DAJ CYNK

Rekordowe upały zabijają. WHO alarmuje

Anna Kopeć

Nauka

Rekord za rekordem, ale nie ma się wcale z czego cieszyć. WHO bije na alarm, bo nowe prognozy są coraz bardziej zatrważające. O co właściwie chodzi?

Okazuje się, że o nic innego, jak o niepokojącą sytuację, związaną z ekstremalnymi upałami, które ostatnio rozlewają się po Starym Kontynencie. Raz po raz odnotowuje się kolejne rekordy w tej kwestii. I nie ma tu się wcale z czego cieszyć. Szacuje się, że upał jest przyczyną około 175 tysięcy zgonów rocznie. Niestety, temperatury w rejonie Europy, rosną jak szalone, w tempie dwukrotnie wyższym niż średnia światowa. 

Według danych, ogłoszonych przez europejski oddział WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) ekstremalne temperatury zabijają ponad 175 tysięcy osób rocznie. Co gorsza, temperatury rosną w Europie zdecydowanie za szybko. Szybciej niż w innych częściach świata. Według agencji AFP w latach 2000-2009 na całym świecie miało miejsce około 489 tysięcy przypadków śmierci z powodu upałów, w tym ponad 175 tysięcy dotyczyło Europy. Zdaniem agencji, w ciągu dwóch ostatnich dekad śmiertelność w powodu wysokich temperatur wzrosła o 30 procent. 

Wysokie temperatury zaostrzają choroby przewlekłe, w tym choroby sercowo-naczyniowe, oddechowe, mózgowo-naczyniowe, wpływają negatywnie na zdrowie psychiczne i schorzenia związane z cukrzycą. 

- oświadczył Dyrektor Regionalny WHO w Europie, Hans Kluge. 

Wyliczono, że od 2020 roku, odnotowano trzy najcieplejsze lata w historii. Ekstremalne temperatury stanowią zagrożenie głównie dla osób starszych oraz mogą stanowić dodatkowe obciążenie dla kobiet w ciąży. WHO prognozuje, że z powodu globalnego ocieplenia należy spodziewać się podwyższonej liczby zgonów w najbliższych latach. To, co powinniśmy zrobić, to wezwać państwa do podjęcia działań, które ograniczą skutki rekordowych upałów. 

Zobacz: Ten natrętny owad pomoże rozwiązać globalny problem
Zobacz: Polacy mogą odmówić pracy przez upał. Warunek jest jeden

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Massimo Todaro / Shutterstock.com

Źródło tekstu: AFP