DAJ CYNK

Ten dziwoląg ma udawać człowieka. O dziwo, nawet się udaje

Anna Rymsza

Nauka

Ten dziwoląg ma udawać człowieka. Nie, to nie żart

Robot może mieć ludzką skórę. Naukowcy wymyślili sposób, by pokryć mechaniczne części odpowiednimi komórkami, a także by nimi sterować.

Naukowcy z Japonii wyhodowali tkankę skórną, którą można „owinąć” złożone struktury robotów. Inspiracją dla organicznego materiału jest oczywiście skóra ludzi i więzadła, które się w niej znajdują.

Robot w ludzkiej skórze

Zespół z Uniwersytetu Tokijskiego zbudował robotyczną buźkę i realistyczną głowę, a na jej powierzchni umieścił małe perforacje w kształcie litery V. Następnie do perforacji został wprowadzony żel kolagenowy. Nacięcia są tak drobne, że żelu nie da się wprowadzić tradycyjnymi sposobami, ale na pomoc przyszła obróbka plazmowa.

Proces ten pozwolił „zaczepić się” żywej tkance, inspirowanej ludzką skórą. Dzięki temu organiczny materiał świetnie przylega do powierzchni maszyny. Nowa metoda mocowania skóry nie powoduje rozdarć i jest uniwersalna – można ją stosować na dowolnej powierzchni.

tak skóra może być zamontowana na robocie

Po co nam taki materiał? Na liście potencjalnych korzyści jest zwiększona mobilność robotów. „Obudowa” organiczna będzie ściśle przylegać do konstrukcji, nie odklei się z czasem i może zapewnić większą elastyczność niż inne typy obudowy. Żywe komórki skóry na powierzchni robota będą też miały możliwość samoleczenia, a więc maszyna będzie potencjalnie bardziej trwała.

Naukowcy nie wykluczają też dodatkowych możliwości sensorycznych dla robotów. Mogłyby zyskać informacje o dotyku i temperaturze nie z punktowych sensorów, ale z całej swojej powierzchni.

W przypadku robotów humanoidalnych możemy też liczyć na bardziej realistyczny wygląd. Tu akurat nietrudno wyobrazić sobie zastosowania. Jestem przekonana, że klienci będą skłonni dopłacić za możliwość kupienia robota towarzyszącego, który będzie przypominał w dotyku ludzkie ciało.

Kierujący pracami profesor Shoji Takeuchi już zapowiedział eksperymenty z wprowadzaniem naskórka, gruczołów, porów, naczyń krwionośnych i tłuszczu do tkanek, które pokryją roboty. Będą też prowadzone prace nad projektowaniem zmarszczek. Takeuchi ma już doświadczenie z pracą z tkankami mięśniowymi i już myśli o wprowadzeniu włókien mięśniowych i siłowników, które zapewnią realistyczną mimikę twarzy robotów. 

rozciągająca się ludzka skóra
Fragment tkanki idealnie przylega do małego robota, który odpowiada za uśmiech.

schemat dzialania usmiechnietego robota

Maszyny pokryte tkanką organiczną mogą też być narzędziem treningowym dla chirurgów. To powinno znacznie ułatwić szkolenie medyków, szczególnie w zakresie chirurgii plastycznej. Jeśli tkanka będzie odpowiednio się leczyć, będzie to sprzęt wielokrotnego użycia.

Zobacz: Kontrowersja w Szwecji. Oto komputer z ludzkich komórek macierzystych

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Takeuchi et al. CC-BY-ND

Źródło tekstu: Uniwersytet Tokijski