DAJ CYNK

Największa góra lodowa świata ruszyła. Warszawę przykryłaby 7-krotnie

Anna Rymsza

Nauka

Największa góra lodowa świata ruszyła. Warszawę przykryłaby 7-krotnie

 

Przez 30 lat można było myśleć, że to wyspa. Jednak w ciągu ostatniego roku lodowy masyw opuścił swoje miejsce i ruszył na północ.

Mowa o górze lodowej, oznaczonej A23a o powierzchni niemal 4 tysięcy kilometrów kwadratowych. Na jej powierzchni można by było umieścić Warszawę 7 razy i jeszcze zostałoby miejsca na Kraków. Jej grubość wynosi około 400 metrów, więc spokojnie zmieści najwyższy budynek Polski – Varso Tower – razem z fundamentami. To największa góra lodowa, jaką można aktualnie znaleźć na Ziemi.

Lodowa wyspa ruszyła 

Góra lodowa A23a oddzieliła się od wybrzeży Antarktydy w 1986 roku, ale nie odpłynęła daleko. Szybko znalazła sobie wygodne miejsce na Morzu Weddela i tam przebywała przez 30 lat, wryta w miękkie dno. Była praktycznie nieruchoma do 2020 roku – wtedy naukowcy zauważyli, że góra się „wierci”.

Góra lodowa A23a na infografice

W 2023 roku zdjęcia satelitarne pokazały, że góra nie jest już lodową wyspą. Masyw dryfuje na północ i niebawem przekroczy umowną granicę wód Antarktydy. Było to nieuniknione. Kawał lodu dobrze się „zakotwiczył” o dno, ale też powolutku tracił objętość i w końcu przestał sięgać dostatecznie głęboko.

W ostatnich miesiącach wiatry i prądy rozpędziły wielką lodową płytę. Aktualnie przepływa w pobliżu północnego końca Półwyspu Antarktycznego. Dalsze losy A23a są już łatwe do przewidzenia. Niebawem porwie ją Prąd Wiatrów Zachodnich i zaniesie do południowej części Oceanu Spokojnego, na tak zwaną Aleję Lodowców. Nie jest to pierwsza i na pewno nie jest to ostatnia góra lodowa, którą spotka taki los. A23a zapewne zatrzyma się na dłużej w płytkich wodach przy brytyjskiej wyspie Georgia Południowa. Tam będzie dalej tracić objętość, aż prądy zaniosą ją dalej na południe. W końcu zniknie w cieplejszych wodach.

Ruch góry lodowej A23a w czasie

Czy góra jest niebezpieczna?

Bardzo, jeśli zderzy się ze statkiem – to oczywiste. U wybrzeży brytyjskiej wyspy może też zablokować część terytorium, na którym foki karmią swoje młode.

A23a zaniesie jednak mnóstwo minerałów i składników odżywczych na północ. Wszystko, co uwięziła w lodzie, zostanie uwolnione w innych miejscach. Nie bez znaczenia jest też to, jak „podrapała” skały i dno oceanu.

Zobacz: Antarktyczny lodowiec się rozleciał. Skutki odczujemy wszyscy

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: robert mcgillivray / Shutterstock, BBC

Źródło tekstu: BBC