatorów o częstotliwości, w przetargach lub aukcji, wielka rozbudowa siatki nadajników, dostosowanie ofert oraz norm PEM i oczekiwania na kolejne urządzenia obsługujące sieć nowej generacji. Co prawda w przyszłym roku Polska musi mieć przynajmniej jedno miasto z komercyjnie dostępnym zasięgiem 5G, ale będzie to zapewne sieć na pokaz. Zanim przeciętny obywatel będzie mógł faktycznie korzystać z sieci piątej generacji, miną co najmniej 2-3 lata.

Mimo wszystko miło jest zobaczyć, że 5G faktycznie już może w Polsce działać i nie musi być dostępne wyłącznie w zamkniętych laboratoriach dla wąskiej grupy osób.

Zobacz: Michał Boni: budowa 5G w Polsce wymaga odpowiednich regulacji i zachęcania firm do inwestowania
Zobacz: Narodowy Program Zdrowia: nie ma dowodów na negatywny wpływ 5G na zdrowie człowieka

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: interest.pics, wł