DAJ CYNK

Te szczepionki pomogą zwalczyć groźnego wirusa. Wystarczy jedna dawka

Bartek Grzankowski (Grzanka)

Nauka

Małpia ospa szczepienia

Małpia ospa (Monkeypox, Mpox) jest coraz większym zagrożeniem, zwłaszcza na obszarze Afryki. Jak pokazują najnowsze badania, wygląda na to, że mamy już w rękach broń, która może ograniczyć jej skutki. To szczepienia na chorobę, która ma ciekawą historię.

Wystarczy tylko jedna dawka szczepienia, by ograniczyć zachorowalność na małpią ospę – pokazują najnowsze badania. Groźny wirus zbiera coraz bardziej dotkliwe żniwo, przez co już od dwóch lat jest uznany przez Światową Organizację Zdrowia za stan zagrożenia zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym. Opracowanie szczepionki zwykle wymaga czasu na ich przygotowanie, ale być może dla pierwszej pomocy nie będzie to konieczne. Szczepionki ograniczające zachorowania na małpią ospę najwyraźniej są już dla nas dostępne. A do widocznych skutków wystarczyć ma nawet raptem jedna dawka.

Sprawdzone rozwiązanie

Już wcześniej WHO wskazywała, że ukierunkowane stosowanie szczepionek przeciwko ospie prawdziwej drugiej lub trzeciej generacji może pomóc, ale od tego czasu nie pojawiło się wiele nowych danych potwierdzających skuteczność tego rozwiązania. Oczywiście wirus małpiej ospy jest spokrewniony z ospą prawdziwą, ale to jednak wciąż nieco inne choroby. Najnowsze badania pokazują jednak, że oba przypadki mogą mieć wspólny mianownik. 

Do tej pory były prowadzone badania obserwacyjne nad skutecznością zmodyfikowanej szczepionki przeciwko ospie krowiej Ankara-Bavarian Nordic (MVA-BN). Swoją drogą, to ciekawe, że właśnie od ospy krowiej rozpoczęła się historia szczepień. Zakażenie innych tą chorobą pomagało w uodpornieniu się na ospę prawdziwą, która dawniej była bardzo groźnym wirusem, a dziś jest uznawana za całkowicie zwalczoną.

Do tej pory wyniki wspomnianych badań obserwacyjnych były dość rozległe i wskazywały na skuteczność tego rozwiązania w zakresie od 36 do 86%. Zdaniem kanadyjskiego zespołu lekarzy ta metoda jest podatna na stronniczość, co może prowadzić właśnie do niedokładnych wyników. Tym razem więc zdecydowano się na wybór zasady projektowania randomizowanych badań - złoty standard testowania skuteczności leków - do analizy danych obserwacyjnych. Jak tłumaczy portal sciencealer.com, technika ta nazywa się emulacją badania docelowego i może oszacować przyczynowy efekt szczepionki przy jednoczesnym zminimalizowaniu błędów. 

Przechodząc już do szczegółów – w analizie obserwowano 3 204 mężczyzn zaszczepionych MVA-BN, którzy otrzymali jedną dawkę przed narażeniem na małpią ospę, (choroba dotarła do Ontario między czerwcem 2022 r. a listopadem 2022 r.). Ta sama liczba dotyczy też grupy porównawczej, z której wykluczono osoby zaszczepione w trakcie badania. W tej grupie podczas badań zdiagnozowano 71 zakażeń małpią ospą, z czego 21 z grupy zaszczepionej i 50 z grupy niezaszczepionej. To prowadzi lekarzy do wniosku, by określić szacunkową skuteczność pojedynczej dawki wspomnianej szczepionki na 58 procent.

Badanie wykazało także, że sama szczepionka potrzebuje czasu na uruchomienie odpowiednich procesów obronnych w naszym organizmie. Przez pierwsze dwa tygodnie nie obserwowano zwiększonej odporności na wirusa. Szczepionka MVA-BN jest zatwierdzona w Kanadzie jako seria dwóch dawek w odstępie 28 dni, jednak początkowo stosowano pojedyncze porcje ze względu na ewentualne problemy z dostępnością. 

Zobacz: Podręczniki na śmietnik. Odkryto nową tajemnicę ludzkiej krwi

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock, Pormezz

Źródło tekstu: sciencealert.com