DAJ CYNK

Unia kładzie łapy na kolejnej sprawie. Powie kiedy i jak

Patryk Łobaza (BlackPrism)

Prawo, finanse, statystyki

Unia kładzie łapy na kolejnej sprawie. Powie kiedy i jak

Unia Europejska podejmuje działania względem sztucznej inteligencji. Zostały zaproponowane dwa akty, który miałyby ograniczyć jej użycie i sprawić, że prostsze będzie pozwanie jej twórców, gdy wyrządzi jakieś szkody.

W ostatnich latach mogliśmy zaobserwować gwałtowny rozwój sztucznej inteligencji. Specjaliści cały czas badają nowe rozwiązania dotyczące AI, a firmy i korporacje tylko myślą, jak mogą zamienić to w zysk. Unia Europejska mówi "stop" i proponuje dwa akty, które mają ograniczyć użycie sztucznej inteligencji oraz ułatwić procesy sądowe, gdy sprawcą szkody będzie AI.

UE pociągnie twórców sztucznej inteligencji do odpowiedzialności

Politycy zauważyli, że krajowe przepisy nie są aktualnie przystosowane do roszczeń z tytułu szkód spowodowanych przez produkty i usługi obsługujące sztuczną inteligencję. W obecnej chwili to przed ofiarami została postawiona konieczność udowodnienia bezprawnego działania lub zaniechania przez osoby, które spowodowały szkodę. Zbiór cech sztucznej inteligencji, w tym złożoność algorytmów i autonomia sprawiają, że jest to niezwykle ciężkie do udowodnienia. 

W dokumencie, który trafił do organów Unii Europejskiej, możemy przeczytać, że nowe zasady opierałyby się na:

  • Pomocniczości - przepisy dotyczące AI powinny być takie same dla wszystkich krajów członkowskich. Pojawiające się rozbieżne przepisy krajowe zwiększyłyby niepewność prawną i fragmentację, tworzenie przeszkód we wdrażaniu produktów i usług obsługujących sztuczną inteligencję w całym kraju. 
  • Proporcjonalności - rozwiązanie spraw, w których sprawcą szkód jest sztuczna inteligencja miałoby się odbywać drogą etapową, która ułatwiłaby pomyśle dojście do zgody. W pierwszym etapie cele są osiągane przy minimalnie inwazyjnym podejściu z uwzględnieniem domniemań. Przy czym nie będzie to oznaczało odwrócenia ciężaru dowodowego. Unia Europejska chce uniemożliwić producentom ucieczkę od odpowiedzialności za szkody wywołane przez AI, tylko dlatego, że to nie firma stała aktualnie za jej działaniami.

Dokument o nazwie AI Liability Directive nie jest jedyną propozycją, która w ostatnim czasie została przedstawiona w Europarlamencie. Pod koniec sierpnia w Brukseli dyskutowano o innym akcie dotyczącym sztucznej inteligencji (Artificial Intelligence Act). Unia Europejska chce:

  • Zakazać wykorzystania sztucznej inteligencji w sposób, który łamałby prawa człowieka lub zagrażał jego zdrowiu
  • Przeprowadzić ocenę AI wykorzystywanych w służbie zdrowia, planach migracyjnych itd. przed ich wejściem na rynek i po.
  • Wymusić  na twórcach botów imitujących ludzi, by uświadamiały rozmówców, że mają do czynienia ze sztuczną inteligencją
  • Przekazać więcej funduszy osobom zajmującym się rozwojem technologii sztucznej inteligencji

Proponowane zmiany nie zostały nawet jeszcze przegłosowane. Nawet, jeśli politycy zdecydują się na wprowadzenie wspomnianych aktów, mogą minąć nawet lata zanim zawarte w nich wytyczne wejdą w życie.

Zobacz: UE zdelegalizuje twój telewizor. Nie, to nie żart
Zobacz: Rosja zaorała się własnym prawem. Teraz udaje kołowrotek

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

Źródło tekstu: AI Liability Act, Artificial Intelligence Act