Aktualnie na rynku procesorów komputerowych mamy tylko dwóch liczących się producentów - Intela oraz AMD. Obie firmy są amerykańskie. Co prawda Rosja i Chiny również próbują swoich sił, ale po pierwsze głównie na rynek wewnętrzny, a po drugie wydajność nadal pozostawia wiele do życzenia.
Wróćmy więc do USA. Tutaj z pojedynku zwycięsko wychodzi Intel, który w segmencie konsumenckim ma ponad 67% udziałów w rynku. AMD musi się zadowolić "tylko" nieco ponad 32%. Oczywiście sytuacja jest dynamiczna, a każda z firm walczy o to, by przekonać do siebie konsumentów.
Intel w oficjalnym komunikacie prasowym poinformował o zmianach w swojej ofercie. Już niedługo Niebiescy skończą z procesorami "Pentium" oraz "Celeron". Zamiast tego będziemy mieć do czynienia z jedną marką "Intel Processor". Zmiana wejdzie w życie w 2023 roku i dotyczyć będzie tylko notebooków.
Skąd ta decyzja? Amerykanie chcą uprościć proces związany z zakupem podstawowych urządzeń przez konsumentów. Osoby zainteresowane najtańszymi laptopami przeważnie nie śledzą wszystkich doniesień ze świata nowych technologii i zbyt skomplikowane nazwy wprowadzają tylko zbędny szum informacyjny.
Zmiana będzie miała charakter czysto kosmetyczny. Same procesory, znane do tej pory jako Intel Pentium oraz Intel Celeron, nadal będą oferować nieco skromniejszą specyfikację, ale przy atrakcyjniejszych cenach, aniżeli wydajniejsza, ale droższa seria procesorów Intel Core.
Zobacz: NVIDIA osobliwie zapowiada generację kart graficznych Ada Lovelace
Zobacz: AMD Ryzen 9 7950X i 5,85 GHz? Tak, o ile tylko dokonasz niemożliwego
Źródło zdjęć: Shutterstock
Źródło tekstu: Intel, oprac. własne