Firmie Firefly Green Fuels udało się stworzyć paliwo lotnicze z ludzkich odchodów. Pierwsze testy są bardzo obiecujące.
Brytyjska firma Firefly Green Fuels chwali się, że udało im się stworzyć paliwo lotnicze z ludzkich odchodów. To ma być nie tylko skuteczne, ale też ekologiczne, a przede wszystkim tanie.
Firma współpracuje z ekspertami z Uniwersytetu Cranfield, aby potwierdzić, że ich paliwo generuje o 90 proc. mniejszy ślad węglowy przy zachowaniu identycznych możliwości, jak nafta z paliw kopalnianych.
Biopaliwo jest obecnie testowane niezależnie w Instytucie Technologii Spalania DLR w Niemieckim Centrum Lotnictwa i Kosmonautyki, we współpracy z Uniwersytetem Stanowym w Waszyngtonie.
Tak naprawdę największym problemem jest dostępność do ludzkich odchodów. Firma szacuje, że w ciągu roku każdy z nas byłby w stanie wytworzyć około 4-5 litrów biopaliwa. W przypadku lotu z Nowego Jorku do Londynu wymagane były ekskrementy od 10 tys. osób, a mowa o podróży tylko w jedną stronę.
W przypadku pozytywnych testów szacuje się, że takie biopaliwo mogłoby stanowić 5 proc. całego zapotrzebowania Wielkiej Brytanii. Niewiele, ale nadal mogłoby to być bardzo pomocne pod kątem kosztów oraz wpływu na ekologię.
Źródło zdjęć: Karolis Kavolelis / Shutterstock.com
Źródło tekstu: PCMag, BBC