DAJ CYNK

Dobrzyński: pakiety transmisji będą drożeć

Witold Tomaszewski

Wywiady

To jest koniec "taniości" transmisji danych u wszystkich operatorów, a przynajmniej - moim zdaniem - nie będzie można kupować małych pakietów. Skończą się oferty po 3, 5 czy 7 zł, a pojawią za 10, 20, czy 50 zł - mówi w wywiadzie dla TELEPOLIS.PL Bartosz Dobrzyński, członek zarządu P4 odpowiedzialny za marketing.

To jest koniec "taniości" transmisji danych u wszystkich operatorów, a przynajmniej - moim zdaniem - nie będzie można kupować małych pakietów. Skończą się oferty po 3, 5 czy 7 zł, a pojawią za 10, 20, czy 50 zł - mówi w wywiadzie dla TELEPOLIS.PL Bartosz Dobrzyński, członek zarządu P4 odpowiedzialny za marketing.

Play zaprezentował nowe taryfy pod nazwą Formuła Unlimited oraz zapowiedział start swojej sieci LTE do końca 2013 roku.

Zobacz: Play: nowe Formuły Unlimited i start LTE.

Wracacie do promowania sieci hasłem 4G...

Oznaczyliśmy naszą sieć HSPA+ jako 4G i przez rok mocno promowaliśmy. Ta marka ciągle dobrze funkcjonuje w świadomości konsumentów. Teraz to kontynuujemy, mamy nową technologię, którą "nakładamy" na markę 4G, co w wyniku daje 4G LTE. Samo LTE jest kojarzone z Plusem, my wzorujemy się bardziej na oznaczeniach sieci amerykańskich. Na razie jest to "start marketingowy", bo sama sieć ruszy do końca roku. Chcemy wykorzystać fakt, że już dzisiaj sprzedajemy dużo smartfonów z LTE, w naszej sieci działa ich kilkadziesiąt tysięcy. Rynek jest konkurencyjny, więc chcemy wykorzystać te atuty, które mamy.

4G LTE będzie mocno wspierane marketingowo?

To będzie duża i zintegrowana akcja, znak 4G LTE będzie obecny we wszystkich kampaniach. To jest temat, o którym będziemy opowiadać potencjalnym klientom przy każdej okazji.

Co z Waszego punktu widzenia da klientom LTE?

Powinno dać zauważalną poprawę customer expirence, czyli całościowego odczucia, doświadczenia z usługi mobilnej. Na podstawie naszych rozmów w innymi operatorami - we Francji czy Holandii - wynika, że klienci są bardziej zadowoleni, bo wszystkie usługi oparte o transmisję danych działają szybciej i płynniej. Z zagranicznych doświadczeń wynika również, że konsumpcja danych zwiększa się dwukrotnie. Oczekujemy, że u nas będzie podobnie. Trudno to jednak oderwać od kwestii sprzętowych. LTE jest dostępne teraz w urządzeniach droższych, z większymi ekranami. To także wpływa na doświadczenie klienta. Użytkownikom będziemy mówić przede wszystkim o większych prędkościach i o wiele bardziej płynnym odtwarzaniu wideo, dowolnym i szybkim przewijaniu.

Nie uważacie, że Polkomtel wyeksploatował temat LTE, dając tę technologię wszystkim, nawet w prepaidzie?

Nie widzę w tym nic złego. Zawsze jest jakiś benefit w byciu pierwszym. Chwała Polkomtelowi za wyedukowanie rynku. Moim zdaniem niewystarczająco to jednak skomercjalizował jak na półtora roku przewagi i duże zaangażowanie sił i środków. Za późno pojawiły się telefony z LTE. Wszystko to nie przełożyło się proporcjonalnie na wyniki operacyjne.

Patrząc na operatorów w innych krajach jest często tak, że im większy telekom się staje, tym wolniej rośnie. LTE pomoże Wam utrzymać się w tym trendzie czy pomoże go pozytywnie przełamać?

Rośniemy cały czas z podobną prędkością, dzięki LTE utrzymamy się w trendzie. Tę technologię zaraz będą mieli wszyscy, więc musimy i my.

Odnoszę wrażenie, że ostatni rok trochę przespaliście, a rewolucje rynkowe przestały być kojarzone z Wami. Czy liczycie, że tą ofertą znowu wrócicie na pozycję operatora, do którego porównywane są cenniki innych?

Wydaje mi się, że jeżeli chodzi o najszybciej rozwijającego się operatora w Polsce, to nadal jesteśmy benchmarkiem. Rewolucja skręca dzisiaj w stronę transmisji danych. Oparcie się na tym jest dla nas długofalowo istotne, żeby ludzie kojarzyli nas z technologią i transmisją danych, zaawansowanymi smartfonami. To jest oś, która nas interesuje. My nie walczymy z nju mobile, z nim walczy Red Bull Mobile. My konkurujemy z Orange.

Poprzednia oferta składała się z 4 taryf, teraz macie 3. Następnym razem będą tylko 2?

Kiedy przeglądałem strony naszych konkurentów, ciężko było mi zrozumieć co oni naprawdę oferują. Wielość promocji i kombinacji jest przytłaczająca. Naszym zdaniem duża wartość leży w prostocie. Ludzie nie mają czasu na zastanawianie się co wybrać, chcą "na dzień dobry" mieć w miarę jasną i klarowną ofertę. Nie dotyczy to oczywiście zaawansowanych użytkowników i czytelników TELEPOLIS.PL, ale statystycznego Polaka. 3 taryfy to granica, poniżej której klient ma z kolei za mały wybór. Zróżnicowanie pojawi się od innej strony. Do 3 taryf zawężamy wybór pod względem usług głosowych. To, co się może pojawić w przyszłości, to dodatkowe usługi oparte o transmisję, które będzie można wybrać.

Jakie urządzenia będziecie mieli na starcie? Co z iPhonem 5, który wspiera przecież LTE?

Na początku w ofercie będzie ponad 10 telefonów z LTE, a do końca roku ponad 30. Wiodącymi na starcie będą Nokia Lumia 625 i LG Swift G. LTE w iPhonie 5 zostanie odblokowany przy aktualizacji oprogramowania, w tej kwestii współpracujemy już z Apple.

Półtora roku temu wprowadzaliście Formułę 4.0 za 79 zł. Pod względem funkcjonalnym ta sama taryfa kosztuje dziś 39 zł. Da się na tym zarobić na zadowalającym poziomie?

Wszystko zależy od tego, kto jakiej marży oczekuje. Kiedyś było większe zróżnicowanie pod kątem marżowości poszczególnych usług czy grup klientów. Teraz się to spłaszcza, a średnia jest poniżej tego, co było kilka lat temu. Marżę buduje się dziś inaczej, nie tylko na głosie - na usługach dodanych, pakietach. Sytuacja wymusza też na firmach efektywne działanie, widać to chociażby po restrukturyzacjach i zwolnieniach u naszych konkurentów. Inna, ważna rzecz, to inwestycja w nowe technologie. My robimy to wtedy, kiedy są one dojrzałe i w odpowiedniej cenie. Podstawą są niskie koszty, szczególnie widać to w przypadku MTR-ów. Dzięki ich obniżce, spadły nasze koszty, bo nasi klienci ciągle więcej dzwonią poza sieć niż przyjmują połączeń od klientów innych operatorów.

W porównaniu z Europą, w USA rozmowy głosowe są tanie, a transmisja danych droga. Czeka nas ta sama droga, skoro spadające stawki MTR zbliżają nas do modelu bill&keep, a ceny detaliczne są coraz niższe?

To jest koniec "taniości" transmisji danych u wszystkich operatorów, a przynajmniej - moim zdaniem - nie będzie można kupować małych pakietów. Skończą się oferty po 3, 5 czy 7 zł, a pojawią za 10, 20, czy 50 zł. Oczywiście za te kwoty klient otrzyma dużo więcej. Kiedyś płaciło się 50 zł za abonament głosowy i 10 zł za transmisję danych, teraz będzie to 30 zł za głos i 30 zł za transmisję.

Na koniec pytanie, które często przewija się w komentarzach na TELEPOLIS.PL. Kiedy włączycie klientom możliwość korzystania z roamingu krajowego w T-Mobile?

Na razie nie ogłaszamy terminu takiej decyzji.

Dziękuję za rozmowę.

(wywiad autoryzowany)

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News