DAJ CYNK

Rząd PiS zapomniał zapłacić. Zalega łącznie nawet 250 mln zł

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Prawo, finanse, statystyki

Rząd PiS zapomniał zapłacić. Zalega łącznie nawet 250 mln zł

Poprzedni rząd Prawa i Sprawiedliwości przygotował bony dla nauczycieli na zakup laptopa. Z programu skorzystało już 100 tys. pedagogów. Tylko, jak wynika z doniesień, póki co koszty tej akcji spadają na sprzedawców.

Można powiedzieć, że poprzedni rząd Prawa i Sprawiedliwości słynął z rozdawnictwa. Jeszcze przed wyborami politycy przygotowali dwa kolejne programy socjalne. Pierwszy polegał na przekazaniu laptopa każdemu czwartoklasiście. Drugi na wręczeniu nauczycielom bonów w wysokości 2500 zł na zakup komputera.

Chociaż pedagodzy na pewno się z tego ucieszyli, to równie dużej radości nie przejawiają sprzedawcy. Rząd w tym momencie zaległa ze spłatami za bony wszystkim sklepom, które wzięły udział w programie — informuje WP.

Sprzedawcy narzekają na brak pieniędzy

Okazuje się, że rząd w tym momencie zalega sprzedawcom spłaty w wysokości 250 mln zł. Docelowo zwroty za wykorzystane bony miały być przelewane w ciągu 30 dni od ich akceptacji. W praktyce sklepy czekają już po 2 miesiące i wciąż żadnych pieniędzy nie dostały.

W programie biorą udział nie tylko duże sklepy z elektroniką, ale też często małe, prywatne placówki. Wiele z nich umoczyło w bonach kwoty rzędu 60-100 tys. zł, od których musieli już zapłacić podatki. Tymczasem zwrotu wciąż nie dostali i nie wiadomo, kiedy dostaną.

Aktywowałem bony tym nauczycielom. Zgodnie z procedurą zgłosiłem transakcję w systemie komputerowym ministerstwa. I to tyle. Teraz pytam: kiedy przeleją mi pieniądze? A na infolinii mówią, że otrzymam je bez zbędnej zwłoki.

- relacjonuje jeden ze sprzedawców.

Jednak problem dotyczy też dużych sklepów. Jeden z nich czeka na zwrot za kilka tysięcy laptopów. Kwota sięga 10 mln zł. Co ciekawe, w trakcie trwania programu doszło do zmiany w regulaminie. Początkowo pieniądze miały być przelewane 30 dni po wykorzystaniu bony. Teraz jest to 30 dni po akceptacji wniosku. Rzecz w tym, że nie wiadomo, kiedy zostaną one zaakceptowane, więc wypłata się przedłuża.

Prawdopodobnie cała sprawa wydłużyła się przez zmianę obozu rządzącego. Jeden z urzędników nieoficjalnie przekazał, że nikt w Ministerstwie Finansów nie ma pełnomocnictw finansowych i wypłaty będą zatwierdzane przez nowego ministra. W sumie nauczyciele aktywowali już 300 tys. bonów, ale wykorzystana została na razie 1/3 z nich. Były minister cyfryzacji Janusz Cieszyński zapewnia, że pieniądze zostały zarezerwowane w budżecie i przelewy powinny być realizowane.

Zobacz: Polacy są zacofani. Na tle Europy wypadamy bardzo blado
Zobacz: Nowe obowiązki pracodawców w Polsce. Nie mogą ci odmówić

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: WP, oprac. własne