Taksówki bez kierowcy najwyraźniej się sprawdzają. Uber uruchamia usługę z kolejną firmą, w kolejnych miastach.
Wspierana przez koncern General Motors firma Cruise podpisała umowę współpracy z Uberem. W ramach kontraktu Cruise udostępni swoje autonomiczne taksówki w aplikacji Ubera w wybranych amerykańskich miastach.
Dla Cruise jest to bardzo ważny krok po tym jak w zeszłym roku jeden z autonomicznych pojazdów tej firmy spowodował wypadek w San Francisco, zmuszając firmę do wstrzymania całego projektu.
W ostatnich miesiącach Cruise testowało poprawiony system automatycznego poruszania się pod okiem kierowców wspomagających i jest na dobrej drodze do odzyskania pozwolenia na wykorzystanie swojej technologii na amerykańskich ulicach.
Współpraca Ubera z Cruise to nie pierwszy tego typu projekt w USA. Uber od października zeszłego roku prowadzi podobny projekt ze wspieraną przez Google firmą Waymo. Dzięki temu, w aplikacji Ubera w Phoenix dostępnych jest już 700 autonomicznych pojazdów.
Sam Uber również próbował swoich sił w oferowaniu autonomicznych przejazdów. Projekt jednak nie przyniósł korzyści finansowych i został w 2020 roku sprzedany.
W tym roku swoją ofertę płatnych przejazdów bez kierowcy ma zaprezentować także Tesla. Firma Elona Muska przyśpieszyła prace nad tym projektem po tym jak spadła liczba zamówień na standardowe samochody elektryczne.
Zobacz: Zacznie się od września. Nadciąga taksówkowa apokalipsa
Zobacz: Tesla na lodzie. 100 tys. elektryków Uberowi wyprodukuje jej konkurent
Źródło zdjęć: MOZCO Mateusz Szymanski / Shutterstock.com
Źródło tekstu: reuters.com
