DAJ CYNK

Gracze zasypują The Last of Us Part II negatywnymi recenzjami

Michał Świech

Rozrywka

The Last of Us Part II

Pierwsza część The Last of Us była bardzo dobrze przyjętym przez publiczność tytułem. Była to mieszanka gry akcji i survival horroru. Jednocześnie gra kładła duży nacisk na emocje głównych bohaterów. Druga część tego sukcesu raczej już nie powtórzy.

Premiery nowych gier czy urządzeń zwykle charakteryzują się tym, że jednocześnie mamy dosłowny wysyp recenzji. Są to zarówno te zrobione przez główny nurt medialny, jak i te autorstwa zwykłych użytkowników i graczy. Rzadko kiedy są one tak różne jak w przypadku The Last of Us Part II. Na platformie Metacritic średnia z medialnych recenzji to 95 na 100 punktów, kiedy w przypadku zwykłych graczy to 3,3 na 10. Takie rozbieżności nie zdarzają się codziennie.

Co jest ich powodem? A to już zależy czy spytamy graczy czy twórców gry. Pierwsi argumentują to tym, że druga część jest zwyczajnie o wiele słabsza fabularnie. Nie ma już wyjątkowej relacji ojca z córką, a postacie zachowują się inaczej niż wcześniej. Przykładem jest pewna bardzo ważna postać, która nagle staje się o wiele bardziej nieostrożna niż wcześniej i płaci za to najwyższą cenę. Niechęć wzbudził też fakt, że przez dziesięć godzin rozgrywki gra toczy się z perspektywy głównej postaci negatywnej, która zabiła osobę bardzo lubianą przez graczy. Jakby tego było mało do wielu osób nie przemawia nagła zmiana nastawienia głównej bohaterki na sam koniec, a sam tytuł ma tyle samo przerywników filmowych co samej gry. Albo i więcej.

To bardzo sensowne i logiczne zarzuty, prawda? Twórcy gry jednak zamiast się do nich odnieść to uznali, że wszystko to atak na mocno zaakcentowany w grze wątek LGBT. Owszem, sama gra przypomina według relacji graczy operę mydlaną z bardzo mocnymi akcentami na orientację seksualną bohaterów. Czy jednak to właśnie uprzedzenia stoją za negatywnymi recenzjami? Wydaje się, że nie. Gracze na platformie Metacritic bardzo pozytywnie ocenili choćby dodatek Left Behind czy grę Detroit: Become Human. Wszędzie tam bardzo ważną rolę mają mniejszości seksualne. Wygląda na to, że zarzuty są nietrafione. Czy The Last of Us Part II  mimo wszystko powtórzy sukces pierwszej części? Wątpliwe, ale będziemy mogli się przekonać po wynikach sprzedaży za miesiąc.

Zobacz The Last of Us Part II jednak w czerwcu
Zobacz Persona 4 Golden pojawia się na Steamie

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News