DAJ CYNK

Nintendo nie chce zeznawać w sprawie Activision Blizzard

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Gry

Nintendo nie chce zeznawać w sprawie Activision Blizzard

Nintendo broni się rękami i nogami, aby nie zeznawać w sprawie przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft.

Próba kupna Activision Blizzard przez Microsoft to problem nie tylko dla firmy z Redmond oraz Sony. Na całej tej sprawie cierpi duża część branży, bo na światło dzienne wychodzą dokumenty, do których prawdopodobnie nie mielibyśmy dostępu. Nic dziwnego, że Nintendo nie chce w tej sprawie zeznawać.

Czy Microsoft kupi Activision Blizzard?

Aktualnie Unia Europejska szykuje się do wydania decyzji w sprawie ewentualnego przejęcia Activision Blizzard. Moment ten był kilkukrotnie przekładany, ale wygląda na to, że w najbliższych tygodniach w końcu poznamy opinię urzędników ze Starego Kontynentu.

W tym samym czasie w Stanach Zjednoczonych cała sprawa trafi na wokandę. Federalna Komisja Handlu złożyła pozew antymonopolowy, który ma zablokować transakcję, więc trwa zbieranie dokumentów i dowodów w sprawie.

Sytuacja w USA jest problemem dla całej branży, ponieważ na wezwanie mogą liczyć szefowie wielu czołowych firm, w tym między innymi Nintendo. Prawnicy japońskiej firmy złożyli wniosek, w którym domagają się oddalenia wezwania dla Steve'a Singera, prezesa amerykańskiego oddziału, aby ten nie musiał składać zeznań przed komisją. Na ten moment powołują się na przekroczenie wymaganego terminu, ale nie wiadomo, czy to wystarczy.

Steve Singer był jedną z osób, która wynegocjowała z Microsoftem umowę, w ramach której seria Call of Duty ma być wydawana na konsolach Nintendo przez przynajmniej 10 lat, o ile fuzja z Activision Blizzard dojdzie do skutku.

Zobacz: Mario to dopiero początek. Nintendo planuje więcej filmów
Zobacz: Piekło zamarzło. Nintendo wyciąga pomocną rękę do graczy

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Wachiwit / Shutterstock.com

Źródło tekstu: TweakTown