Z okazji koronacji Karola III, Uber wprowadza do oferty przejażdżkę zdobioną i luksusową karocą, mającą imitować tą, którą poruszać się będzie sam król.
Fani rodziny królewskiej mogą jeszcze bardziej wczuć się w klimat koronacji nowego króla. Uber specjalnie na to wydarzenie umożliwił rezerwację przejażdżki bryczką, która przypomina środek transportu samego władcy.
Powóz koronacyjny, dostępny dla zwykłych ludzi, będzie kursował od 3 do 5 maja w Dulwich Park w południowym Londynie. Przejazd wyjątkowym środkiem transportu będzie można rezerwować za pośrednictwem aplikacji Uber. Ograniczona liczba przejazdów będzie możliwa do zrealizowania każdego dnia między godziną 13:00 a 16:00.
Karoca ciągnięta będzie przez cztery białe konie, które na tą okazję zostaną specjalnie wystrojone w elementy dekoracyjne, takie jak stroje przypominające oficjalne nakrycia koronacyjne. Zabieg ma podkreślić królewski wygląd powozu oferowanego przez Ubera.
Sam środek transportu zaprojektowany został na podstawie wizerunków prawdziwych karoc królewskich. Ma on dać możliwość przejażdżki w luksusie, który normalnie zarezerwowany jest głównie dla najwyższych rangą członków rodziny królewskiej. W środku znajdziemy między innymi pluszowe siedzenia, haftowane poduszki i narzuty, a z zewnątrz rzeźbione elementy dekoracyjne.
Wprowadzenie powozu koronacyjnego przez Ubera jest efektem badań przeprowadzonych przez firmę, z których wynika, że prawie połowa Brytyjczyków twierdzi, że chciałaby doświadczyć majestatu przejażdżki powozem konnym, takim jak posiada król.
Coronation Carriage, stworzona z okazji koronacji przez Steve'a Denta Stuntsa, nie jest pierwszym nietypowym środkiem transportu firmy Uber. Powóz dołącza między innymi do łodzi Uber, przejazdów National Rail, Eurostar, autokarów i wypożyczalni samochodów.
Uber nie ujawnił jeszcze jedynie tego, ile będą kosztować przejazdy. Pieniądze zebrane z przejażdżek powozem Uber przekaże na rzecz Spana, brytyjskiej organizacji charytatywnej, która koncentruje się na wspieraniu dobrostanu zwierząt pracujących na całym świecie.
Źródło zdjęć: shutterstock
Źródło tekstu: Dail Mail, oprac. własne
