Karty graficzne od jakiegoś czasu wróciły wreszcie do sklepów, a ich ceny znowu są (względnie) przystępne. Powody są dwa - bliska premiera nowych generacji od AMD i NVIDII w postaci serii Radeon RX 7000 oraz GeForce RTX 4000 i załamanie się rynku kryptowalut.
Oczywiście górnicy próbując odzyskać część zainwestowanych pieniędzy wyprzedają karty graficzne, które do tej pory pracowały w koparkach. Tym samym na światło dzienne wypływają kolejne tajemnicze układy. Oficjalne nigdy one nie istniały, nieoficjalnie partnerzy AMD i NVIDII produkowali je dla fanów cyfrowego złota.
Niemal równy miesiąc temu pisaliśmy o wyjątkowym wariancie GeForce RTX 3080, który był dużo lepszy od cywilnego. Teraz przyszła pora pochylić się nad podobną kartą, ale ze stajni AMD.
W sprzedaży pojawiły się karty graficzne Radeon RX 6700 XL od XFX w dwóch wersjach - QICK oraz SWFT, nie należy mylić ich ze znanymi nam Radeonami RX 6700 XT. Pierwszy z wymienionych dysponuje przyciętym rdzeniem - 2304 zamiast 2560 procesorów strumieniujących i mniejsza pamięcią VRAM - 10 zamiast 12 GB.
XFX Radeon RX 6700 XL QICK dysponuje 2,5-slotowym układem chłodzenia i zasilany jest przez dwie wtyczki 8-pinowe. Byłaby to interesująca karta dla zestawów komputerowych z średniego segmentu cenowego.
Trzeba jednak pamiętać, że większość z nich pochodzi z koparek. Tym samym można zapomnieć o gwarancji, a prócz tego po kupnie należy wyczyścić układ chłodzenia, wymienić termopady oraz termopastę na GPU. Patrząc przez pryzmat premier AMD Radeon RX 7000 oraz NVIDIA GeForce RTX 4000 nie ma to raczej większego sensu.
Zobacz: Jaki komputer do gier i pracy? Gotowe zestawy na październik 2022
Zobacz: Napraw Intel Core i9 za 30 zł. To serio działa!
Źródło zdjęć: tbourside@Twitter
Źródło tekstu: VideoCardz, oprac. własne
