DAJ CYNK

Palec niczym odcięty człowiekowi. Nie uwierzysz, jak powstał

Patryk Łobaza (BlackPrism)

Nauka

Palec niczym odcięty człowiekowi. Zaskoczy Cię, jak powstał

Wizja robotów wprost wyjętych z filmu Terminator powoli staje się coraz bliższa. Najnowsze odkrycie może sprawić, że maszyny ciężko będzie odróżnić wizualnie od człowieka. to rozwiązanie niesie ze sobą zarówno szansę, jak i spore ryzyko.

Pierwszy film z serii Terminator wyszedł już niemalże 40 lat temu. Wtedy widzowie mogli podziwiać Arnolda Schwarzeneggera w roli robota-mordercy. Metalowy szkielet T-800 został pokryty żywą tkanką, a samej maszyny nie dało się odróżnić od zwykłego człowieka. Wtedy był to dla ludzi tylko film akcji z elementami Sciencie-Fiction, lecz już niedługo, roboty pokryte "żywą" tkanką mogą stać się rzeczywistością.

Stworzyli sztuczną skórę i pokryli nią robota

Naukowcom z Japonii udało się stworzyć powłokę, która do złudzenia przypomina ludzką skórę. Za sukcesem eksperymentu stoi między innymi Shoji Takeuchi, który ma duże doświadczenie w hodowaniu laboratoryjnego mięsa. Naukowcy z powodzeniem pokryli trójprzegubowy, funkcjonujący palec robota prototypem wyhodowanej w laboratorium skóry.

Laboratoryjna skóra prawie jak żywa

Wcześniejsze próby pokrycia robotów skórą okazały się trudne, więc tym razem naukowcy przyjęli podejście, które pozwala skórze dopasować się do urządzenia. Zamiast tworzenia skóry, wycięcia jej i próby przymocowania do robota, naukowcy zanurzyli maszynę w roztworze kolagenu i fibroblastów skóry – komórek wytwarzających białka tworzące macierz strukturalną naszej skóry. Są to główne części tkanki łącznej skóry. Następnie pokryli ją kolejną warstwą. Tym razem składającą się głównie z keratynocytów, które są ważnym elementem naszej zewnętrznej skóry. 

Jesteśmy zaskoczeni, jak dobrze tkanka skóry dopasowuje się do powierzchni robota, ale ta praca to dopiero pierwszy krok w kierunku stworzenia robotów pokrytych żywą skórą.

- powiedział Shoji Takeuchi, jeden z twórców skóry

Niesamowite zdolności regeneracyjne

Zadziwiające jest to, że wszelkie rozcięcia powstałe na laboratoryjnej skórze można wyleczyć. Co prawda, nie zachodzą tam jeszcze takie procesy, jak w przypadku zasklepiania się ludzkich ran, lecz wystarczy okład z bandaża kolagenowego, który sprawia, że komórki integrują się do oryginalnej postaci skóry. 

Efekty pracy japońskich naukowców są zdumiewające, lecz wyhodowana przez nich tkanka nadal jest mocno ograniczona. Nie jest ona w stanie wytrwać zbyt długo bez odpowiedniej konserwacji. Po kilku minutach wysycha i zaczyna pękać, gdyż potrzebuje stałego dostępu do nawilżenia. Podobnie jest w przypadku ludzkiej skóry ale sztuczne warstwy skóry nie mają skomplikowanych układów krążenia i gruczołów potowych, aby zapewnić naturalne nawilżenie.

Zobacz: Jedli ciała zmarłych. Wierzyli, że to lek
Zobacz: Miewasz koszmary? To może być początek czegoś gorszego

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shoji Takeuchi

Źródło tekstu: Matter: Cell Press